Reklama

Kultura

Przez muzykę docierać do duszy

Niedziela bielsko-żywiecka 47/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

muzyka

chór

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. PIOTR BĄCZEK: – Dyrygent chóru. Co interesującego jest w takiej profesji? Człowiek sam nie śpiewa, stoi do widowni tyłem, a w jego ręce wpatrują się głównie chórzyści. Na poważnie: na czym polega codzienna praca z chórem?

ALEKSANDRA ZEMAN: – To z jednej strony odkrywanie piękna poprzez muzykę, ciągłe poszukiwanie go. To możliwość poznawania wspaniałych ludzi, sztuka obcowania z nimi, przeżywania radości, ale też trudności. Praca dyrygenta to umiejętność podejmowania decyzji, to ciągła nauka, stawianie sobie kolejnych celów i ich realizacja. To także przygoda poszukiwania i poznawania nowych utworów, a potem sztuka przekazywania wiedzy, umiejętności chórzystom; nauka techniki wokalnej, realizacji głosem elementów dzieła muzycznego, m.in.: frazowania, dynamiki, artykulacji, a także realizowanie i egzekwowanie wcześniej przemyślanej interpretacji dzieła muzycznego. Codzienność dyrygenta to nawiązywanie kontaktów, organizacja prób, zgrupowań i koncertów. To także mobilizacja chórzystów do systematycznej pracy, koncentracji, słuchania się wzajemnie, budowania jedności w zespole, a co za tym idzie – w śpiewie. Ciągle uczę się pokonywania trudności z radością i odwagą.

– Można chyba powiedzieć, że pokochała Pani muzykę. Dlaczego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Odkrywałam i ciągle odkrywam tę miłość. Od najmłodszych lat śpiewałam i grałam na gitarze w domu, szkole, oazie…. Później zaczęłam studia muzyczne. Trafiłam na wspaniałych pedagogów, przede wszystkim mojego mistrza dyrygowania, obecnie prof. Akademii Muzycznej w Katowicach Aleksandrę Paszek-Trefon, która pomogła mi odkryć talent dyrygencki. Dzięki Pani Profesor mogłam uczyć się dyrygowania nie tylko na zajęciach z tego przedmiotu. Realizowałam praktykę dyrygencką z Chórem Instytutu Muzyki, który prowadził żywą działalność artystyczną. Często wyjeżdżaliśmy na konkursy, festiwale, nierzadko plasując się w czołówce nagrodzonych. Poprzez muzykę można docierać do ludzkiej duszy, odkrywać piękno, cieszyć się życiem, a także stawać się lepszym człowiekiem.

– Czy dziś młodzi garną się do śpiewania w chórach? Co ich do tego przyciąga? Kto może zostać chórzystą i – jeśli tak można powiedzieć – co z tego będzie mieć?

– Młodzież ma wiele możliwości spędzania wolnego czasu. Jeżeli ktoś zakosztował radości z muzykowania, odkrył potrzebę rozwijania się, poznał smak piękna i dzielenia tym pięknem ze słuchaczem, to można powiedzieć, że miał wielkie szczęście. Chórzysta może obcować ze wspaniałymi ludźmi, uczestniczyć w atrakcyjnych wyjazdach, poznawać świat, przeżywać niezapomniane chwile związane z udziałem w koncertach, wykonywać dzieła muzyczne będące chwilą refleksji nad prawdziwymi wartościami, a także docierać do źródła tego piękna, którym jest sam Bóg. Chórzystą np. naszego chóru „Gloriam Dei” może zostać osoba młoda, posiadająca słuch muzyczny, dyspozycyjna, a przede wszystkim chętna do rozwijania swoich zdolności. Mamy wiele do zaoferowania. Chociaż chór powstał niedawno, prowadzi bogatą działalność koncertową i posiada w swoim repertuarze zróżnicowane utwory: od dzieł sakralnych różnych epok, przez stylizacje ludowe, po przeboje muzyki filmowej czy musicalowej. Chórzyści mają również możliwość korzystania z indywidualnych lekcji emisji głosu.

Reklama

– Nieżyjący już pasjonat muzyki grający na skrzypcach, amator, wspominając międzywojenne czasy dzieciństwa z nostalgią mówił o tym, że w każdym domu ktoś na czymś grał. Kiedy ci ludzie się spotkali żeby razem muzykować, mieli poczucie wspólnoty, przeżywania razem małego muzycznego wydarzenia. Wydaje się, że to czasy minione. Niestety...

– Myślę, że wciąż można spotkać wiele rodzin, które spędzają z sobą wiele czasu, pielęgnują rozmowę, muzykowanie, wspólne bycie i przeżywanie codzienności w duchu jedności, modlitwy. Kiedyś ludzie spotykali się przy wspólnym stole, często z sobą rozmawiali, przebywali. Dziś wiele czasu spędzamy przed monitorem, a przecież bardzo ważne jest, byśmy znaleźli czas dla drugiego człowieka.

– Pani curiculum vitae obejmuje wykształcenie pedagogiczno-artystyczne w kierunku wychowania muzycznego, specjalność instruktor zespołów muzycznych, pracę nauczyciela muzyki w szkole, wreszcie podyplomowe studia chórmistrzowskie w Bydgoszczy, pracę z kilkoma chórami. Jak z takim doświadczeniem ocenia Pani poziom kultury muzycznej naszego społeczeństwa?

Reklama

– Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Wypowiedzi obserwatorów życia muzycznego powtarzają pesymistyczną refleksję o spadku zainteresowania muzyką poważną, muzyką polską, muzyką współczesną. Funkcjonowanie kultury muzycznej w naszym kraju w związku z transformacją ustrojową musiało dostosować się do prawa wolnego rynku. W związku z tym instytucje muzyczne, chcąc objąć ofertą jak największą liczbę słuchaczy, zwiększają w swoim repertuarze atrakcyjne dla odbiorcy znane i lubiane przeboje. Nasz stosunek do muzyki zależy w znacznym stopniu od tego, w jaki sposób zachęci nas do niej szkoła. Niestety w naszym szkolnictwie ogólnokształcącym ogranicza się kontakt z muzyką poprzez wycofywanie zajęć artystycznych z programów nauczania. Na szczęście wiele ośrodków (nie licząc szkół muzycznych), takich jak m.in. ogniska muzyczne czy domy kultury, prowadzi zajęcia muzyczne na wysokim poziomie. Są to jednak często zajęcia odpłatne, na które wielu nie stać. Wyrównywanie szans edukacyjnych jest nadzieją na lepsze jutro również kultury muzycznej.

– Kiedy mówimy o kulturze muzycznej, mamy na myśli rzeczywistość, którą trzeba kultywować, urabiać. Wydaje się że najbardziej „urabiają” nas media – telewizja i radio. One podsuwają często muzykę łatwą, przebojową, ale często miernej jakości. Czy i jak możemy podnosić swoją kulturę i wrażliwość muzyczną?

Reklama

– Warto zaznaczyć, że nasza muzykalność kształtowana jest już od samego poczęcia. Współczesne badania dowodzą, że dziecko w okresie prenatalnym odbiera bodźce i od matki, i z zewnętrznego otoczenia. Już ok. 6-7 miesiąca ciąży słuch ludzki staje się niemalże dojrzałym. W dalszym rozwoju nasze życie muzyczne kształtuje środowisko rodzinne, szkoły, instytucje, z którymi mamy kontakt, społeczeństwo, mass media, a także profesjonalne i amatorskie formy upowszechniania muzyki. Żyjemy w czasach nasilenia hałasu, w których muzykę narzuca nam się agresywnie w autobusie czy sklepie. Każdy z nas ma jednak wpływ na kształtowanie siebie, na wybór tego, czego słuchamy, w jaki sposób spędzamy czas, jak kształtujemy czy pozwalamy kształtować swoją osobowość. To my mamy wpływ na kształtowanie swojej kultury i wrażliwości muzycznej. Jest to trudne, jeżeli nie zostaliśmy wprowadzeni w świat muzyki wartościowej w szkole czy rodzinie. Dopóki żyjemy, mamy jednak możliwość zmiany istniejącego stanu rzeczy na lepszy. Jest wiele sposobów umożliwiających nam rozwój kultury muzycznej. Jednym z nich jest aktywność chóralna. Udowodniono, że aktywne uczestnictwo w chórze jest czynnikiem stymulującym rozwój kultury muzycznej. Chóry tworzą swego rodzaju ośrodki życia muzycznego i pełnią często funkcje wychowawcze w środowiskach społecznych. Mogą budzić wrażliwość i zamiłowanie do muzyki (nie tylko wokalnej) zarówno chórzystów, jak i członków ich rodzin.

– Razem z chórem „Gloriam Dei”, czy też innymi chórami występowała Pani wiele razy za granicą, pracowała (pracuje) także Pani z polskimi chórami działającymi na Zaolziu, na terenie Republiki Czeskiej. Jak my, Polacy, wypadamy muzycznie na tle innych narodów. Można przypuszczać, że w dziedzinie chórów kościelnych, parafialnych daleko nam wciąż np. do Niemców czy Austriaków...

– Myślę, że nie mamy się czego wstydzić, choć zawsze można działać lepiej. Polskie chóry również zdobywają najwyższe noty na różnych festiwalach i konkursach.

– Czy współczesnych kompozytorów muzyki chóralnej interesują tematy sakralne?

– We współczesnej muzyce chóralnej jest wiele dzieł sakralnych. Wystarczy wspomnieć takich twórców, jak: Józef Świder, Andrzej Koszewski, Jacek Glenc, Henryk Jan Botor, Andrzej Mozgała i wielu innych. Jeżeli myślimy o utworach przeznaczonych do celebracji liturgii, autorami wielu współczesnych kompozycji i opracowań pieśni kościelnych są np.: Paweł Bębenek, Dawid Kusz OP, Piotr Pałka czy Jacek Sykulski.

– Lubi Pani słuchać śpiewu ludzi zgromadzonych w kościele? Takiemu wykonaniu daleko jest do perfekcji chórzystów...

– Przychodząc do kościoła i słuchając śpiewu ludzi, automatycznie wsłuchuję się w barwę głosu śpiewającego, intonację, kształtowanie samogłosek, dykcję itp. Często słyszę przekręcony tekst, różnego rodzaju ludowe ozdobniki albo oddech wzięty w nieodpowiednim miejscu... Mam świadomość tego, że jest to swego rodzaju „skrzywienie zawodowe”, a śpiew ludu piękny, bo prawdziwy.

* * *

ALEKSANDRA ZEMAN – dyrygentka, pedagog, pracownik Uniwersytetu Śląskiego (Zakład Dyrygowania i Wokalistyki Instytutu Muzyki Wydziału Artystycznego w Cieszynie). Ma na swoim koncie pracę z wieloma chórami, m.in.: chór żeński „Melodia” działający przy Polskim Związku Kulturalno-Oświatowym w Nawsiu (Republika Czeska), Chór Instytutu Muzyki Filii UŚ w Cieszynie, Chór Kameralnego Cieszyńskiego Ośrodka Kultury „Dom Narodowy. W listopadzie 2007 r. założyła Chór Instytutu Teologicznego im. św. Jana Kantego w Bielsku-Białej.

2013-11-21 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pianistyczny urok Trifonova

Niedziela Ogólnopolska 49/2017, str. 22

[ TEMATY ]

muzyka

Dario Acosta/Deutsche Grammophon

Daniil Olegowicz Trifonov to dzisiaj jedno z najbardziej elektryzujących nazwisk światowej pianistyki. 26-letni wirtuoz podbija serca zarówno krytyków, jak i melomanów, a to nieczęsto chadza ze sobą w parze. Urodzony w Niżnym Nowogrodzie pianista jest laureatem licznych konkursów, z naszym Międzynarodowym Konkursem Pianistycznym im. Fryderyka Chopina włącznie (2010 r. – III nagroda oraz laur Polskiego Radia za wykonanie mazurków). Trudne do przecenienia są wygrane rok później w konkursie im. Piotra Czajkowskiego (Moskwa) oraz rozbicie banku w konkursie im. Artura Rubinsteina w Tel Awiwie (grand prix i trzy wyróżnienia, w tym za wykonanie kompozycji Fryderyka Chopina i publiczności). Dla nas, Polaków, najbardziej radosny jest fakt, że w osobie Trifonova mamy wielkiego ambasadora Chopinowskich fraz, w dodatku kompetentnego i porywającego w interpretacjach. I w chwili, w której gazety bez wahania obok jego nazwiska dodają słowa: „najwybitniejszy pianista swego pokolenia”, Rosjanin wydał album pt. „Chopin Evocations”, poświęcony całkowicie Chopinowskiej materii. Zgadza się. Nie piszę: „muzyce Fryderyka Chopina”, a wszystkiemu temu, co wydarzyło się muzycznie wokół naszego wielkiego mistrza. Oczywiście, nie brak tu i oryginalnych fraz naszego kompozytora, jednak dostały one nową oprawę. Chodzi o oba koncerty fortepianowe, w których wypadku nowej instrumentacji dokonał Mikhail Pletnev. Nie są to zmiany rewolucyjne, jednak ilekroć ktoś dotyka oryginału, zadaję sobie pytanie: po co? Może chodzi o dotknięcie legendy, zmierzenie się z nią, ogrzanie w słońcu Chopinowskiego geniuszu? Na pewno Pletnev (świetny jako zarówno dyrygent, jak i pianista) pokazał nam swoją wizję, lecz nie wnosi ona kompletnie nic wartościowego, nowego. Tym bardziej że dyskusje nad artyzmem orkiestrowej warstwy Chopinowskich koncertów zawsze budziły dyskusje (głosy o tym, że Chopin nie był najlepszym orkiestratorem, nie są odosobnione). Uciął je Nikołaj Rimski-Korsakow (choć ten cytat przypisuje się również Modestowi Musorgskiemu), który po obejrzeniu partytury z Koncertem f-moll powiedział: „Nic dodać, nic ująć”. Najważniejsze, że wygrywają wirtuozeria i artystyczna wizja Trifonova.
CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Grób Franciszka z białą różą – związek ze św. Teresą z Lisieux

2025-04-27 11:20

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Vatican Media

Udostępniono zdjęcia grobu Papieża Franciszka w Bazylice Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore). Dziś będą się przy nim modlić kardynałowie, mogą też grób nawiedzać wierni. Na grobie położono białą różę, która miała symboliczne znaczenie dla Franciszka.

Grób znajduje się w niszy pomiędzy Kaplicą Paulińską, gdzie jest ukochana przez Franciszka ikona Maryi - Salus Populi Romani - oraz Kaplicą Sforzów. Jest to grób prosty, wykonany zgodnie z ostatnią wolą Papieża Franciszka. Znajduje się w ziemi, a na posadzce położona jest płyta nagrobna z jednym napisem: Franciscus.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję