Do 8 marca br. będzie czynna wystawa „Summa cum laude” w Galerii Wystaw Czasowych Muzeum Śląska Cieszyńskiego. Ekspozycja ukazuje początki 120-letniej historii Szpitala Śląskiego w Cieszynie (aż do roku 1950). Zorganizowano ją z okazji minionej w 2012 r. 120. rocznicy otwarcia Szpitala Śląskiego
Szpital został założony z inicjatywy ewangelickiego ks. dr. Theodora Haasego i poświęcono go 14 czerwca 1892 r. Pierwszego pacjenta przyjęto 20 czerwca 1892 r. Pacjenci byli przyjmowani bez względu na narodowość, język czy wyznanie.
- Historia szpitala sięga lat 80. XIX wieku i w wymiarze społecznym odzwierciedla wielonarodowościowe i wielowyznaniowe oblicze ówczesnego Cieszyna będącego w najlepszym tego słowa znaczeniu areną rywalizacji kilku środowisk - zauważa Irena French z działu historii i techniki Muzeum Śląska Cieszyńskiego. - Pierwotny kompleks szpitalny składał się z pawilonu chorych, pawilonu izolacyjnego dla chorób zakaźnych, pawilonu dla rekonwalescentów, budynku administracji, Domu Sióstr, domu zarządcy, pralni, prosektorium z kostnicą, lodowni i chlewów, zaaranżowanych w założeniu parkowym, z alejkami, nasadzeniami i ogrodem warzywnym. Opiekę nad chorymi sprawowały wykwalifikowane siostry diakonisy. W pierwszym półroczu szpital przyjął pół tysiąca chorych, z czego 31 osób zmarło. Pośród pacjentów 244 było ewangelikami, 225 katolikami, a 29 żydami - wymienia I. French.
Wystawa w muzeum prezentuje eksponaty związane z historią szpitala począwszy od 1892 r. aż do roku 1950 r. Z ekspozycji można się dowiedzieć, że po roku 1900 rozbudowano szpital. Chorych przybywało i koszty utrzymania wzrastały. Kościół ewangelicki nie był w stanie spłacać narastających kosztów, w wyniku czego w 1903 r. szpital przejęła administracja Rządu Krajowego w Opawie jako Schlesisches Krankenhaus (Szpital Śląski), w kolejnych latach - Rząd Krajowy Księstwa Cieszyńskiego, a w czerwcu 1922 - Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach. W 1950 r. szpital utracił status szpitala wojewódzkiego i stał się szpitalem powiatowym. Tak pokrótce przedstawia się historia cieszyńskiej lecznicy. Wystawę będzie można oglądać do 8 marca br.
Bank Pekao S.A. – jako instytucja z wieloletnimi tradycjami – rozumie duchową oraz kulturową wartość sztuki, dlatego też we współpracy z Akademią Sztuk Pięknych zorganizował wystawę obrazów „Koloryt rozmaitości”. Odwiedzający mogą zapoznać się z nią w Pałacu Czapskich w Warszawie do 11 czerwca.
Sztuka, poza licznymi walorami estetycznymi, niesie ze sobą ducha historii, kultury oraz wspólnych doświadczeń. Pozwala to na ponowne odnalezienie wspólnych wartości oraz elementów składających się na tożsamość wszystkich jej odbiorców.
Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie.
Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji.
Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich.
Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło.
W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja.
Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
W wigilię Zesłania Ducha Świętego gromadzimy się na modlitwie. Diecezjalne czuwanie odbędzie się w kościele pw. NMP na Piasku. Zaprasza na nie Komisja Główna Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. Modlitwa czuwania będzie trwać również w wielu innych miejscach. Oto niektóre z nich.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.