Reklama

Niedziela Częstochowska

Gotowanie z uczniem Okrasy

Niedziela częstochowska 14/2013, str. 3

[ TEMATY ]

szkoła

Jolanta Marszałek

Szymon Szlendak wśród przyszłych szefów kuchni

Szymon Szlendak wśród przyszłych szefów kuchni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy dwunastogodzinna praca w kuchni może być przyjemnością? Może, gdy się robi to pod okiem mistrza, od którego można się wiele nauczyć - twierdzi Szymon Szlendak, który od dwóch lat pracuje w restauracji znanego z telewizyjnych programów kulinarnych Karola Okrasy. 20 marca poprowadził świąteczne warsztaty gotowania dla wychowanków Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 5 przy ul. Słowackiego w Częstochowie.

- Bardzo chętnie przyjąłem zaproszenie p. Bożeny Zembik-Herman - zapewnia Szymon - by dzielić się doświadczeniem, które już zdobyłem. Na Zachodzie dzieci już w szkołach podstawowych nabywają podstawową wiedzę o gotowaniu i żywieniu. U nas, niestety, nie ma takich zwyczajów, a przecież jemy codziennie, każdy powinien umieć przygotować proste dania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlatego też na początek wspólnie zrobili sałatkę owocową w sosie czekoladowym i serowe kuleczki w wiosennej sałatce. Widać było, że dzieciom zarówno praca, jak i wspólna degustacja sprawiają wielką radość, tym bardziej, że młody kucharz znał tu wszystkich dobrze i potrafił stworzyć miłą, rodzinną atmosferę. - Będąc jeszcze gimnazjalistą, wraz z kolegami pomagał u nas jako wolontariusz - wyjaśnia Małgorzata Mysłek, dyrektor placówki. - Stąd pomysł, aby to właśnie Szymon poprowadził te warsztaty.

Gotowanie od zawsze było jego pasją. Jako mały chłopiec lubił oglądać programy kulinarne w telewizji i pomagać w kuchni babci czy mamie. Gdy przyszło do wyboru szkoły, zdecydował się na technikum gastronomiczne w Częstochowie. Już w drugiej klasie rozpoczął pracę we włoskiej restauracji. Po zdaniu matury pracował w częstochowskich restauracjach, m.in. w hotelu Mercury. Aż przyszła propozycja pracy w Warszawie w autorskiej restauracji jednego z najzdolniejszych kucharzy młodego pokolenia - Karola Okrasy. Trudno było nie skorzystać z takiej szansy. - Z Karolem Okrasą pracuje się bardzo dobrze, jest superszefem, dobrym nauczycielem, można się rozwinąć pod jego skrzydłami - zapewnia Szymon. Nic więc dziwnego, że mając takiego nauczyciela Szymon wygrał konkurs na kucharza roku 2012.

Reklama

Restauracja Karola Okrasy promuje polską kuchnię regionalną w nowoczesnym wydaniu. Drugi rok z rzędu uzyskała tytuł najlepszej restauracji w kraju. Jest odwiedzana przez znakomitych gości, nawet koronowane głowy. - Stres jest duży, ale satysfakcja też - opowiada Szymon. - Gotowanie odbywa się na oczach gości, nie ma zamkniętych osobnych pomieszczeń kuchennych. Praca w takiej restauracji wymaga bardzo wielu wyrzeczeń, nieraz 12 czy 14 godzin pracy. Ale kocham to co robię i sprawia mi to radość - zapewnia młody kucharz. - Nigdy jeszcze tak się nie zdarzyło, że obudziłem się rano i powiedziałem „nie chce mi się iść do pracy”.

Myśli o otwarciu swojej restauracji, kto wie, może w Częstochowie. Ale musi się jeszcze wiele nauczyć. I nie chodzi tylko o doświadczenie w gotowaniu. Prowadzenie własnej restauracji to skomplikowany proces organizacyjny, zarządzanie ludźmi, zamawianie towaru. - Nie jestem jeszcze na to przygotowany - przyznaje. Ale wszystko przed nim. Życzymy powodzenia.

2013-04-05 14:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szkoła domowa

Jeszcze przed 5 laty z edukacji domowej korzystało w Polsce ok. 50 dzieci.
Dziś jest ich blisko 2 tys. I zapotrzebowanie na tę formę nauczania lawinowo rośnie.
Rodzice zabierają dzieci ze szkół publicznych, widząc tam coraz bardziej rosnącą agresję.
A przede wszystkim… ideologizację szkoły

Edukacja domowa ma najstarszą tradycję w systemie edukacji. Obowiązek zaś nauczania szkolnego istnieje krótko. Wprowadzono go w Europie zaledwie w połowie XIX wieku. Dotyczyło to mieszczaństwa i szlachty, a także księży i zakonników. Choć nauczanie zbiorowe, najczęściej zresztą prowadzone przez Kościół, istniało zarówno w starożytności, jak i świecie współczesnym, to jednak najpowszechniejsze było uczenie dzieci w domu. W Polsce „szkoły domowe” rozwinęły się w XIX wieku, kiedy to zaborca zabraniał nauczania polskiego języka, historii i kultury.
Współcześnie powrót do edukacji domowej następuje również w wielu krajach Europy. Najpopularniejszy zaś jest w Stanach Zjednoczonych. W Polsce, według informacji uzyskanych w biurze prasowym Ministerstwa Edukacji, w roku 2012 „(…) z nauczania domowego korzystało 207 uczniów szkół podstawowych i 182 uczniów gimnazjów. Dane liczbowe dotyczące roku szkolnego 2013/2014 są obecnie weryfikowane”. Według danych GUS natomiast, liczba dzieci uczących się w domach jest… pięciokrotnie wyższa.
Dziecko uczące się w domu musi być, według ustawy, „przypisane” do szkoły publicznej bądź prywatnej, gdzie zdaje egzaminy. Raz lub dwa razy do roku. Za dzieckiem do szkoły idą „ustawowe” pieniądze, mimo iż edukowane jest przez rodziców w domu. Ustawa z 1991 r. o systemie oświaty dopuszcza możliwość nauczania dzieci w domu. Jednakże, co jest powszechnie krytykowane przez rodziców, konieczna jest opinia poradni psychologiczno-pedagogicznej. Przy czym nie jest precyzyjnie określone, kogo ma ona dotyczyć: dziecka czy rodziców. Jest więc dowolnie interpretowana przez psychologów. wprawdzie formalnie ich opinie nie są decydujące w wyrażeniu zgody na edukację domową, lecz w praktyce to właśnie one przesądzają o tym, czy rodzice otrzymają zgodę od dyrektora szkoły na edukację domową, czy nie. Dyrektorzy szkół publicznych bowiem niemal powszechnie uważają, że nauczanie przez rodziców ma negatywny wpływ na socjalizację dziecka. Co, zdaniem naukowców, a także rodziców, nie ma żadnego pokrycia w praktyce (Marek Budajczak, Brian D. Ray, Paweł M. Zakrzewski). Opinii dyrektorów zaprzeczają też badania prowadzone na zlecenie MEN zarówno w szkołach podstawowych, jak i gimnazjach. Według nich, to właśnie w publicznych gimnazjach w ostatnich latach następuje daleko posunięta desocjalizacja.
Brak „państwowego” zaufania do domowej edukacji przejawia się zresztą na różne sposoby. Do tej pory np. nie ma poradnika wydanego przez MEN dla „szkół domowych”. W ostatnich latach powstało jednak wiele stowarzyszeń edukacyjnych, głównie o proweniencji chrześcijańskiej, które przejęły funkcję informacyjną i kształceniową dla rodziców uczących w domu. Pojawia się też coraz więcej literatury z tego zakresu, głównie amerykańskiej, ale też i krajowej. Od kilku lat odbywają się sesje i seminaria dotyczące tego zagadnienia. Rodzice mogą również wymieniać się swoimi doświadczeniami na rokrocznych spotkaniach poświęconych edukacji domowej.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję