Szanowna Pani Aleksandro,
Na wstępie pragnę Pani PODZIĘKOWAĆ za wydrukowanie mego dramatycznego anonsu (22 lipca, nr 5307). To bardzo dobrze, że taka rubryka istnieje, że ludzie w potrzebie mają się do kogo zwrócić (tak było ze mną).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Teraz chciałbym podziękować wszystkim, którzy do mnie napisali. Serdeczne Bóg zapłać za wszystkie słowa wsparcia, pocieszenia, zrozumienia.
Równocześnie pragnę wszystkich przeprosić, że nie odpowiem wszystkim, a to z tej przyczyny, że ja już wybrałem wybrankę swojego życia. Wybrałem osobę miłą, serdeczną, która się mną zainteresowała jak żadna inna. Teraz tę znajomość trzeba pielęgnować, umacniać.
Wyroki boskie są niezbadane, kto by pomyślał, że z lawiny listów (43) (niektóre bardzo mądre i piękne) wybiorę tę Panią, która na karteluszce napisała jedno zdanie i nr telefonu. Kontaktowałem się z innymi osobami, ale ta Pani okazała się tą jedyną, jedyną (nie ubliżając innym).
Pani Aleksandro, kto za tym stoi - przypadek? Ja nie wierzę w przypadki. Pytanie retoryczne, bo ja nie znajduję na nie odpowiedzi.
Szczęść Boże, z Panem Bogiem -
Władysław