Reklama

Do Aleksandry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cieszę się każdym dniem

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Droga Redakcjo,
Bardzo lubię czytać Wasze katolickie pismo, zawsze kupuję je w naszym kościele w Józefowie. Mam 60 lat, jestem samotną osobą, mam średnie wykształcenie, chciałabym nawiązać korespondencję lub znajomość z osobą samotną lub rodziną, nawet z zagranicy. Na każdy telefon lub list odpowiem i podzielę się swoim życiem. Mam córkę, która ma 33 lata, od urodzenia nie chodzi. Oprócz córki mam jeszcze pięcioro dzieci, które są już samodzielne i też mają dzieci.
Jestem chrześcijanką, ale niedawno naprawdę poznałam Boga, który mnie wystawił na próbę i dopiero po tym zaczęłam się cieszyć każdym dniem. Tym, że mam córkę niepełnosprawną, też się cieszę - to jest mój krzyż, a dobrze wiemy, że przez krzyż bardziej poznajemy Boga. Cieszę się każdym dniem, raduję się, że Bóg dał nam Ducha Świętego i żyjemy w Nim na co dzień przez Jezusa Chrystusa, który powiedział: „Weźcie swój krzyż i idźcie za Mną”. Modlę się dużo, medytuję. Ludzie przychodzą do mnie, żebym powiedziała im miłe słowo, dziwią się, skąd mam tyle uśmiechu i radości, a ja wiem, że jeżeli prosi się Boga, powtarzając: Boże, pomóż mi; Jezu, ufam Tobie - to będzie lżej żyć nie tylko mnie, ale wszystkim ludziom na tej kochanej pięknej ziemi. Jezu, ufam Tobie!
Serdecznie pozdrawiam drogą mojemu sercu Redakcję, życzę dużo radości na każdy dzień, przede wszystkim radości i uśmiechu.
Bardzo proszę o listy.
Janina

Ten list powinnam właściwie umieścić w rubryce „Chcą korespondować”, ale żal mi było, ukrywać tyle optymizmu - bo musiałabym go skrócić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pogodzenie się z wolą Bożą, zgoda na umartwienia owocują właśnie taką pogodą ducha, o jakiej pisze pani Janina. To nie jest teoria. To jest praktyka. Chrześcijaństwo praktyczne tak właśnie wygląda. Alleluja - i do przodu!

Aleksandra

2013-07-16 08:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Z Maryją żyć pełnią życia

2024-05-12 16:13

[ TEMATY ]

bp Michał Janocha

Matka Boża Łaskawa

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Bp Michał Janocha przewodniczył Mszy św., która zwieńczyła procesję Maryjną ulicami Starego i Nowego Miasta w uroczystość Matki Bożej Łaskawej, głównej Patronki Warszawy i Strażniczki Polski.

Procesja pod przewodnictwem ojców jezuitów wyruszyła z sanktuarium Matki Bożej Łaskawej i udała się na pl. Zamkowy. Stamtąd przez Rynek Starego Miasta, ul. Krzywe Koło, Barbakan, ul. Freta, Rynek Nowego Miasta i ul. Kościelną dotarła na powrót do jezuickiej świątyni. W czasie przejścia odmawiano Różaniec i Litanię Loretańską.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję