Reklama

Oswajanie wiary

Wiosenne zapachy wiary

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Jaki zapach mają kwiaty?
- Delikatny, świeży…
- Czyli jaki?
- Piękny!
- Ale tak konkretniej?
- Powąchaj, to zrozumiesz!

Myślę, że z wiarą jest podobnie. Póki sam nie zrobisz tego kroku i nie spróbujesz jej „powąchać”, twoja wiara będzie się opierała tylko na zasłyszanych ogólnikach. A może próbowałeś już to zrobić, ale nic nie poczułeś, więc się zraziłeś. Często słyszy się takie sformułowania: „Nie chodzę do kościoła, bo nie czuję tam Pana Boga”. Zapewniam cię - On tam na 100 procent jest. A jeśli On jest, a ja Go nie odczuwam, to może warto się zastanowić, czy czasem z moim duchowym zmysłem węchu nie jest coś nie tak?

Szukając w Internecie informacji na temat zaburzeń w odczuwaniu zapachu, znalazłam ich cztery rodzaje. Spojrzałam na nie z innej strony, nie fizjologicznej, ale tej duchowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1. Odczuwanie nieprawdziwych zapachów

Reklama

(gdy zapach jest odbierany, ale nieprawidłowo postrzegany)
- czyli nieprawdziwy obraz Boga, przekazany np. przez rodziców, wyniesiony ze szkoły, który nadal funkcjonuje w moim życiu i ma wpływ na to, czy wierzę i jak wierzę. Może to być np.:
l myślenie, że wiara to jedynie spis zakazów i nakazów, których trzeba przestrzegać, bo jak nie, to…
l przekonanie, że bycie katolikiem, to bycie kimś idealnym; a jeśli taki nie jestem, to nie zasługuję na Bożą miłość i nie mam po co przychodzić do Boga, bo On i tak mi nie przebaczy. A nawet jeśli przebaczy, to przecież za chwilę znów będę musiał przyjść prosić o to samo, bo nie jestem idealny, więc bez sensu;
l obraz Boga, który cieszy się z moich nieszczęść, który jest jak policjant z pałką - tylko czeka, aż mi się noga podwinie, żeby od razu wymierzyć mi karę.

2. Odczuwanie nieprzyjemnego zapachu

- czyli ciągłe odczuwanie smrodu swoich grzechów, błędnych decyzji, zmarnowanych szans; ciągłe rozpamiętywanie wszystkiego, co było złe w moim życiu. I nie chodzi o to, żeby nigdy tego zapachu nie poczuć (poperfumować się i udawać, że wszystko jest w porządku), ale żeby, jak tylko się on pojawi, oddać go Panu Bogu. Nie można tkwić w nim, aż nasz nos przestanie wyczuwać smród grzechów, bo się przyzwyczai do takiego stanu, a co za tym idzie, nie będzie odczuwał przez to żadnych innych - pięknych, delikatnych zapachów.

3. Omamy zapachowe

Reklama

- czyli wchodzę w coś, o czym jestem głęboko przekonany, że jest dla mnie dobre, bo przecież pachnie tak prawdziwie. A to tylko złudzenie… Takimi omamami mogą być pokusy łatwego sukcesu, szczęścia, kariery. Nie bez powodu mówi się, że ktoś został omamiony przez coś albo przez kogoś. Może to być także popularny dzisiaj okultyzm, np. bioenergoterapia (jawi się jako metoda, dzięki której zdrowie może ulec polepszeniu), albo joga (ćwiczenie jej ma prowadzić do dobrej kondycji fizycznej, a przy okazji do wyciszenia i odstresowania się). Wszystko pięknie, ale niestety to tylko omam zapachowy… A co gorsza jeszcze niebezpieczny, bo dostaniesz to, czego pragnąłeś (żebyś wierzył, że to nie był omam), ale w zamian za utratę węchu wiary. A jak? Otrzymujesz po prostu w pakiecie, jako gratis, takiego „tętniaka”, czyli zniewolenie duchowe, który uciska ci na nerw węchowy. Problem w tym, że nawet jeśli zorientujesz się, że go masz, sam nie dasz rady się go pozbyć. Wtedy trzeba szukać fachowca w tej dziedzinie, aby go wyciął i uwolnił cię z jego ucisku. A to nie będzie przyjemne doświadczenie…

4. Utrata zdolności rozpoznawania zapachów

(powstaje m.in. na skutek przewlekłego zapalenia dróg oddechowych)

- czyli jeśli chodzę z jakimś małym „zapaleniem”, które wydaje mi się niegroźne, bagatelizuję je i zamiast wyleczyć się do końca, stosuję „środki przeciwbólowe” (bo przecież kto by się przejmował błahym przeziębieniem…). Potem nie mam się co dziwić, że mój węch zaczyna szwankować i wszystko wydaje się pachnieć tak samo, np. dobro i zło. Granica między jednym a drugim zapachem powoli się zaciera. To, co było dla mnie bezsprzecznie złe, teraz już niekoniecznie, bo przecież trzeba iść z duchem czasu, być tolerancyjnym itd.

Wiosna to najlepszy czas na to, żeby zachwycić się różnorodnymi zapachami, bo wtedy wszystko kwitnie! Wszystko budzi się do życia, a jeśli wszystko, to twój nos też powinien się obudzić:) Pamiętasz, co zrobił Bóg, kiedy stwarzał człowieka? „Tchnął w jego nozdrza tchnienie życia” (por. Rdz 2, 7). I dzisiaj chce zrobić z tobą to samo. Chce tchnąć w ciebie Ducha Świętego tak, by jego powiew pousuwał przeszkody, które nie pozwalają ci żyć w pełni wiarą. I nie ważne, gdzie teraz jesteś (blisko czy daleko od Pana Boga) i jak duże jest twoje zaburzenie węchu - dla Niego to nie jest problem. On jednym tchnieniem może sprawić, że w twoim sercu będzie nieustannie wiosenny zapach młodzieńczej radości. Tylko daj Mu szansę, by mógł to zrobić, dzisiaj, teraz!

2013-04-03 07:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Paradise in the City

W ramach ŚDM, jako część programu Dni w Diecezjach, Łódź przygotowała Festiwal „Paradise in the City”. W dniach 19-25 lipca 8 tys. młodych osób z 42 krajów świata będzie uczestniczyło w programie przygotowanym przez katolicką wspólnotę o powołaniu ekumenicznym Chemin Neuf, pracującą dla jedności chrześcijan.
CZYTAJ DALEJ

Jerozolima: celebracje Wielkiego Czwartku

W Wielki Czwartek w porannych godzinach w bazylice Bożego Grobu została odprawiona uroczysta koncelebrowana Eucharystia Wieczerzy Pańskiej. Podczas Mszy Świętej z udziałem nuncjusza apostolskiego, biskupów pomocniczych, licznych kapłanów i lokalnych chrześcijan oraz pielgrzymów łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa dokonał ceremonii obmycia nóg dwunastu klerykom i pobłogosławił oleje święte.

W homilii kard. Pizzaballa zaprosił wszystkich do szkoły Wieczernika, „aby od Jezusa nauczyć się stylu bycia Jego uczniem”. Podkreślił trzy główne postawy na drodze pielgrzymowania w tym jubileuszowym roku nadziei. Są nimi świadomość powołania, decyzja działania oraz niesienie pocieszenia. „Pocieszać – powiedział – to znaczy postanowić pozostać razem, mimo wszystko.”
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski w Kalwarii Zebrzydowskiej: Teraz odbywa się sąd nad Polską

2025-04-18 14:17

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

Kalwaria Zebrzydowska

- Teraz odbywa się sąd nad Polską. Głównym prześladowanym i najbardziej zagrożonym jest bowiem dzisiaj małe, niewinne i bezbronne dziecko, które zabija się śmiertelnym uderzeniem w jego serce. Zabija się je dosłownie i w przenośni – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w Wielki Piątek podczas Drogi Krzyżowej w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Arcybiskup powiedział do zebranych, że Chrystus, zawieszony między ziemią a niebem, osądził cały świat w imię Krzyża, który stał się najgłębszym, wzruszającym i przejmującym wyrazem miłości miłosiernej Boga do ludzi. Chwila, w której Zbawiciel wypowiedział ostatnie słowa, stała się momentem ostatecznej klęski ojca wszelkiego kłamstwa, zła i śmierci. – Pokonując szatana, sprawcę wszelkiego kłamstwa i grzechu, zawieszony na Krzyżu Jezus osądził również wszystkich świadomych i mniej świadomych współpracowników oraz współuczestników dzieła szatana. Odbywając sąd nad światem, Jezus odbył także sąd nad tymi, którzy Go sądzili. Sąd Najwyższej Prawdy – powiedział metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję