Reklama

Święci i błogosławieni

Marzy się niektórym „Kościół milczenia”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obchodzona niedawno uroczystość Nawrócenia św. Pawła pokazuje, jak różnymi drogami i jak za pomocą różnych środków Bóg realizuje swoje dzieło. Postać św. Pawła Apostoła Narodów wskazuje na podstawową prawdę naszej wiary, że głoszenie Ewangelii nie jest zadaniem łatwym. Zarówno w życiu św. Pawła, jak i współczesnych misjonarzy możemy zauważyć, jak wielką cenę trzeba czasami płacić za wierność Chrystusowi i Jego Ewangelii.

Św. Paweł - apostoł na dzisiejsze czasy

Uroczystość św. Pawła pokazuje nam również Kościół jako miejsce dialogu, czasami trudnego i ostrego - jak chociażby dyskusja św. Pawła ze św. Piotrem na tzw. Soborze Jerozolimskim na temat zasad głoszenia Ewangelii poganom (por. Dz 15) ok. 50 r. Jest to przykład na to, że Kościół od swoich początków był wspólnotą ludzi otwartych na dialog, czasami trudny i ostry.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oczywiście, Kościół autentyczny bezkompromisowo, wyznający Ewangelię, był i jest przedmiotem ataków, a chrześcijanie byli i są celem dyskryminacji, represji czy nawet krwawych zamachów. Wróćmy jednak do początku.

Świadectwo męczenników

Reklama

Pierwszym męczennikiem był Szczepan, młody diakon, pełen mądrości i Ducha Świętego, który bronił prawdy o Mesjaszu z Nazaretu nawet wtedy, gdy miał świadomość, że może za tę prawdę stracić życie. Odważnie stając przed uczonymi w Piśmie, wykazywał ich upór i niezrozumienie Pisma i ostatecznie przelał krew za Chrystusa, którego naśladował nawet w ostatnim tchnieniu, gdzie, tak jak Pan, modlił się za swoich katów (por. Benedykt XVI, Szczepan - pierwszy męczennik, audiencja generalna, 10 stycznia 2007 r.).

Świadectwo męczeństwa św. Szczepana pociągnęło wielu, którzy widzieli, jak ten młodziutki wyznawca Jezusa składa swoje życie w Jego ręce. Niedługo po tym wydarzeniu Szaweł z Tarsu, który przyzwolił na śmierć Szczepana, doświadcza spotkania z prześladowanym Mesjaszem. To spotkanie zmienia całkowicie jego życie. Szaweł staje się Pawłem. Prześladowca staje się prześladowanym głosicielem Ewangelii, którą niesie do całego Cesarstwa Rzymskiego. Jego nauczanie i miłość do Jezusa z Nazaretu zostają potwierdzone przez przelaną krew.

Pierwsze wieki chrześcijaństwa pisane są świadectwami męczenników. W roku 40 po Chrystusie liczba męczenników wynosiła 1000, w 50 r. - 1400, w 150 r. - 40 500, w 200 r. - 217 800, w 250 r. - 1 171 000, a w 300 r. - już 6 299 000. Ich miłość do Chrystusa, do siebie nawzajem oraz miłość wobec prześladowców staje się uwiarygodnieniem Dobrej Nowiny, którą przyjęli i na której opierali swoje życie. To świadectwo wiary sprawiło, że w ciągu niespełna 300 lat mała grupa apostołów urosła i zapanowała nad całym Imperium Rzymskim.

Reklama

Po Edykcie mediolańskim w 313 r., który czynił z religii chrześcijańskiej religię państwową, prześladowania ustały. Męczeństwo nie było już uwiarygodnieniem prawdy o Bogu, dlatego też rozpoczął się żmudny okres spisywania chrześcijańskiego Credo, potwierdzonego filozofią i chrześcijańską teologią. Jest to czas, w którym zostają uroczyście określone prawdy o bóstwie i człowieczeństwie Jezusa, o Bożym rodzicielstwie Maryi czy o Duchu Świętym. Ten czas rodzi potężne spory wokół prawd i nauczania Jezusa. Spory zaczęły tworzyć podziały wśród wyznawców Chrystusa, co ostatecznie doprowadza do wielkiego rozłamu w 1054 r i schizmy zachodniej w 1517 r. Obie schizmy i walki pomiędzy członkami poróżnionych wspólnot nadszarpnęły wiarygodność Kościoła w wiekach średnich. Oświecenie natomiast - zwłaszcza w wydaniu francuskim - przypieczętowało to rozejście się dróg, nauki i wiary, które tak wyraźnie możemy zaobserwować również dzisiaj. To tam zaczęły się niemal wszystkie modele krytyki Kościoła i Objawienia, obecne również dzisiaj. Pozostanie sprawą dłuższego wywodu, na ile ówczesny Kościół sam dawał powody do takiej krytyki, o czym pisał chociażby Henri de Lubac w książce „Medytacje o Kościele”.

Sytuacja chrześcijan dzisiaj

Ze względu na skalę tego zagadnienia skupię się jedynie na krajach, które objęte zostały tzw. arabską wiosną. Skłania ku temu również niedawno ogłoszona adhortacja apostolska, która jest owocem Synodu dla Kościołów Wschodnich. Czytamy w niej m.in.: „Ta błogosławiona ziemia i zamieszkujące ją ludy doświadczają w sposób dramatyczny wielkich ludzkich cierpień. Ileż śmierci, ileż zniszczonych istnień z powodu zaślepienia człowieka, jak wiele lęku i upokorzeń! Mogłoby się wydawać, że nie ma końca zbrodni Kaina (...) wśród synów Adama i Ewy” (Benedykt XVI, adhortacja apostolska „O Kościele na Bliskim Wschodzie”, nr 8). „Nie bój się, «mała trzódko» (Łk 12, 32). Tymi słowami Chrystusa pragnę zachęcić wszystkich duszpasterzy i wiernych chrześcijan na Bliskim Wschodzie do odważnego podtrzymywania płomienia miłości Bożej w Kościele oraz w ich środowiskach życia i działania” (tamże, nr 95).

Reklama

Powyższa adhortacja zawiera w sobie apel Następcy św. Piotra: „Kieruję stanowczy apel do wszystkich przywódców religijnych tego regionu, żydowskich, chrześcijańskich i muzułmańskich, aby poprzez swój przykład i nauczanie dokładali wszelkich starań w celu wyeliminowania tego zagrożenia (fanatyzmu religijnego i wykorzystywania religii do celów politycznych - przyp. W. C.), godzącego bez różnicy i śmiertelnie w wierzących wszystkich religii” (tamże, nr 30). „Oby żydzi, chrześcijanie i muzułmanie odkryli na nowo jedno z Bożych pragnień - pragnienie jedności i zgody rodziny ludzkiej. Oby żydzi, chrześcijanie i muzułmanie odkryli w innym wierzącym brata, którego należy szanować i kochać, aby na swej ziemi dać w pierwszym rzędzie piękne świadectwo pogody ducha i dobrego współżycia między synami Abrahama” (tamże, nr 19).

Słowa ojców synodalnych i apel Papieża wzywają nas wszystkich do pochylenia się nad tym rejonem świata, tak mocno doświadczanym przemocą i prześladowaniami.

Wspominamy czas, kiedy to chrześcijaństwo i islam współtworzyły razem kulturę Bliskiego Wschodu. „Kościoły Wschodnie żyły w zgodzie z islamem przez czternaście stuleci pomimo trudności i wyzwań, które pojawiały się na przestrzeni wieków, od czasów krucjat (XI-XIII wiek). Obecnie, podobnie jak i kiedyś, trudności i wyzwania są często połączone z problemami politycznymi i konfliktem Wschód - Zachód” (zob. dr Joe Vella Gauci info.wiara.pl/doc/1151832.UE-musi-zajac-stanowisko-w-obronie-chrzescijan).

Współczesne areopagi

Reklama

Możemy postawić pytanie, jak reagowałby dzisiaj św. Paweł, gdyby przyszło mu głosić Dobrą Nowinę w sytuacji społeczno-politycznej, jaką mamy chociażby w Polsce. Zauważamy pewien specyficzny trend w wielu mediach, gdzie do dobrego tonu należy „dołożenie Kościołowi”, gdzie relacjonowane fakty nie zawsze znajdują odniesienie w rzeczywistości - dorabia się je i nimi manipuluje, aby udowodnić z góry postawioną tezę. To mijanie się z prawdą jest łatwo zauważalne. Ma miejsce szczególnie w przypadku relacjonowania faktów z życia Kościoła czy spraw rodzin wielodzietnych lub podobnych „nieakceptowanych dla mainstreamu” tematów. Podam jedynie dwa przykłady. Powołanie abp. Gerharda Müllera na prefekta Kongregacji Nauki Wiary spowodowało lawinę nienawistnych wręcz komentarzy, co nie miało nic wspólnego z neutralnym i rzetelnym dziennikarstwem. Inny przykład - problem nadużyć seksualnych: grzech jednego człowieka automatycznie przenoszony był na wszystkich. Kiedy przyjrzymy się głębiej temu problemowi, zauważymy, że ten model postępowania stał się metodą, niestety, również w polskich mediach. Pojawia się problem systematycznej manipulacji. Ofiary stały się instrumentem osiągnięcia pewnego celu. Podobna, niemal książkowa, sytuacja miała miejsce w filmie ARD o Piusie XII, gdzie nawet nie zauważono najnowszych badań na temat jego osoby.

W przeciwieństwie do polityka dziennikarz ma ten komfort, że nie ciąży nad nim problem wyboru na następną kadencję. Jedyne, na co się naraża, to krytyka ze strony środowiska bądź czytelników. Rodzi się pytanie, kto kontroluje tych, którzy roszczą sobie prawo do bycia kontrolującymi każdy wymiar życia? Kto kontroluje kontrolerów? Pytanie jest stosunkowo stare i kieruje naszą uwagę ku obiektywizmowi. Najnowsze badania (Wischenberg/Scholl/Malik) dotyczące świadomości dziennikarzy informują, że wierzą oni w swój obiektywizm dziennikarski, choć publicystyka dystansuje się od niego już dawno.

Wobec tak zmasowanego wysiłku, polegającego na pozbawieniu Kościoła jego pozycji społecznej, zaufania i wiarygodności, nie możemy jako ludzie Kościoła pozostawać obojętni. Niech św. Paweł swoją gorliwością i bezkompromisowością będzie dla nas wzorem do naśladowania. „Kościół milczenia”, o jakim niektóre środowiska marzą, nie może stać się faktem, bo nie będzie Kościołem autentycznym.

2013-01-29 13:24

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Strzegom. Świętowanie przy odpuście

[ TEMATY ]

relikwie

bp Marek Mendyk

św. Paweł

Strzegom

Krzysztof Kaszub

Krystyna Smerd

Procesja wejścia z relikwiami św. Pawła Apostoła

Procesja wejścia z relikwiami św. Pawła Apostoła

Na dzień świętych apostołów Piotra i Pawła wiele osób w Strzegomiu czekało z utęsknieniem. Wszystko dlatego, że ta uroczystość połączyła wspólne pragnienia młodzieży, duchowieństwa i władz miasta.

Obchody parafialnego odpustu rozpoczęły się od procesyjnego wniesienia relikwii św. Pawła – Apostoła Narodów, które to pozyskał dla parafii, na początku roku Krzysztof Kaszub - badacz historii Strzegomia. Niosącemu biskupowi świdnickiemu relikwiarz, w którym znajduje się fragment kolumny, na której został ścięty św. Paweł, towarzyszyła obecność braci z polskiego oddziału stowarzyszenia Templariuszy. Przewodniczący liturgii bp Marek Mendyk w wygłoszonej homilii przybliżył żywoty świętych apostołów, podkreślając znaczenie atrybutów, z którymi przedstawiani są w ikonografii.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura nie chce ścigać aborcyjnej „przychodni” w Warszawie

2025-05-30 13:34

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie działalności aborcyjnej „przychodni” Abotak.

Zawiadomienie w tej sprawie złożył Instytut Ordo Iuris wskazując na możliwość popełnienia przestępstw wykonywania aborcji z naruszeniem przepisów ustawy oraz wprowadzania do obrotu „produktu leczniczego” (tabletek wczesnoporonnych) bez zezwolenia.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję