Reklama

Niedziela Kielecka

Rowerem do Matki Bożej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku lipca we wszystkich kościołach diecezji został odczytany komunikat bp. Kazimierza Gurdy o planowanej rowerowej pielgrzymce. Pomysł na taką formę pielgrzymowania do Matki Bożej Częstochowskiej zaproponował ks. Tomasz Biskup. Zaakceptował go bp Kazimierz Ryczan i udzielił błogosławieństwa, pomogli księża, dyrektorzy szkół, policja. W ten sposób już wkrótce w naszej diecezji odbędzie się pierwsza rowerowa pielgrzymka na Jasną Górę pod hasłem „Wy jesteście solą ziemi” (Mt 5, 13) Rowerowa pielgrzymka duchowo nawiązuje do pieszej pielgrzymki kieleckiej. Rozpocznie się w Wiślicy 20 sierpnia, potrwa do 23 sierpnia. Zapraszamy dzieci z rodzicami, młodzież, dorosłych, starszych, księży, katechetów, siostry zakonne - każdego, kto kocha Matkę Bożą i lubi jazdę na rowerze” - zachęcał w komunikacie bp Kazimierz Gurda.

- Mamy stronę internetową pielgrzymki z regulaminem i szczegółową trasą, która została tak zaplanowana, aby była spokojna i bezpieczna dla jej uczestników - mówi ks. Tomasz Biskup, odpowiedzialny za pielgrzymkę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A jak do tego doszło? - Taka myśl chodziła za mną od trzech lat. W parafii Mnichów, gdzie jestem wikariuszem, trafiłem na odpowiedni klimat. Poznałem ludzi tu żyjących, a ksiądz proboszcz bardzo życzliwie odniósł się do projektu rowerowej pielgrzymki parafialnej. Sprawdziłem trasę na rowerze, policzyłem kilometry, wyznaczyłem postoje w parafiach. I tak 28 osób wyruszyło w 3-dniową trasę. To był tak piękny i ubogacający duchowo czas, że postanowiłem zrobić coś więcej. Stąd pomysł na diecezjalną pielgrzymkę rowerową - wyjaśnia ks. Tomasz.

Pielgrzymka rowerowa to alternatywa dla tych, którzy nie mają czasu, by wybrać się na pieszą pielgrzymkę no i dla każdego, kto lubi rower. W celu łatwiejszego dotarcia do Wiślicy w dniu 20 sierpnia, w trzech miejscach diecezji (Kielce, Jędrzejów, Słomniki) będą punkty z autokarami i samochodami transportowymi na rowery. Dla bardziej zaawansowanych rowerzystów jest przewidziana trasa z Kielc do Wiślicy. Jadący stąd pielgrzymi, pod opieką ks. Adama Rosochackiego i ks. Piotra Klimczyka, wydłużą sobie drogę o 70 km. Łącznie mają do przebycia ponad 250 km. Mniej doświadczeni przyjadą autokarami z Kielc - z ks. Edwardem Giemzą, z Jędrzejowa - z ks. Tomaszem Biskupem i ze Słomnik - z ks. Tadeuszem Lalewiczem. Trasa rowerowa na Jasną Górę liczy 180 km. Pielgrzymka rowerowa rozpocznie się 20 sierpnia w sanktuarium w Wiślicy, gdzie Mszę św. o godz. 18 odprawi bp Kazimierz Ryczan.

Reklama

Wszyscy uczestnicy zostaną podzieleni na mniejsze 15-osobowe grupy (zgodnie z przepisami ruchu drogowego) i pokonując wspólnie drogę, zakończą pielgrzymkę na Jasnej Górze 23 sierpnia podczas Mszy św. o godz. 18.30. Codziennie rowerzyści przejadą przeciętnie 60 km, podzielonych na etapy 10-15 kilometrowe, z dogodnymi postojami przy parafiach.

Informacja o pielgrzymce była dostępna w szkołach średnich, gdzie dotarła przed wakacjami za pośrednictwem katechetów. Pielgrzymka rowerowa ma już swoją stronę internetową: www.pielgrzymka-rowery.pl, z regulaminem, z możliwością pobrania kart zgłoszenia oraz innymi ważnymi informacjami. Zgłoszeń należy dokonać do 10 sierpnia.

- Bp Kazimierz Ryczan udzielił nam swojego błogosławieństwa, stąd wiem, że to nie jest mój pomysł, ale Boże działanie i jestem przekonany, że będzie to dobry czas dla każdego, kto wyruszy z nami - mówi ks. Tomasz Biskup. Podkreśla, że to oferta dla wszystkich. - Chciałbym, żeby skorzystały z niej całe rodziny. Ludzie nie mają dzisiaj czasu dla siebie, dla dzieci, na chwilę odpoczynku, ciągle są zagonieni, zmęczeni pracą... Mam nadzieję, że pojedzie z nami także dużo młodych, ale i starszych, którzy bez obawy mogą tę drogę przejechać na rowerze. Odcinek 60 kilometrów to naprawdę etap do pokonania - twierdzi organizator. Sugeruje przygotowanie przez jazdę na rowerze codziennie przez godzinę, przynajmniej kilka dni przed pielgrzymką („to wystarczy, żeby później siodełko nie było przykre...”).

Reklama

Pielgrzymka to nie zabawa. Pielgrzymka - to rekolekcje w drodze, przeżycie i doświadczenie żywej wiary, spotkanie z Bogiem i czas przemiany. Sport, integracja - to jakby drugi plan, stąd troska organizatorów o zachowanie proporcji, o właściwy aspekt rowerowej pielgrzymki. Pielgrzymom - rowerzystom będzie towarzyszyło, oczywiście na rowerach, pięciu księży, którzy podjęli się przygotowania pielgrzymki (lista księży nie jest zamknięta i organizatorzy przyjmą z radością każdego, kto się zgłosi). Codziennie będzie sprawowana Msza św., zaplanowana jest wspólna modlitwa różańcowa, Koronka do Bożego Miłosierdzia, Apel Jasnogórski połączony z adoracją Najświętszego Sakramentu. Będzie możliwość spowiedzi (z czego tak chętnie korzystają pątnicy piesi, a więc zapewne i rowerowi), ale też i okazja do zwykłych rozmów z księżmi (z którymi, jak zauważa ks. Tomasz, na co dzień „ludzie nie mają większego kontaktu i różnie ich postrzegają”).

Już są wyznaczone postoje przy kościołach, uzgodnione z księżmi proboszczami, którzy bardzo życzliwie odnoszą się do projektu pielgrzymki rowerowej. Równie życzliwi są też dyrektorzy szkół (Wiślica, Mnichów) i gospodarze gmin (szczególnie burmistrz Lelowa), którzy otwierają szkoły i przyjmują pielgrzymów na nocleg. Pomocą w organizacji i bezpiecznym przejeździe służy także świętokrzyska policja na czele z nadkomisarzem - naczelnikiem Tomaszem Sołtysikiem.

Organizatorzy bardzo liczą na życzliwość mieszkańców naszej diecezji; apelują, aby gościnnie i bez obaw przyjmowali pielgrzymów pod swój dach, szczególnie starszych i rodziców z małymi dziećmi. Wdzięczni pielgrzymi będą później modlić się za nich na terasie i polecać ich opiece Maryi.

Reklama

Każdy, kto kocha Matkę Bożą, docenia walory sportu w trosce o zdrowie, a także integrację, budowanie wspólnoty i wartość bycia ze sobą - jest szczególnie zaproszony. Może to szansa - dla mnie, dla Ciebie...?

Zgłoszenia uczestników są przyjmowane do 10 sierpnia. Wcześniej trzeba wejść na stronę www.pielgrzymka-rowery.pl, przeczytać regulamin, wypełnić kartę zgłoszeniową i wysłać zgłoszenie.

2013-07-24 09:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: tłumy odwiedzają Golgotę Jasnogórską

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Bożena Sztajner/Niedziela

Dziennikarze czyhający na newsa jak sępy, dzieci poddane aborcji, codzienna obłuda ludzi i Jezus złożony w grobie na oświęcimskim cmentarzu – to tylko niektóre sceny Drogi Krzyżowej namalowanej przez Jerzego Dudę- Gracza. Malarz ofiarował 18 współczesnych obrazów na Jasna Górę w 2001 roku. Od tamtego czasu Pasję tę odwiedzają rzesze pielgrzymów, szczególnie w ostatnich dniach przed Wielkanocą.

Golgota Jasnogórska powstawała m.in. z okazji dwóch tysięcy lat chrześcijaństwa. Pochodzący z Częstochowy malarz podkreślił, że ta Droga Krzyżowa jest jego najnowszym testamentem. Jerzy Duda- Gracz pisał, że już jako dziecko z matką w latach 40-tych wystawał pod jasnogórskim szczytem i modlił się o wolność dla ojca i brata. Zastanawiał się także co, by się stało gdyby teraz przyszedł Jezus. „Pewnie zawleklibyśmy go na jakąś podczęstochowską Golgotę” – pisał artysta. „Po tych szczenięcych rozważaniach, sprzed tylu lat dopiero teraz dojrzałem, by to zmaterializować i namalować Pasję”.
"Usiłuję obecnie - napisał Jerzy Duda- Gracz - dzisiaj, w epoce cywilizacji obrazkowej, pokazać i unaocznić sens Ofiary Chrystusowej... Zależy mi, aby Golgota Jasnogórska nie była historią obrazkową sprzed 2000 lat, którą z dobrym samopoczuciem (że to nie myśmy krzyżowali) sprawujemy w Wielki Piątek. Ta Golgota jest dzisiaj, teraz i tutaj, w katolickiej Polsce".
Obrazy Jerzego Dudy- Gracza umieszczone zostały na górnej kondygnacji wejściowej Kaplicy Matki Bożej, w tzw. przybudówce. - Na osiemnastu obrazach widzimy Chrystusa osamotnionego, niezrozumianego przez swoich wyznawców – mówi o. Stanisław Rudziński. – To też był zamiar malarza, żeby pokazać samotnego Boga, a zarazem samotnego człowieka wśród najbliższych – podkreślił paulin.
Jasnogórski historyk analizując dzieła sztuki zwraca uwagę na niektóre stacje. – Drugi obraz i ten las przyrządów ortopedycznych, symbolizujących krzyż cierpienia, choroby, który wiele ludzi niesie w swoim życiu. Artysta nawiązuje także do ludzi przypinających krzyżyki przed Jasną Górą. To ostrzeżenie że handel i manipulacja świętymi znakami nie prowadzą do nieba – podkreślił o. Rudziński.
W „polskiej Golgocie” Chrystus nie spotyka Matki - Człowieka, ale Maryję w Obrazie Jasnogórskim i wszystkie Matki będące odbiciem Jej Oblicza. Częstochowska Ikona ukazuje drogę do zbawienia. Kolejny obraz jest autoportretem. Cyrenejczykiem jest Jerzy Duda- Gracz, który pomaga Jezusowi nieść krzyż.
O. Rudziński zwraca uwagę na przedstawienie Weroniki na Drodze Krzyżowej III Tysiąclecia, która trzyma chustę, ale nie ma na niej odbitej twarzy Jezusa. Wizerunek Chrystusa ukazany jest na praniu. – Twarz Chrystusa nie odbiła się tylko raz na chuście, ale odbija się na naszych czynach codziennie jeżeli spełniamy je wobec innych z miłością. Tego symbolem są osoby, które pomagają chorym w szpitalu- zaznaczył paulin.
Powtórny upadek Chrystusa ma miejsce w tłumie ludzi skrzętnych i zabieganych, bo to Wielki Tydzień i za parę dni Wielkanoc. Z Niedzieli Palmowej zostały tylko obrzędowe palmy. Chrystus upadł i nikt tego nie zauważył, tylko pies. – Przywiązani jesteśmy do obyczajów, a nie do prawdziwego, duchowego przeżywania świąt. Otoczka i przygotowania są najważniejsze, tym samym zatracamy sens wiary – powiedział o. Rudziński.
Pocieszanie niewiast to drugie spotkanie z Matką – w postaci Jasnogórskiego Obrazu, który znajduje się ponad głowami dziewczyn, ciężarnej kobiety, zakonnicy czy kobiety lekkich obyczajów. - Maryja wskazuje na konfesjonał w którym świeci się zielone światło. To właśnie przy tych kratkach Chrystus pociesza, umacnia, daje nadzieję. Tak, jak to robił też na jerozolimskich dróżkach – zauważył zakonnik. Na tym wyobrażeniu jest jeszcze jedna kobieta ze związanymi rękami to symbol zniewolonej Polski.
- Trzeci upadek i w tle dzieci bite, molestowane, gwałcone i zabijane. Za dziecięcym piekłem drabina ze snu Jakuba. Z niej, przed wszystkimi męczennikami, w pierwszej kolejności dopuszczone będą dzieci, "bo ich jest Królestwo Niebieskie" – podkreślił o. Rudziński.
Kolejny obraz przedstawia Chrystusa dwojako: w monstrancji i człowieka z Drogi Krzyżowej. Artysta chciał zwrócić uwagę na utarte zachowania. Wielbimy Boga śpiewając pieśni, rzucając płatki kwiatów, a w drugiego człowieka uderzamy kamieniem. Jezus ukazany został jako nagi człowiek, bo dosłownie wszystko oddał dla nas. Następna stacja to przybicie do krzyża, chociaż brak oprawców. Chrystus sam kładzie się na krzyżu, "przygwożdżony" do niego ludzkim bólem, męczeństwem ofiar, co cierpiały i umarły w więzieniach, obozach i łagrach, za Boga i Ojczyznę. Pamięć o nich to symbole polskiej drogi wiodącej do naszego Zmartwychwstania. Wagon - pomnik Pomordowanych na Wschodzie - i samochód - "pomnik" męczeństwa ks. Jerzego Popiełuszki. Jest także kard. Stefan Wyszyński i św. Maksymilian Maria Kolbe symbolizujący tych, którzy ginęli na wojnach.
Jezus umiera na krzyżu. Przy nim jest Matka Boża Częstochowska i Jan Paweł II. – W tle widoczni są wszyscy ci, którzy swój życiowy krzyż wywyższający ich w świętości złączyli z Jezusem. Jest m.in. bł. Karolina Kózka, św. Faustyna Kowalska, św. Urszula Ledóchowska, św. Kinga i św. Jan z Dukli. Każdy trzyma krzyż, bo idąc za Chrystusem, trzeba umierać, żeby żyć – dodał paulin.
Kolejny obraz przedstawia „polskiego Chrystusa” w ramionach Bogurodzicy. Przez Swoją mękę i śmierć na krzyżu Jezus wyzwala „polskie piekło”. Pan zstępuje do piekieł, aby uwolnić uwięzione tam dusze naszych męczenników i bohaterów. Obraz Matki Bożej podtrzymuje o. Augustyn Kordecki. Na krzyżu znajduje się zakrwawiona flaga biało-czerwona, symbolizująca Polskę cierpiącą, ale zawsze wierną Bogu.
XIV stacja to Chrystus złożony do grobu w Auschwitz. Na oświęcimskim cmentarzu przygniata Go sterta krzyży zbezczeszczonych i wyrzuconych ze Żwirowiska. Widać budzący się dzień zapowiadający zmartwychwstanie.
Droga Krzyżowa Jerzego Dudy-Gracza nie kończy się na XIV obrazie, są jeszcze cztery. Kolejne wyobrażenie to Jezus zmartwychwstały na tle tysięcy osób, których twarzy nie widać. Zwycięstwo Jezusa dokonuje się w każdym z nas, wtedy gdy na każdego człowieka patrzymy przez pryzmat Odkupiciela – mówił paulin.
Na kolejnym obrazie zobaczyć można Jezusa i niewiernego Tomasza, który jest chirurgiem. - Nie poznajemy Jezusa przez wiarę, lecz dążymy do Niego przez rozum, budując drugą wieżę Babel. Mimo doświadczeń tysiącleci, wciąż wierzymy tylko w to, co dotykalne, fizyczne i dowiedzione naukowo. Mieszają się ludzie, co wiedzą, lecz nie wierzą, z tymi, co wierzą, choć nie widzieli. Dopiero w chorobie, nieszczęściu i śmierci uwierzymy w Jezusa. Dopiero w chwili zagłady świata, kiedy runie Babel naszego rozumu, uwierzymy i poznamy Chrystusa bez dotykania Jego ran – zaznaczył o. Rudziński.
Przedostatni obraz ukazuje Jezusa, który daje ostatnią lekcję Piotrowi i jego następcom. Ubrani są w barwy papieskie, biało-żółte sutanny. Kolejnym symbolem Kościoła jest łódź z siecią i drzewo, które rozrośnie się na cały świat i rzuci cień na wszystkie narody.
Ostatnia stacja to wniebowstąpienie Jezusa. – Chrystus mówi nam: zostańcie w Jerozolimie i czuwajcie z moją Matką. Dla nas Jerozolimą jest Jasna Góra – przypomniał paulin. Podkreślił także, że na obrazie widać częstochowskie Sanktuarium i Kaplicę Matki Bożej w której świeci się światło, symbol czuwania pielgrzymów i królowania Maryi.
O. Rudziński podkreślił, że nie można przejść tą Drogą Krzyżową obojętnie. – Te obrazy budzą w nas wiele emocji, refleksji, odniesień do naszego życia i współczesnych czasów. Męka Jezusa Chrystusa rozgrywa się jakby tu i teraz, w każdym z nas i pozwala na zastanowienie się nad samym sobą- podkreślił o. zakonnik.

CZYTAJ DALEJ

Australia/ Atak nożownika w kościele w Sydney

2024-04-15 13:38

[ TEMATY ]

atak

PAP/EPA/STEVEN SAPHORE

W kościele w zachodniej części australijskiego Sydney doszło do ataku nożownika. Parę osób jest rannych, ale nikt nie odniósł ran zagrażających życiu. Wśród rannych jest ksiądz prowadzący w momencie ataku modlitwę. Sprawca został zatrzymany i jest przesłuchiwany - poinformowała w poniedziałek policja.

Według stacji ABC, powołującej się na pogotowie ratunkowe, nożownik zranił co najmniej cztery osoby, z których jedna została hospitalizowana.

CZYTAJ DALEJ

1690 kleryków w Kościele katolickim w Polsce w 2024 r., 266 mniej niż rok wcześniej

2024-04-16 07:23

[ TEMATY ]

klerycy

powołanie

powołania

Episkopat News

Do przyjęcia sakramentu kapłaństwa w seminariach diecezjalnych i zakonach Kościoła katolickiego w Polsce przygotowuje się 1690 alumnów. Jest ich o 266 mniej niż rok wcześniej. Z 329 do 280 spadła liczba kleryków, którzy w tym roku rozpoczęli formację.

W Kościele katolickim czwarta niedziela wielkanocna, przypadająca w tym roku 21 kwietnia, nazywana niedzielą Dobrego Pasterza. To także 61. Światowy Dzień Modlitw o Powołania, a w Polsce - początek tygodnia modlitw o powołania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję