Reklama

Okno na wieczność

Ryszard Sziler - artysta plastyk mieszkający w Kolbuszowej, autor obrazu Matki Bożej z Ostrów Tuszowskich, który był darem od starostwa kolbuszowskiego dla Ojca Świętego, w czasie jego pobytu w Sandomierzu. Wykonał m. in. obraz Matki Bożej Ostrobramskiej do kościoła pw. Opatrzności Bożej w Rzeszowie, a także obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy do nowej kaplicy w szpitalu w Kolbuszowej.

Niedziela rzeszowska 1/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ALINA ZIĘTEK-SALWIK: - Jak zaczęła się Pana fascynacja sztuką sakralną?

RYSZARD SZILER: - Gdy miałem 10 lat zobaczyłem w książce Dziesięciolecie Polski Odrodzonej obraz Matki Bożej Wileńskiej. Urzekło mnie piękno obrazu. Zwróciłem uwagę na niezwykłość koszulki. Potem dostrzegłem ornamenty na obrazach i zachwyciłem się. Postanowiłem coś takiego zrobić. Pierwszym dziełem oprawionym w koszulkę było przedstawienie Matki Bożej Wileńskiej. Jednak wcześniej był rysunek, później linoryt, a następnie monotypia polega jąca na odbijaniu obrazu opracowanego wcześniej na płytach metalowych lub szklanych.
Interesuje mnie natura, ale i twarz człowieka - mapa duszy. Maluję płótna w różnych technikach od akrylu przez olej, grafikę aż do kolorowanych płaskorzeźb, a wszystko związane z naturą, z kontemplacją natury, tym wszystkim, co nas otacza. Najbliższa jest mi monotypia, bo najpełniej wyraża odczucia, refleksje.
Zwykle moje prace są zapisem pamiętnikarskim moich wrażeń i przemyśleń, ale od pewnego czasu głównym przedmiotem moich zainteresowań są przede wszystkim obrazy o tematyce sakralnej. Najbardziej istotne są dla mnie ikony.

- Dlaczego koszulki na ikonach są, Pana zdaniem, ważne?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Zawsze denerwowało mnie, jak w historii sztuki mówiło się, że koszulki czy też szaty nakładane na obraz to paskudztwo. Po zaborach przyjęło się, że są one pomysłem rosyjskim i trzeba je ściągać. Austriacy też ściągali. Trzeba bowiem pamiętać, że te szaty były wykonane z cennych materiałów. Zapominamy, że prawie wszystkie wcześniejsze obrazy były okrywane koszulkami. Zabezpieczano w ten sposób cenne dzieła. Przypuszczam, że drugim powodem zakładania koszulek było wprowadzanie przez nie pewnej mistyki, błyszczące szaty, drogie kamienie wciągały szybciej w atmosferę modlitwy.
Kiedyś cyzelowanie było rzemiosłem na bardzo wysokim poziomie i powstawały wielkiej klasy dzieła jubilerskie, o wyszukanym kunszcie artystycznym, a teraz mało kto się tym interesuje. Ja jeszcze nie potrafię wykonać wielu rzeczy lub nie mam odpowiedniego zaplecza technicznego, ale ciągle próbuję dorównać dawnym mistrzom.
Niektóre obrazy miały po kilka koszulek, co dowodzi, że było to uwielbianie Boga poprzez ubieranie, swoisty wyraz hołdu. Zupełnie tak samo jak strojenie ołtarzyków kwiatami. Początki tej tradycji sięgają starożytności, zwyczaj ten popularny był w Ziemi Świętej. W Polsce rozpowszechnił się w czasach baroku, prawdopodobnie przez inspirację z Rusi.

- Malując Madonny, wykuwając piękne sukienki, wystarczy być rzemieślnikiem?

- Uciekam od rutyny rzemiosła. Gdy zaczynam większą pracę, staram się być w łasce uświęcającej. Dla mnie jest to rodzaj modlitwy. Poprzez to, co robię, myślę o Matce Bożej, o Bogu. Nie można tego do końca sprecyzować, ale ja czuję jakby otwierało się we mnie okienko na Wszechświat, na jakąś ogromną głębię bytu. Ma się wówczas kontakt z wiecznością, z czymś wielkim i tego nie sposób bliżej określić, żeby nie wpaść w banały.
Z rzemiosłem jest to o tyle związane, że konieczne jest wykonanie pracy i trzeba znać techniczne rozwiązania, ale myśli są wtedy daleko. Potrzebna jest zgodność z zasadami teologicznymi. Rzadko robię ikonę, która jest całkiem moja, raczej wykonuję kopię. Jestem w tym pokorny. Czasem moje jest niewielkie przekształcenie oryginału, ale sam układ i wyraz twarzy nie mogą być zmieniane. Zresztą po co?
Staram się jednak, aby maje Matki Boże miały pogodne twarze.

Reklama

- Więc jest to twórczość z wewnętrznej potrzeby?

- Pragnę, aby wnikała z wewnętrznej potrzeby, ale gdy ktoś zamawia ikonę, to ja staram się włączać w to jego zapotrzebowanie kontaktu z Wielkością. Przesłaniem mojej pracy jest to, aby ona była dla widza, to ma być okno na wieczność, ma służyć wiernym, by poprzez ten obraz było im łatwiej rozmawiać z Bogiem. Obraz ma być pośrednikiem.

- Jak powstaje obraz z koszulką?

- Na przygotowaną deskę nakładam gruntowane płótno i maluję obraz. Dopiero w tym momencie powstaje koszulka. I właśnie w zdobieniu koszulki pozwalam sobie na innowacje. Rozrysowuje koszulkę na blasze, następnie wykuwam poszczególne ornamenty. Każdy element jest robiony odręcznie i jest niepowtarzalny. Następny etap to oxydowanie lub polichromowanie, polerowanie względnie złocenie i już nałożoną koszulkę lakieruje się.
Na straganach lub w dessach można kupić obrazy w koszulkach wykonanych pod prasą, więc ich wartość jest niewielka, skoro nie ma w nich śladu wyjątkowości powstawania dzieła, myśli twórczej.

- Jak się Pan czuje, widząc klęczących ludzi przed "swoim" obrazem?

- Jestem wzruszony, cieszę się. Ja wiem, że to już jest coś innego, obraz jest poświęcony. Pozostaje ogromna przyjemność, że służy ludziom.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Proroctwo św. Andrzeja Boboli. Czy wypełniły się słowa Patrona Polski?

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Episkoapt News

Święty Andrzej Bobola nie pozwolił o sobie zapomnieć – sam zaczął upominać się o swój kult. Po śmierci ukazał się w Pińsku, Wilnie aż wreszcie w Strachocinie. Joanna i Włodzimierz Operaczowie w swojej najnowszej książce – biografii św. Andrzeja Boboli „ Boży Wojownik” poszukują odpowiedzi dotyczących specjalnej misji świętego oraz opisują proroctwo, które wyjawił o. Alozjemu Korzeniewskiemu.

Dominikanin o. Alojzy Korzeniewski należał do ludzi twardo stąpających po ziemi. Był wcześniej nauczycielem fizyki w gimnazjum w Grodnie i przełożył na język polski holenderski podręcznik do tego przedmiotu. Interesował się między innymi nowatorską ideą lotów balonem. Gdy w Grodnie zamieszkał wywieziony przez Rosjan ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski, odwiedzał o. Korzeniewskiego w jego laboratorium i rozmawiał z nim o balonach. Po wojnach napoleońskich dominikanin trafił do Wilna. Jako płomienny kaznodzieja często poruszający tematy patriotyczne naraził się władzom carskim, które zmusiły jego przełożonych do zakazania mu głoszenia kazań i słuchania spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Żył w latach 1591 – 1657. Należał do zakonu jezuitów. Nazywany jest apostołem prawosławnych.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Rzymie - Świątek awansowała do finału

2024-05-16 18:27

[ TEMATY ]

Rzym

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/ALESSANDRO DI MEO

Ida Świątek

Ida Świątek

Iga Świątek awansowała do finału turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Liderka światowego rankingu tenisistek w półfinale wygrała z rozstawioną z "trójką" Amerykanką Coco Gauff 6:4, 6:3.

Była to dziesiąta wygrana Polki w jedenastym meczu przeciw Gauff. Pojedynek trwał godzinę i 48 minut.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję