Reklama

Polityka

„Arabska Wiosna”

Rewolucje, które od dwóch lat wstrząsają krajami północnej Afryki i Bliskiego Wschodu, spowodowane były pragnieniem wolności i sprawiedliwości. Z „arabską wiosną” łączono także wielkie nadzieje na demokratyzację tej części świata. Niestety, z upływem czasu rodzą się coraz większe wątpliwości co do wykorzystania odzyskanej wolności - czy posłuży ona do stworzenia państw demokratycznych, czy raczej zostanie wykorzystana do zaprowadzenia reżimów totalitarnych, tym razem islamskich, gdzie obowiązywać będzie prawo szariatu. Jaki byłby los chrześcijan i innych mniejszości religijnych w tego typu reżimach? Poza tym w świecie arabskim pozostaje ciągle aktualny problem, o którym wspomniał Benedykt XVI w swym przemówieniu w Regensburgu, a mianowicie problem stosunku islamu do przemocy i terroryzmu.
O tych ważnych, również dla Europy, argumentach rozmawiałem z prof. Valentiną Colombo, islamologiem z Uniwersytetu Europejskiego w Rzymie. (W. R.)

Niedziela Ogólnopolska 4/2013, str. 8-9

[ TEMATY ]

islam

ARCHIWUM WŁASNE

Prof. Valentina Colombo

Prof. Valentina Colombo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: - Jak to się stało, że „arabska wiosna”, która była wyrazem dążeń mas arabskich do prawdziwej wolności, została wykorzystana przez siły islamskie, często fundamentalistyczne, by zagarnąć władzę?

Reklama

PROF. VALENTINA COLOMBO: - Wszystko zaczęło się w Tunezji w styczniu 2011 r., gdy młody mężczyzna Muhammad Bouazizi podpalił się w proteście przeciwko tragicznej sytuacji ekonomicznej kraju i utracie pracy. Demonstracje po jego śmierci odbywały się pod hasłem: „Wolność, sprawiedliwość i praca”. Na ulicach stolicy demonstrowali młodzi ludzie, którzy chcieli lepszego życia i nadziei na przyszłość. Od tego momentu, a więc jeszcze przed ucieczką ówczesnego tunezyjskiego prezydenta Ben Alego, Yusuf Qaradawi - teolog Bractwa Muzułmańskiego, szejk telewizji satelitarnej Al Jazeera oraz przewodniczący Rady Europejskiej ds. Fatw i Badań z siedzibą w Dublinie - zaczął głosić, że walka w Tunezji przeciwko „niewiernemu” dyktatorowi to prawdziwy dżihad, święta wojna; w ten sposób usprawiedliwił protesty z religijnego punktu widzenia, w perspektywie zgodnej z ideologią Bractwa Muzułmańskiego. Gdy „rewolucja” przeniosła się na plac Tahrir w Kairze, była już całkowicie w rękach ruchu założonego przez Hassana al-Bannę (założyciel Bractwa Muzułmańskiego - przyp. W. R.). W Egipcie w czasie reżimu Mubaraka działalność tego Bractwa była oficjalnie zakazana, chociaż w praktyce tolerowana. Natomiast w czasie „rewolucji lotosu” (tak nazywano rewolucję egipską) to już ono manipulowało tłumami i kierowało protestami. Pomimo to w Egipcie pojawiają się żądania państwa „obywatelskiego”, a co za tym idzie - demokratycznego, a nie islamskiego.

- Problem w tym, że w porewolucyjnych wyborach zwyciężyły siły polityczne przeciwne wizji państwa demokratycznego i świeckiego...

Reklama

- Niestety, radość i entuzjazm z odzyskanej wolności po upadku Ben Alego i Hosni Mubaraka minęły po ogłoszeniu wyników pierwszych wolnych wyborów w obu krajach. W Tunezji ruch Al Nahdha, związany z Bractwem Muzułmańskim, któremu przewodzi Rachid al-Ghannouchi, uzyskał 37,4 proc. głosów, co zapewniło mu w Parlamencie 89 miejsc na 217. W Egipcie Partia Wolności i Sprawiedliwości, polityczne ramię Bractwa Muzułmańskiego, osiągnęła 37,5 proc., a al-Nour Party, partia salafitów, tzn. islamu ultrakonserwatywnego, 27,8 proc. Innymi słowy - dzięki wolnym wyborom do władzy doszedł polityczny islam. Te siły islamskie doprowadziły do opracowania nowych konstytucji, gdzie „odwieczne zasady islamu” (w przypadku Tunezji), i szariat (w przypadku Egiptu) są źródłem prawa. Abstrahując jednak od aspektów konstytucyjnych, trzeba podkreślić, że jeżeli chodzi o wolność obywateli, to niewiele się zmieniło. W Tunezji np. przeszliśmy z cenzury reżimu do cenzury w imię islamu. Dochodzi do tego, że dzisiejszych opozycjonistów nazywa się wrogami Boga. Również status kobiet w Tunezji, chroniony przez Kodeks z 1956 r., jest zagrożony przez rząd islamski, dla którego tekstem odniesienia jest Koran i szariat, według którego w najlepszym przypadku kobieta warta jest połowy mężczyzny.
Z tych i wielu innych powodów „wiosna arabska”, za przyzwoleniem Zachodu, stała się dla obywateli Egiptu i Tunezji prawdziwą „zimą”.

- Jaka jest sytuacja w Egipcie, w którym doszło do władzy Bractwo Muzułmańskie, a prezydent Morsi został okrzyknięty „islamskim faraonem”?

- Dojście do władzy Bractwa Muzułmańskiego przekształca Egipt w najbardziej islamski kraj w rejonie Morza Śródziemnego. Bractwo Muzułmańskie, których członków określa się często jako „umiarkowanych ekstremistów”, sprytnie zawładnęło władzą dzięki przekonaniu Zachodu, że będzie ono respektować system demokratyczny. Podczas kampanii wyborczej np. z symbolu jego partii usunięto wszelkie odniesienia do islamu i Koranu, zastępując je słowami „wolność” i „sprawiedliwość”, które są atrakcyjne i łatwe do zrozumienia. Niestety, trzeba pamiętać, że chodzi o wolność i sprawiedliwość w rozumieniu islamskim.
Nie należy zapominać, że w herbie Bractwa Muzułmańskiego widnieją Koran, dwie skrzyżowane szpady i słowo „Przygotujcie”, co odpowiada incipitowi wersetu 60. z sury „Łupy” (sura - rozdział Koranu): „Przygotujcie przeciwko nim, ile możecie sił oddziałów konnicy, którymi moglibyście przerazić wroga Boga i wroga waszego, jak również innych, którzy są poza nimi, a których wy nie znacie”.
Wybór pierwszego po Mubaraku prezydenta w osobie kandydata Bractwa Muzułmańskiego, Mohammeda Morsiego, potwierdza, że mamy do czynienia z „wiosną”, ale islamską. Świadczy on także o milczącej zgodzie rządów zachodnich na działania ruchu Bractwa Muzułmańskiego.
W swym uspokajającym orędziu do narodu Morsi potwierdził zamiar zbudowania narodu „demokratycznego i nowoczesnego, na bazie konstytucyjnej”. Niestety, jest to sprzeczne z tym, co głosił w czasie kampanii wyborczej, gdy np. przed studentami z Uniwersytetu w Kairze powtórzył motto Bractwa Muzułmańskiego: „Prorok jest naszym przywódcą, Koran jest naszą konstytucją, dżihad jest naszą drogą, a śmierć w imię Boga jest naszym pragnieniem”. Morsi również powiedział: „Dziś możemy wprowadzić prawo szariatu, ponieważ tylko dzięki islamowi i prawu szariatu nasz naród może dojść do dobrobytu. Bractwo Muzułmańskie i Partia Wolności i Sprawiedliwości osiągną te cele”. Teraz trzeba się zastanowić, czy prawdziwe są jego słowa jako kandydata w wyborach, a teraz prezydenta. Domniemane umiarkowanie Morsiego i Bractwa Muzułmańskiego sprowadza się - jak to często potwierdzał ich mentor Yusuf Qaradawi - do umiaru w stosowaniu prawa szariatu i osiągnięcia ostatecznego celu, czyli islamskiego państwa. Niestety, Bractwo Muzułmańskie, gdy raz doszło do władzy, łatwo jej nie odda. Gdy Zachód zda sobie z tego sprawę, będzie już za późno.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-01-21 13:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po co Kościołowi dialog z Islamem?

[ TEMATY ]

islam

Artur Stelmasiak

Bp Romuald Kamiński

 Bp Romuald Kamiński
Rozmowa z bp. Romualdem Kamińskim, przewodniczący Komitetu do spraw Dialogu z Religiami Niechrześcijańskimi Episkopatu Polski, głównym organizatorem Dnia Islamu w Kościele katolickim. Artur Stelmasiak: Księże Biskupie po co nam katolikom dialog z Islamem? Bp Romuald Kamiński: - Dialog jest potrzebny, abyśmy poznali siebie nawzajem i jakoś do siebie zbliżyli. Dialog z Islamem narodził się w Polsce oddolnie. Najpierw był ekumeniczny tydzień modlitw o jedność Chrześcijan, później Dzień Judaizmu, a Dzień Islamu obchodzimy w Kościele katolickim dopiero od 15 lat. - Część nieporozumień wynika ze wzajemnej niewiedzy. - Zgadzam się z tym, Dzień Islamu i stały dialog z muzułmanami jest prowadzony po to, by uniknąć tych nieporozumień. - W ostatnich miesiącach o Islamie się zrobiło głośno za sprawą fali uchodźców i imigrantów, która zalewa Europę. Jak wygląda sytuacja muzułmanów w Polsce? - Mówi się, że w Polsce jest ok. 35 tys muzułmanów, którzy tworzą dwie niezależne wspólnoty. Jedna z nich to Muzułmański Związek Religijny w RP, gdzie są tradycyjne polskie społeczności, a druga to Liga Muzułmańska, gdzie skupia się emigracja z ostatnich kilkudziesięciu lat. Sukcesem Dnia Islamu jest fakt, że obydwie te wspólnoty mają swoją reprezentację. W zeszłym roku, gdy organizowaliśmy jubileuszowy 15. Dzień Islamu przyjechali do Polski przedstawiciele Episkopatu Niemiec. Byli pod wielkim wrażeniem tego, że kontakty katolików i muzułmanów są tak dobre. - Globalnie porównując Islam i Kościół katolicki, to widać pewne zjawiska. O ile Europa jest coraz mniej chrześcijańska, to Islam jest coraz bardziej radykalny. Skąd to się bierze? - Nie będę mówił w imieniu muzułmanów. Ale nie do końca zgodzę się, że chrześcijaństwo jest nijakie. Jeśli chodzi o katolików w Polsce, to widzę, że coraz mniej jest osób obojętnych, a coraz więcej, którzy swoją wiarę traktują poważnie. Przechodzimy zmianę z ilości w jakość i postawy w łonie Kościoła także się polaryzują. Coraz mniej jest średniaków, a przybywa ludzi, którzy dążą do świętości i mogą być świadkami także dla wyznawców innych religii.
CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęło się spotkanie Trumpa i Zełenskiego z przywódcami europejskimi w Białym Domu

2025-08-18 20:56

[ TEMATY ]

Donald Trump

Biały Dom

Wołodymyr Zełenski

przywódcy europejscy

PAP/EPA

Donald Trump i Wołodymyr Zeleński w Białym Domu

Donald Trump i Wołodymyr Zeleński w Białym Domu

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek podczas spotkania z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, że będzie omawiać kwestię gwarancji bezpieczeństwa podobne do tych zawartych w art. 5 traktatu o NATO. Zasugerował też wsparcie dla ewentualnych europejskich sił gwarantujących pokój w Ukrainie.

Podczas spotkania w Gabinecie Owalnym z Zełenskim, Trump powiedział, że kwestia gwarancji bezpieczeństwa będzie jednym z głównych tematów omawianych podczas rozmów w rozszerzonym gronie z udziałem europejskich przywódców.
CZYTAJ DALEJ

Papież spotka się z ukraińskimi matkami, które straciły synów na wojnie

2025-08-19 15:20

[ TEMATY ]

wojna

Papież Leon XIV

ukraińskie matki

synowie

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Leon XIV spotka się 6 września z 40 ukraińskimi matkami, które straciły synów na wojnie. Wezmą one udział w sobotniej audiencji jubileuszowej papieża.

Przyjadą one do Rzymu w pielgrzymce zorganizowanej przez braci mniejszych kapucynów. Włoscy zakonnicy od początku agresji rosyjskiej na Ukrainę organizowali pomoc humanitarną. Dostrzegli potrzebę wsparcia w żałobie dla kobiet, które straciły synów lub mężów na wojnie. Założyli więc w Kijowie Dom Ojca Pio, który jest ośrodkiem opieki psychologiczno-duchowej dla nich. Dotychczas proponowanej tam ścieżki uzdrowienia duchowego skorzystało ponad 500 kobiet. Drugi dom został niedawno otwarty w Winnicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję