Jarosławianie uczcili pamięć ofiar Zbrodni Katyńskiej z 1940 r. i tragedii smoleńskiej sprzed trzech lat. 12 kwietnia uroczystości religijno-patriotyczne w kościele garnizonowym pw. Chrystusa Króla zgromadziły przedstawicieli Rodzin Katyńskich i Smoleńskich, sybiraków, parlamentarzystów, władze samorządowe powiatu i miasta oraz służby mundurowe i młodzież szkolną.
Reklama
Mszy św. w intencji ofiar sprzed 73 i 3 lat przewodniczył bp Adam Szal, który na wstępie poddał pod rozwagę przesłanie płynące ze słów i wydarzeń, jakie miały miejsce w Katyniu i Smoleńsku. Homilię wygłosił ks. prał. Zbigniew Suchy, który przypomniał, że polscy oficerowie zostali zamordowani w sposób niehumanitarny, bez sądu i bez jakiejkolwiek winy. Wskazał, że choć prawda o tej zbrodni wyszła na jaw, to w Rosji wciąż próbuje się manipulować społeczeństwem i faktami, zakłamując, kto był sprawcą i że nie było to ludobójstwo. Podkreślił, że kiedy na horyzoncie pojawiła się jutrzenka prawdy, do bólu Katynia przed trzema laty dołączył kolejny ból, ból ofiar tragedii smoleńskiej. - Znów gości w sercach Polaków ból. Ból tych 96 matek, ojców, żon i dzieci. I znowu błądzimy w ciemnościach, ponieważ nikt nie chce doszukać się prawdy, albo ci, którzy mogą tę prawdę ujawnić, skrupulatnie tego unikają - zauważył kaznodzieja, podkreślając, że prawdy mimo wysiłku stłumić się nie da. Nawiązując do tragedii z 10 kwietnia 2010 r., ks. Suchy mówił, że po latach zniewolenia wydawało się, że państwo polskie będzie miało prawo i przedstawicieli, którzy poprowadzą Naród, który jak św. Weronika „oczyści to, co oplute, uwydatni i uszlachetni to, co zbezczeszczone, i wpisze na karty historii to, co obca przemoc przekreśliła”. Jednak, jak zauważył stało się inaczej, a po trzech latach, w rocznicę smoleńskiej tragedii młodzież nie zobaczyła prezydenta, który modli się razem z narodem. - Żenujący był obraz z wojskowych Powązek: garstka ludzi - to urzędowe obchody katastrofy smoleńskiej… Naród zamiast prawdy doczekał się arogancji w postaci wyjazdu do Nigerii. Tamto było ważniejsze... - mówił ks. Suchy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przypomniał, że chrześcijanin ma obowiązek strzeżenia prawdy, a kiedy jest zagrożona, ma obowiązek jej dociekać. - Im wyższe piastujemy stanowiska, im większe mamy możliwości, tym dobitniej powinniśmy wołać o prawdę. Ten Naród ma prawo mieć świadomość, że tych, których wybrał, wybrał jako przewodników na drodze poszukiwania prawdy. Dlatego zanim będziemy stróżami prawdy, musimy tej prawdy poszukiwać. Bo ona, jak pokazuje kazus Katynia, nie może umrzeć. Ona się uratuje. (…) Prawda zwycięży, ona się ujawni. Obyśmy wtedy nie musieli mieć poczucia okrycia się hańbą - powiedział kaznodzieja, przestrzegając przed zamykaniem swoich sumień przed prawdą. Podkreślił, że ludzie mają prawo oczekiwać od kapłanów, parlamentarzystów stanowczej i uczciwej postawy w obronie prawdy. - Ludzie mają prawo oczekiwać, że nie będziemy zostawiać naszych sumień tylko dla siebie, że nie będziemy mówić, że in vitro, aborcja to są dzisiaj kulturowe standardy. Musisz powiedzieć, że to jest zabójstwo. To jest także troska o prawdę, którą trzeba dać nowej, młodej generacji Polaków - mówił ks. Zbigniew Suchy.
Reklama
Proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla ks. prał. Andrzej Surowiec przypominając ofiarę Katynia i Smoleńska podkreślił, że ofiarom obu tragedii należy się pamięć i cześć. - Nam, Polakom, nie wolno zapomnieć ani o tej tragedii z czasów wojny, ani o tym, co wydarzyło się trzy lata temu w Smoleńsku. Dlatego tu jesteśmy. Dla siebie, aby poczuć się jedną wielką rodziną zatroskaną o losy naszego kraju, ale także jako rodzina ludzi wierzących, która chce modlić się o zbawienie dusz tych Polaków, którzy byli naszymi reprezentantami w Katyniu - mówił ks. Surowiec.
Po Mszy św., pod Pomnikiem Pamięci Narodowej poświęconym ofiarom Katynia i Smoleńska odbył się Apel Poległych. Pamięć poległych uczczono salwą honorową a przybyłe na uroczystości delegacje w tym m.in. siostra tragicznie zmarłego pod Smoleńskiem gen. Kazimierza Gilarskiego, który pochodził z Rudołowic k. Jarosławia, złożyli wiązanki kwiatów.
Pomnik Pamięci Narodowej, na którym wyryto nazwiska żołnierzy, policjantów i urzędników pochodzących z powiatów jarosławskiego i lubaczowskiego, stanowi świadectwo skrytobójczych mordów systemu stalinowskiego. Głównym pomysłodawcą i fundatorem budowy Pomnika Ofiar Katynia był zmarły kilka lat temu doc. dr inż. Zbigniew Zieliński, syn Tadeusza - oficera rezerwy poległego w Katyniu. Budowę pomnika autorstwa artysty rzeźbiarza Dariusza Jasiewicza zrealizowała zaś Fundacja Pomocy Edukacyjnej dla Młodzieży im. Heleny i Tadeusza Zielińskich w Jarosławiu i parafia pw. Chrystusa Króla. Po katastrofie smoleńskiej monument pierwotnie poświęcony ofiarom mordów na polskich oficerach w Katyniu został uzupełniony o dwa urwane skrzydła samolotu Tu-154 M, na których umieszczono listę wszystkich 96 ofiar katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Na jednym skrzydle pomnika widnieją nazwiska: prezydenta Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, bpa gen. Tadeusza Płoskiego i sześciu innych osób związanych z Podkarpaciem: gen. Kazimierza Gilarskiego, senatorów Stanisława Zająca i Janiny Fetlińskiej, posła Leszka Deptuły, gen. Bronisława Kwiatkowskiego i poseł Grażyny Gęsickiej, a na drugim nazwiska pozostałych ofiar smoleńskiej tragedii.