Reklama

Niedziela Małopolska

Czysta radość!

Niedziela małopolska 49/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

kapłan

kapłaństwo

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bracia Kapłani! Jesteśmy świadkami nieustannego medialnego ataku na kapłaństwo i celibat. Zręcznie przedstawia się pojedyncze upadki księży i ich wystąpienia w mediach jako dotyczące całego duchowieństwa w Polsce. (...) Jaka może być na to nasza odpowiedź? (...) Oto konkretna propozycja: Sami osobiście odprawmy Nowennę przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia NMP i w samą uroczystość ponówmy w osobistej modlitwie ślub celibatu i czystości. Oddajmy nasze szczere pragnienie trwania w czystości Matce Bożej w duchu bł. Jana Pawła II. (...) Zamiast o grzechach mówmy o czystości, jej pięknie i radości”. Zacytowany tu tekst to fragmenty apelu, jaki wystosował do braci kapłanów ks. Marcin Węcławski, proboszcz parafii Maryi Królowej w Poznaniu. Idąc za tą myślą zapytałam kilku księży z naszej archidiecezji, czym dla nich jest celibat. Oto ich wypowiedzi:

Mam takie wewnętrzne przekonanie, że jeśli coś jest wartościowe, to musi kosztować. Celibat jest dla mnie możliwością bycia z Panem Bogiem sam na sam. Odczuwam to szczególnie wieczorami, kiedy już jestem po wszystkich zajęciach i przychodzę do „pustego” mieszkania, kiedy w tej ciszy otwieram brewiarz, albo odmawiam Różaniec i mogę bez pośpiechu, bez spojrzeń ludzkich porozmawiać z Panem Bogiem. Wtedy tak namacalnie odczuwam, że przez celibat i czystość jestem z Nim złączony bardzo grubymi więzami. Mam także głęboką pewność, że dzięki celibatowi uczestniczę w wielu ludzkich sprawach i tajemnicach. Gdyby nie celibat, ludzie nie otworzyliby swojego serca przede mną. Dzięki celibatowi i ludzkiemu zaufaniu, że ja żyję w czystości, mam wrażenie, że ci, z którymi się spotykam, którym towarzyszę, „wpuszczają” mnie bardzo głęboko w tajemnice swojego życia i swojej duszy. To jest dla mnie także motywacja do tego, żeby walczyć i zmagać się o czystość. Gdybym celibat zdradził, porzucił, to nie tylko zdradziłbym Pana Boga i siebie, ale w głębokim stopniu podeptałbym także to, co najdelikatniejsze w ludziach, którzy w ciągu wszystkich lat mojego kapłaństwa na jakimś etapie mi zaufali. Celibat jest tajemnicą, bez której nie wyobrażam sobie bycia księdzem, jest wielkim Bożym błogosławieństwem.
Ks. Tomasz

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Bóg dotknął mnie swoją miłością tak przenikająco, że świadomie zrezygnowałem z małżeństwa i rodziny, by być z Nim, na Jego drodze, takiej, jaką mi ukaże…
Dzisiaj, kiedy prawie 60 lat kapłaństwa jest za mną, a przede mną już tylko przekroczenie progu życia tu na ziemi, widzę, że wybrałem życie z Przyjacielem, a On obdarzał mnie darami, jakimi są różne duszpasterstwa. Dzięki temu doświadczyłem zaufania napotkanych przeze mnie ludzi, ich serdeczności, rodziła się więź, wynikająca ze wspólnego doświadczania Zmartwychwstałego. Bez życia w czystości nigdy bym tego nie doświadczył.
O. Stanisław

Nigdy nie poczułem się w swoim kapłaństwie samotny. Nigdy też nie poczułem, że nie realizuję swego ojcostwa. Nie wyobrażam sobie kapłaństwa bez celibatu. To taka „wolność od” i „wolność do”. Celibat otwiera na bycie w pełni mężczyzną, ojcem, kapłanem. Myślę też, że ktoś, kto nie jest wierny w celibacie, nigdy nie byłby wierny w małżeństwie. Co mi daje celibat? Ogromną dyspozycyjność i przekonanie, że tak jak ojciec rodziny spala się dla swoich bliskich pracując, będąc z nimi w domu, dając im oparcie, tak i kapłan żyjący w celibacie, jeszcze bardziej zobowiązany jest do tego, by być dla innych 24 godziny na dobę. Poza tym, jeśli przyjdzie kiedyś sytuacja ekstremalna, kiedy trzeba będzie dać świadectwo – nikt nie będzie musiał z tego powodu ponosić cierpienia.
Ks. Lucjan

Dzięki celibatowi Jezus może być największą Miłością mojego życia. Mam nadto przekonanie, że dzięki łasce celibatu Jezus rozszerza moje serce i czyni je tak pojemnym, że pozwala mi kochać wielu ludzi. Szczególnie dotyczy to osób zagubionych duchowo i psychicznie, potrzebujących miłości. Jezus wlewa tę miłość w moje serce, bym, na ile potrafię, tę miłość im dawał.
Celibat daje mi przestrzeń wolności, dzięki której mogę pomagać tym, którzy akurat pojawią się na mojej drodze. Pozwala być dyspozycyjnym cały dzień i, jak trzeba, poświęcić odpowiednią ilość czasu na spotkanie, czy rozmowę telefoniczną, nie martwiąc się, że komuś ten czas zabieram.
Celibat jest niesamowitą sposobnością, by całkowicie wypełnić życie modlitwą i służbą bliźniemu.
Ks. Piotr

Reklama

Byłem na misjach, żyjąc w trudnych warunkach, bez własnego mieszkania i zupełnie samotny. Można to określić krótko – niepotrzebny nikomu, z wyjątkiem Jezusa. Zacząłem duszpasterzować, jak mogłem, szukając do pomocy ludzi. Oczywiście, nie obyło się bez cierpienia, trudności, a nawet odrzucenia. Po roku pobytu na tej placówce podszedł do mnie mężczyzna, który nie był katolikiem i wypowiedział znamienne słowa, które pomogły mi odkryć sens powołania i celibatu, nawet w tak skrajnych warunkach: „Podziwiam księdza, pracuje ksiądz w warunkach, w których ja nigdy bym się nie podjął, pomaga ludziom i jest przy tym uśmiechnięty. Ja w tych warunkach nie wytrwałbym nawet roku. W innych miastach żyją nasi żonaci duchowni, którzy myślą o sobie i swojej rodzinie, a nie o duszpasterstwie”. Odpowiedziałem krótko: „Tylko Jezus i celibat kapłański może to panu wytłumaczyć”.
Ks. Jan

Głębszy sens celibatu dostrzegam na modlitwie. Zaproszenie do życia w czystości jest łaską. Najpierw trzeba na nie w sposób wolny odpowiedzieć. Na początku mojej już 35-letniej jezuickiej drogi złożyłem śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Nie negowałem przy tym własnej płciowości, a jedynie pragnąłem ją ofiarować Bogu (nie bez różnych trudności). Ważną rolę odgrywa w moim życiu stały spowiednik i kierownik duchowny, a także coroczne ośmiodniowe rekolekcje ignacjańskie. Jestem świadomy, że skarb powołania noszę w glinianym naczyniu, ale ufam, że jak dotąd Pan dawał mi duchowe siły, tak i w przyszłości będzie mi towarzyszył. Jestem wdzięczny Bogu, że nie mając własnej rodziny, wciąż doświadczam duchowego ojcostwa w konfesjonale i kierownictwie duchowym, kiedyś w posłudze kapelana w klinikach, a obecnie kiedy spowiadam. Staram się spełniać posługę pocieszania, bo celibat może poszerzyć serce, gdy jest przeżywany z Bogiem.
O. Marek

Życie w czystości przysięgałem niedawno, półtora roku temu, choć tak naprawdę całe swoje życie od początku przeżywam w celibacie i nie znam innego stanu. To była świadoma decyzja, ale z takim przeświadczeniem, że to także tajemnica, którą będę odkrywał przez całe kapłańskie życie. Na początku tej drogi chyba najłatwiej myśleć o celibacie i jego słuszności w kategoriach bardzo praktycznych – widzę, jak bardzo mało mam czasu, jak pochłania mnie praca duszpasterska, że zwyczajnie nie miałbym czasu na żonę i dzieci, nie mógłbym łączyć tych dwóch rzeczywistości. W pierwszych miesiącach kapłaństwa ważne było dla mnie pierwsze doświadczenie... bycia ojcem. Celibat nie przekreśla ojcostwa, a wręcz umożliwia bycie ojcem w tym, co duchowe. Ojciec daje życie. Pan Bóg daje mi doświadczenie konfesjonału, rozmów, kierownictwa duchowego, doświadczenie Eucharystii, która rodzi do życia konkretnego człowieka, który przychodzi do mnie w jakichś wymiarach martwy. I ten człowiek niedostrzegający sensu życia, przychodzi do kapłana i po spowiedzi, po kazaniu, po Eucharystii odchodzi odmieniony. To Pan Bóg daje życie, ale tak po ludzku, człowiek powierza swoje życie kapłanowi. I to jest konkretny wymiar życia celibatem.
Ks. Krzysztof

2013-12-05 08:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Każde duszpasterstwo jest powołaniowe

Słyszę często o zmniejszającej się liczbie powołań do kapłaństwa. Co można zrobić w parafii, aby wspierać dzieło powołań? Czy trzeba założyć jakąś specjalną grupę działającą tylko w tym kierunku?

Najważniejsza jest chyba świadomość troski o powołania kapłańskie i zakonne w całej wspólnocie parafialnej, począwszy od kapłanów a skończywszy na małych dzieciach. Pewien starszy kapłan tłumaczył mi kiedyś, że jednym z „termometrów” żywotności każdej wspólnoty chrześcijańskiej jest to, ile rodzi ona powołań do służby Bożej. To nie my, tylko Pan Bóg daje powołania, ale daje je w formie zasianych ziaren, które do swojego wzrostu potrzebują dobrej ziemi. Nawet najlepsze ziarno nie urośnie, jak gleba będzie sucha albo zatruta. Każda parafia jest więc albo żyzną glebą, albo wyschniętą. Naszym zadaniem jest użyźniać tę ziemię tak, aby ziarna powołań przynosiły owoce.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek zachęca Polaków do okazywania cierpliwości bliźniemu

2024-03-27 09:49

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Jesteśmy wezwani aby otworzyć nasze serca na tę miłość, okazując także wielką cierpliwość bliźniemu - stwierdził Franciszek, pozdrawiając Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Nawiązał do miłości, którą Pan Jezus okazał na krzyżu.

Oto słowa Ojca Świętego:

CZYTAJ DALEJ

Śp. bp Ryszard Karpiński. Tablica nagrobna i portret

2024-03-28 11:13

Katarzyna Artymiak

W kryptach kościoła św. Piotra w Lublinie umieszczono tablicę grobową i portret śp. bp. Ryszarda Karpińskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję