Lubuski Orszak Trzech Króli tradycyjnie rozpoczął się Mszą św. w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela. Eucharystii przewodniczył pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński. - Dzisiejsza uroczystość przypomina zaranie misyjnej działalności Kościoła. Bóg poprzez swoje narodzenie wzywa nas, abyśmy i my wypełniali swoje powołanie, którym jest wskazanie innym drogi do betlejemskiego żłóbka. Jednym z pięknych symboli tej misji przypomnienia prawdy o Bożym Narodzeniu jest właśnie Orszak Trzech Króli, kiedy w sposób barwny, pełen entuzjazmu, nie tylko odtwarzamy wędrówkę Mędrców sprzed 2 tys. lat, ale pokazujemy światu radość płynącą z doświadczenia wiary. Czas Roku Jubileuszowego zachęca nas do widzialnego pielgrzymowania. I to jest to pierwsze „pielgrzymowanie nadziei” w tym roku, by być nadzieją dla innych – podkreślił bp Lityński. – Jak bardzo potrzeba dziś daru uśmiechu, dobrego słowa, wspólnego kolędowania, wspólnej modlitwy. W takich codziennych orszakach trzeba nam zakładać korony, które nie są znakiem władzy, panowania nad kimś, ale miłości i prawdziwej nadziei. Prawdziwy król, mędrzec to osoba, która widzi, że dobrem swojego serca może zatroszczyć się o innych, tak jak Jezus, który nie narodził się dla swojej chwały, ale dla nas. Pokazał, że królem w pełni staje się dopiero w cierpieniu na drzewie krzyża, gdy dał największy dowód swojej miłości – podkreślił pasterz diecezji.
Po Eucharystii wierni w barwnym korowodzie udali pod scenę przy zielonogórskim Placu Bohaterów, gdzie odbyła się pierwsza z trzech scen jasełek, poprzedzona odczytaniem słów z Ewangelii. Kolejne sceny - z Herodem i z pokłonem Mędrców ze Wschodu odbyły się kolejno przy hotelu Śródmiejskim i zielonogórskim Ratuszu. Barwne jasełka, podobnie jak w latach poprzednich, zgromadziły tłumy. Były złote korony, słodkie niespodzianki dla dzieci, byli pasterze, anioły i diabły, Herod, Święta Rodzina i oczywiście Trzej Królowie, którzy na Rynku przy zielonogórskim Ratuszu pokłonili się Bożej Dziecinie.
Organizatorem wydarzenia od wielu lat jest znana zielonogórzanka, Eleonora Szymkowiak. – To już 14. orszak ku chwale Pana Boga. Jest on okazją dla mieszkańców do spotkania się, niekiedy po bardzo wielu latach. Uczestniczą w nim całymi rodzinami, wszyscy czekają na ten orszak. Dla mnie jest on bardzo dużym wydarzeniem. Wpisuje się ono w Rok Jubileuszowy, to taka pielgrzymka nadziei – mówi Eleonora Szymkowiak, która jest prezesem zielonogórskiego Stowarzyszenia „Ludzie dla Ludzi” Mecenat Złotego Serca, które jest organizatorem wydarzenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu