Reklama

Wiadomości

Ogromny pożar hotelu w Turcji. Tragiczny bilans ofiar

Co najmniej 66 osób zginęło, a 51 zostało rannych w pożarze hotelu w ośrodku narciarskim Kartalkaya w prowincji Bolu na północnym zachodzie Turcji; do tragedii doszło we wtorek nad ranem - poinformowały tureckie władze. Według źródeł PAP w hotelu nie było obcokrajowców.

2025-01-21 14:28

[ TEMATY ]

pożar

tragedia

Turcja

PAP/EPA

Pożar hotelu w Turcji

Pożar hotelu w Turcji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pożar w 11-kondygnacyjnym budynku wybuchł w restauracji, po czym szybko rozprzestrzenił się na inne części hotelu - przekazał gubernator prowincji Bolu Abdulaziz Aydin. W hotelu przebywało wówczas 234 gości - podał serwis Daily Sabah. Przyczyna pojawienia się ognia nie jest jeszcze znana.

Na miejsce skierowano straż i ratowników z okolicznych miast. Do pomocy ruszyli też lokalni mieszkańcy i ludzie przebywający w okolicznych hotelach - przekazał portal Daily Sabah.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na nagraniach widać płomienie pochłaniające górne piętra budynku i dach mieszczącego się na stromym zboczu hotelu. Zdesperowani ludzie próbowali uciekać przed płomieniami po zwieszonych przez okno związanych prześcieradłach.

Jeden ze świadków tragedii, pracujący w sąsiednim hotelu Baris Salgur, powiedział mediom, że był w swoim pokoju, gdy usłyszał krzyki. "Widziałem ludzi, którzy krzyczeli z okien, prosząc o pomoc. Przynieśliśmy liny, poduszki i koce. Zanim przybyli strażacy, dwie kobiety wyskoczyły z górnych pięter" - relacjonował.

Inny świadek, Asli Atmaca, powiedział, że przyniósł na miejsce materace, by łagodzić skutki upadku dla tych, którzy skakali z oien. "Mimo naszych starań wiele osób straciło życie dosłownie na naszych oczach. To straszne" - ubolewał.

Necmi Kepcetutan, instruktor jazdy na nartach, który był jednym z gości hotelu, przekazał, że obudził się, gdy w budynku zapanował chaos. Jak dodał, pomógł uratować ok. 20 osób. "Dym był duszący, ludzie mieli problem ze znalezieniem wyjścia ewakuacyjnego" - powiedział telewizji NTV.

Leżący ok. 300 km na wschód od Stambułu resort Kartalkaya to jeden z głównych kierunków zimowych wyjazdów w Turcji. Obecnie w kraju trwają ferie, więc ośrodki są pełne gości.

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: zatonął kolejny statek z uchodźcami

[ TEMATY ]

tragedia

Lucio Sassi Photography travel / Foter.com / CC BY-SA

„Panie, zmiłuj się nad nami! Zbyt często zaślepia nas nasze wygodne życie i nie widzimy tych, którzy umierają blisko nas”. Tymi słowami Papież Franciszek komentuje na Twitterze kolejną tragedię u wybrzeży Włoch.
CZYTAJ DALEJ

Proboszcz jednej z parafii podaje do wiadomości publicznej, jaką kwotę zebrano podczas kolędy

2025-01-30 08:26

[ TEMATY ]

kolęda

wizyta duszpasterska

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Krzysztof Pawłowski, proboszcz pięciotysięcznej parafii w Ulanie w diecezji siedleckiej, ujawnił, jaką kwotę zebrano podczas wizyty duszpasterskiej.

We wpisie czytamy, że księża odwiedzili 1320 domów. W 82 domach mieszkańcy nie zdecydowali się przyjąć duchownego.
CZYTAJ DALEJ

Misje- zmaganie się o człowieczeństwo

2025-02-01 18:32

ks. Łukasz Romańczuk

Ojciec Andrzej Madej OMI

Ojciec Andrzej Madej OMI

Wiele osób nie wie, gdzie ten kraj jest na mapie. Mieszka tam ponad 90% muzułmanów, a wspólnota katolicka liczy ok. 100 osób. W Turkmenistanie jest tylko dwóch kapłanów katolickich: Andrzej Madej i Paweł Kubiak, Oblaci Maryi Niepokalanej.

Turkmenistan powstał jako niezależne państwo w 1991 roku, po rozpadzie Związku Radzieckiego. - Dlatego też wiara w Boga i w tym regionie świata jest bardzo osłabiona. Zamknięte były cerkwie, kościół i kilka kaplic katolickich. Pozostało dużo ateistów. Po upadku ZSRR w całym kraju było tylko kilka meczetów. Ich liczba w ostatnich 30 latach wzrosła do pół tysiąca. Widać większe zainteresowanie religią, rośnie potrzeba wyznawania wiary -podkreśla o. Andrzej i dodaje:- Nasza katolicka wspólnota liczy w całym kraju trochę więcej niż 100 wiernych. Codziennie odprawiamy Mszę świętą w wynajętym domu, a z dużej kuchni zrobiliśmy kaplicę Przemienienia Pańskiego. Jesteśmy w Aszchabadzie, też jako dyplomatyczni przedstawiciele Stolicy Świętej. Posługę rozpocząłem tam wraz z ojcem Zmitrowiczem, dzisiaj biskupem na Ukrainie. Historia ta jest niesamowita: w 1996 roku papież Jan Paweł II otrzymał list od małej wspólnoty katolickiej, pochodzenia niemieckiego z Turkmenistanu, z prośbą o kapłana. Zatroskany o ich los, święty Papież, poprosił nuncjusza apostolskiego abpa Mariana Olesia z Almaty, by znalazł misjonarzy i wysłał ich na misję nad brzeg pustyni Karakum. Nasz ówczesny przełożony generalny Oblatów Maryi Niepokalanej, zgodził się byśmy podjęli się tam założenia Kościoła. Ewangelizowałem już od paru lat w Kijowie i byłem trochę zorientowany w sytuacji katolików na Wschodzie. Prosił mnie bym udał się do Turkmenistanu. Jak mogłem nie przyjąć tego wezwania skoro jako zakonnik ślubuje posłuszeństwo? Dopiero później zacząłem się zastanawiać, co to będzie czy damy radę? Zaufaliśmy Panu Bogu i On nam dopomógł postawić pierwsze kroki na tej misji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję