Reklama

Wiara

Dusze czyśćcowe więcej wiedzą o nas i o tym, co się dzieje, niż myślimy

Dusze czyśćcowe więcej wiedzą o nas i o tym, co się dzieje, niż myślimy. Wiedzą np., kto bierze udział w ich pogrzebie i czy idzie tylko dlatego, aby inni go widzieli. Wiedzą, kto wysłuchał za nich Mszy św., bo dla umarłych pobożne wysłuchanie Mszy św. ma większe znaczenie, aniżeli towarzyszenie zwłokom na cmentarz.

[ TEMATY ]

czyściec

dusze czyśćcowe

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiedzą również dusze czyśćcowe, co się o nich mówi i co się dla nich robi. Są bliżej nas, niż myślimy: są całkiem blisko nas.

Poniżej fragment książki „Największe tajemnice czyśćca. Błogosławieństwo oczyszczającego ognia”. CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: ksiegarnia.niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Fragment wywiadu Marii Simmy z Nickym Eltzem:

„Ile wiedzą na temat swoich rodzin?

Powiedziałabym, że prawie wszystko. Widzą nas cały czas. Słyszą każde słowo, które wypowiadamy na ich temat, i wiedzą, czego doświadczamy. Ale nie znają naszych myśli. Widzą swoje własne pogrzeby i wiedzą, kto tam jest i kto się za nich modli, a kto przyszedł tylko po to, by inni widzieli.

Czy dusze tam przebywające wiedzą, co będzie się działo na świecie?

Reklama

Tak, wiedzą o niektórych rzeczach, ale nie wszystko. Powiedziały mi, że jest jakieś wielkie wydarzenie mające niedługo nastąpić, tuż-tuż. Przez wiele lat mówiły, że jest „tuż za drzwiami”, ale od maja 1993 roku używały zwrotu „w progu”. Chodzi o nawrócenie ludzkości. A na mniejszą skalę mówiły mi o pewnych sprawach z niewielkim wyprzedzeniem. W lecie 1954 roku powiedziały mi o powodziach, które tak bardzo dały się we znaki w tej okolicy. Kiedyś też po zejściu lawiny dusze powiedziały mi, że są jeszcze żywi zakopani w śniegu, więc zespół ratowniczy kontynuował poszukiwania chwilę dłużej, niż nakazywała rutyna. W końcu zlokalizowano i uratowano ludzi dwa dni po tym, gdy poprosiłam, by zespół kontynuował poszukiwania.” Maria Simma podkreśliła, że słowa mogą zabijać i wyrządzać innym ogromną krzywdę. Z drugiej strony miłość bliźniego, najmniejsze akty dobroci okazywane różnym osobom przynoszą wiele zasług i stanowią pewną drogę do nieba. Pomagają nam w tym także cierpienia i modlitwy odprawiane w intencji dusz czyśćcowych, które później będą orędować za nami z nieba. (1850–1917) odznaczała się szczególnym umiłowaniem dusz wiernych zmarłych w czyśćcu. Niektóre widzenia, jakie miała, są dowodem na to, jak bardzo dusze pozostają wdzięczne i odwzajemniają się za doznaną pomoc. Po śmierci pewnego dostojnika, kiedy święta podeszła do ołtarza, żeby przyjąć Komunię świętą we własnej intencji, jego dusza stanęła przed nią i powiedziała: „Tę Najświętszą Komunię przyjmiesz za mnie”. Przez miesiąc docierała do jej uszu ta sama prośba, a po upływie tego czasu ujrzała duszę uśmiechniętą i usłyszała od niej: „Już wystarczy, dziękuję Ci; dotychczas to Ty mi pomagałaś, od teraz ja będę pomagał Tobie”.

Święty Tomasz z Akwinu, potwierdzał, iż „modlitwa za zmarłych jest milsza Panu Bogu aniżeli ta za żyjących – ponieważ zmarli potrzebują jej, a nie mogą pomóc sami sobie, natomiast żywi mogą”. „Jest to wielka prawda, która powinna uwrażliwić nas i sprawić, iż będziemy hojnie pomagać niezliczonym duszom czyśćcowym, cierpiącym bez żadnej pociechy ponieważ są zapomniane lub nieznane nikomu – a przeto przez wszystkich opuszczone” – pisze Stefano Maria Manelli SI.

Św. Katarzyna z Bolonii (Katarzyna de Vigri 1413–1463) wyjaśnia: „Często to, co przez świętych w niebie uzyskać nie mogłam, otrzymałam natychmiast, kiedy zwróciłam się do dusz w czyśćcu”.

„Przyczyną tego – podaje bawarska mistyczka, siostra Anna Maria Lindmayr (1667–1726) – nie jest to, że nas dusze czyśćcowe wysłuchały, ale to, że Bóg nas wysłuchał ze względu na Jego Miłość do tych biednych dusz, które Bóg bardzo kocha. (…). Żaden okres mojego życia nie był dla mnie tak szczęśliwy i bardziej błogosławiony niż czas, który spędziłam z duszami i dla dusz czyśćcowych – dodaje Anna Maria Lindmayr. – Bóg wspaniałomyślnie nagradza miłość do dusz czyśćcowych i tą drogą najprędzej pomaga nam w cnotach i doskonałościach, ponieważ te dusze leżą Mu bardzo na sercu, dlatego że są najbiedniejsze i same już sobie pomóc nie mogą”.

Reklama

„To działa w obie strony – przekonuje siostra Anna Czajkowska ze Zgromadzenia Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych. – Na tym m.in. polega tajemnica obcowania świętych. Gdy zmarli w czyśćcu widzą naszą troskę o nich, niemożliwe, by nie odpowiedzieli modlitwą za nas. Te dusze dzięki naszemu wsparciu coraz bardziej stają się podobne do Boga, a Bóg obdarowuje. One więc coraz bardziej się za nas modlą”.

„To samo obcowanie świętych sprawia jednak, iż dusze czyśćcowe z całą pewnością mogą wspierać nas, tak bardzo potrzebujących pomocy na tej ziemi rodzącej «cierń i oset» (Rdz 3,18), na tej ziemi pełnej pokus i niebezpieczeństw! – możemy przeczytać na portalu internetowym sióstr Franciszkanek Niepokalanej. – Dusze czyśćcowe dobrze znają nasze warunki życia i bez wątpienia pragną hojnie nam pomagać”.

Przyczyniając się do zbawienia innych, przyczyniamy się do zbawienia samych siebie, o czym wyraźnie mówił św. Jan Maria Vianney: „Jeśli chcemy, bracia i siostry, zapewnić sobie niebo, to módlmy się bezustannie za duszami w czyśćcu cierpiącymi. Pewny to znak wybrania i potężny środek do zbawienia – modlitwa za zmarłych. Bracia i siostry, ileż lat wypadnie nam cierpieć w czyśćcu, którzyśmy tyle popełnili grzechów, i pod pozorem, żeśmy się wyspowiadali, nie czynimy pokuty. (…) Nasz czas na ziemi jest ograniczony, dlatego myślę, że warto skorzystać z tej szansy. To niezwykły dar od Pana Boga, za którym kryje się nagroda życia wiecznego w niebie”. Wielka miłość, jaką żywił do dusz czyśćcowych święty Proboszcz z Ars, kazała mu powiedzieć pewnego razu: „O, gdyby wiedziano, jak wielką moc posiadają te dusze nad Sercem Bożym i jakie łaski można za ich wstawiennictwem uzyskać, nie byłyby tak bardzo opuszczone. Kiedy uprosić chcemy u Boga prawdziwy żal za nasze grzechy, zwróćmy się do dusz czyśćcowych, które od tak wielu lat żałują za swe grzechy w płomieniach ognia czyśćcowego. Trzeba się dużo za nie modlić, aby i one modliły się dużo za nas”.

2024-10-29 20:37

Ocena: +102 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwą wyciągają z czyśćca

Niedziela zamojsko-lubaczowska 43/2020, str. IV

[ TEMATY ]

modlitwa

czyściec

apostolat

Ewa Monastyrska

P. Barbara Borkowska, animatorka apostolatu i kapłani wspierający go

P. Barbara Borkowska, animatorka apostolatu i kapłani wspierający go

Od 15 lat niezliczona ilość dusz cierpiących w czyśćcu otrzymuje ogromne wsparcie i pomoc płynącą z sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Tomaszowie Lubelskim. Apostolat Pomocy Duszom Czyśćcowym świętował 10 października 15-lecie istnienia.

Pandemia utrudniła świętowanie, jednak organizatorzy nie zrezygnowali ze wspólnej modlitwy i Mszy św. Podczas liturgii ks. prał. Eugeniusz Derdziuk podkreślił, jak ważna jest modlitwa za osoby zmarłe, które cierpią w czyśćcu. Zaznaczył, że Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia istnienie tego miejsca, jako tego, w którym dusze muszą odpokutować za grzechy, z którymi nie mogą stanąć przed obliczem Boga. Modlitwa za zmarłych może pomóc im w opuszczeniu czyśćca, o czym świadczą doświadczenia mistyków.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej

[ TEMATY ]

loretańska

Wlodzimierz Redzioch / Niedziela

Święty Domek w Loreto

Święty Domek w Loreto

Kult Matki Bożej Loretańskiej wywodzi się z sanktuarium domu Najświętszej Maryi Panny w Loreto. Jak podaje tradycja, jest to dom z Nazaretu, w którym Archanioł Gabriel pozdrowił przyszłą Matkę Boga i gdzie Słowo stało się Ciałem.

Sanktuarium w Loreto koło Ankony (we Włoszech) jest pierwszym maryjnym sanktuarium o charakterze międzynarodowym i stało się miejscem modlitw wiernych. Wewnątrz Domku nad ołtarzem umieszczono figurę Matki Bożej Loretańskiej, przedstawiająca Maryję z Dzieciątkiem na lewej ręce. Rzeźba posiada dwie charakterystyczne cechy: jedna dalmatyka okrywa dwie postacie, a twarze Matki Bożej i Dzieciątka mają ciemne oblicza. Pośród kaplic znajdujących się w bazylice warto wspomnieć Kaplicę Polską, ozdobioną freskami w latach 1920-1946, przedstawiającymi dwa wydarzenia z historii Polski: zwycięstwo Jana III Sobieskiego pod Wiedniem oraz cud nad Wisłą.
CZYTAJ DALEJ

Franciszkanin w Damaszku: nadzieja na coś lepszego niż era dyktatorska

2024-12-10 20:49

[ TEMATY ]

Damaszek

PAP/EPA/KAZIM KIZIL

Po upadku reżimu Baszara al-Asada przełożony zakonu franciszkanów w stolicy Syrii, Damaszku, o, Firas Lutfi patrzy w przyszłość ostrożnie, ale i nadzieją. „Wielu chrześcijan martwi się tym, kto i co będzie dalej. Mają jednak nadzieję, że nadejdzie coś lepszego niż poprzednia era dyktatorska” - powiedział 49-letni zakonnik w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA 9 grudnia. Tłumaczył, że każdej dyktaturze kiedyś opada maska i ludzie widzą, co naprawdę się za nią kryje.

Teraz, po dojściu do władzy islamistycznej bojówki HTS z jej przywódcą Abu Muhammadem al-Dżaulanim, obietnice złożone mniejszościom w kraju muszą zostać wcielone w życie. „Liczą się czyny, a nie obietnice” - powiedział o. Lutfi dodając, że nie powinni decydować fanatycy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję