Reklama

Wiadomości

Bruksela: 60 spalonych samochodów i 160 aresztowanych w sylwestra; w stronę strażaków poleciały koktajle Mołotowa

Ponad 60 samochodów spłonęło, a około 160 osób zostało aresztowanych w Brukseli w noc sylwestrową – poinformowała w środę policja. Do zamieszek, podpaleń i aresztowań doszło również w Antwerpii, drugim co do wielkości mieście w Belgii.

[ TEMATY ]

Bruksela

PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według policyjnego raportu, cytowanego przez dziennik „Le Soir”, pomiędzy godz. 18 we wtorek a 6 w środę funkcjonariusze interweniowali w stolicy Belgii ponad 1,7 tys. razy.

Podpalono ponad 60 samochodów w różnych częściach miasta, a także kosze na śmieci, rowery elektryczne i skutery. Uszkodzonych zostało kilka tramwajów i autobusów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas odpalania fajerwerków, które są w Brukseli zakazane, dwie osoby zostały ranne. Celem ataków z wykorzystaniem materiałów pirotechnicznych byli funkcjonariusze policji i służb ratunkowych. W stronę strażaków poleciały też koktajle Mołotowa.

W Antwerpii policja dokonała prawie 50 aresztowań – poinformowały belgijskie media.

Jak przypomniał portal Politico, zamieszki w noc sylwestrową są corocznym zjawiskiem w Belgii. W 2023 roku aresztowano ponad 200 osób, a rok wcześniej – 160.(PAP)

2025-01-02 07:10

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lider biurokracji

A jednak możemy być liderem. I to niekwestionowanym. Dziedziną tą jest produkcja przepisów prawnych.

Jedna z firm, o niepolsko brzmiącej nazwie, dokonała stosownych przeliczeń i szacunków. Pod tym względem w tyle zostawiamy Węgry, Włochy, Grecję, Hiszpanię, Niemcy i Szwecję. Ta ostatnia wypuszcza 55 razy mniej przepisów niż Polska. Niemcy 25 razy mniej. Co więcej, naszego przewodnictwa w tym rankingu nikt nie podważa. Większość komentatorów załamuje tylko ręce nad polską „biegunką legislacyjną”, „zatruwaniem” obywateli „nadmiarem przepisów prawa” itp. Ilość nie przekuwa się w jakość. Właściwie zasada jest odwrotnie proporcjonalna. Powoduje bałagan, a nierzadko prawny chaos. Jego źródłem mają być m.in niechlujność przepisów prawnych przygotowywanych na poziomie komisji sejmowych i senackich, ale też pęd do szczegółowego regulowania wszystkiego. Co osobliwe, ta swoista nadpodaż legislacyjna nastąpiła tak na dobre po rozpoczęciu tzw. odchodzenia od komunizmu w 1989 r. Do 2004 r. nadprodukcję przepisów uzasadniano koniecznością dostosowania prawa polskiego do unijnego. Ale cóż może tłumaczyć multiplikowanie paragrafów 10 i 13 lat później? I jak to najlepiej przedstawić? Odpowiedzi mógłby udzielić mały bohater – pacynka Wacek – z filmu „Motylem jestem, czyli romans 40-latka”. Gdyby inż. Stefan Karwowski zapytał go: – Wacku, na ilu stronach można wydrukować prawne paragrafy, które stworzyli politycy w 2015 r.? – Na 29,8 tys. stron – odpowiedziałby Wacek głosem wydobywającym się z brzucha. – A ile w 2017? – 27 118 stron. – A gdyby ktoś chciał przeczytać wszystkie akty prawne ze wszystkimi odniesieniami wyprodukowane do końca 2017 r., to ile by mu to zajęło czasu? – 62 lata – odpowiedziałby Wacek. Tak, tak, szacujący dane zsumowali, że tylko przez 2 lata dobrej zmiany cała nowa legislacja została spisana na ponad sześćdziesięciu kilku tysiącach stron. No pięknie, a przecież to obóz zjednoczonej prawicy krytykował dotychczas Unię Europejską, m.in. za nadmierną biurokratyzację. Cóż więc z tym fantem począć? Z grubsza dostrzegam dwa wyjścia. Albo wzorem byłego szefa Komisji Europejskiej José Mánuela Barroso polski premier powoła specjalny zespół do „odbiurokratyzowania” (vide „Red Tape”) polskiego odcinka UE, albo też w „dialogu” z Unią pójdziemy na dalsze ustępstwa, nie tylko publikując zdezaktualizowane orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, ale też folgując, w naturalnym unijnym duchu, dalszemu rozrostowi biurokracji. Przecież premier Mateusz Morawiecki niedawno stwierdził, że na poziomie politycznym dążymy do tego, aby być w pierwszej piątce unijnych państw decydujących o przyszłości tej organizacji. A tu doprawdy niewiele trzeba, właściwie nic. Już jesteśmy w pierwszej piątce. I to na pozycji lidera.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ W lipcu nie będzie czterech audiencji generalnych, papież jedzie do Castel Gandolfo

2025-07-01 07:37

[ TEMATY ]

Watykan

Papież Leon XIV

lipiec

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Lipiec jest miesiącem odpoczynku papieża. Zwyczaj ten kontynuuje Leon XIV, który wznowi tradycję urlopu w rezydencji w Castel Gandolfo pod Rzymem. Jego poprzednik Franciszek nigdy tam nie wypoczywał, a Pałac Apostolski polecił zamienić na muzeum. W lipcu nie będzie czterech audiencji generalnych.

Leon XIV pojedzie do Castel Gandolo w niedzielę 6 lipca po południu i pozostanie tam do 20 lipca.
CZYTAJ DALEJ

Nowe dekrety w diecezji toruńskiej

2025-07-01 14:18

[ TEMATY ]

diecezja toruńska

zmiany kapłanów

Ewa Melerska_CMDT

W sobotę, 28 czerwca, odbyło się spotkanie, na którym bp Arkadiusz Okroj wraz z bp. Józefem Szamockim wręczyli kapłanom nowe dekrety.

ks. kan. Henryk Łoziński – proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Lisewie
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję