Reklama

Niedziela Wrocławska

Antykoncepcja – lekarstwo?

Wiele osób używa dziś antykoncepcji jako lekarstwa. Wskazuje na to chociażby miejsce sprzedaży tych środków - apteka. Skoro przysługuje antykoncepcji miano lekarstwa, to co tak naprawdę ona leczy?
Czy płodność stała się chorobą, a niepłodność naturalnym stanem człowieka?
Czy stan płodności to stan patologii?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cała mentalność antykoncepcyjna ukazuje antykoncepcję hormonalną jako dobrodziejstwo. Czy „złoty środek”, który przez twórców antykoncepcji uważany był za „genialny trick”, w rzeczywistości spełnił swoje zadanie? Czy oprócz powstrzymania owulacji, (która jest udana tylko w kilkudziesięciu procentach) antykoncepcja powoduje inne pozytywne zmiany w organizmie kobiety? Z całą stanowczością należy stwierdzić, że nie!

Realna szkodliwość

Przyjmowanie każdego dnia substancji, których głównym składnikiem są hormony (ich dawka dochodzi czasem do 10 000 wielokrotności naturalnej jednorazowej ilości hormonów produkowanych przez organizm kobiety), powoduje istotne zmiany w organizmie. Pierwszą i najważniejszą konsekwencją medyczną stosowania antykoncepcji jest niszczenie poczętego życia ludzkiego. Badania histologiczne poronionego płodu kobiet, które zaszły w ciążę pomimo stosowania hormonalnej antykoncepcji, a nawet tych kobiet, które planując poczęcie dziecka odstawiły ją w ciągu sześciu miesięcy, wykazują wiele nieprawidłowości w budowie chromosomu poczętego dziecka. Według licznych badań, przez stosowanie hormonalnej antykoncepcji uszkadza się przede wszystkim serce, tchawicę, przełyk, nerki, a także występują problemy z długością kończyn u dziecka. Obiektywni naukowcy alarmują, że uszkodzenia chromosomów u człowieka mogą w przyszłości przynieść złowrogą patologię pokoleń ludzkości. Ale przecież antykoncepcja to nie tylko szkodzenie dziecku, ale również długotrwałe i skuteczne szkodzenie organizmowi kobiety. Objawia się to negatywnym wpływem na układ sercowo-naczyniowy, sprzyja infekcjom, rozwojowi raka, zaburzeniom psychicznym oraz zaburzeniom seksualnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Serce zagrożone!

Według rozlicznych badań układ naczyniowy jest najbardziej narażony na zmiany spowodowane stosowaniem antykoncepcji hormonalnej. Stosowanie tabletek prowadzi do wzrostu skurczowego i rozkurczowego ciśnienia krwi. Zwiększone ciśnienie krwi może być przyczyną powstawania zakrzepów, które prowadzą do zablokowania naczyń krwionośnych. W przypadku oderwania się zakrzepu z miejsca, w którym powstaje, może dojść do zablokowania tętnicy w płucach, czyli do tzw. zatorowości płucnej. Zawały mięśnia sercowego i krwotoków mózgowych występują o 40% częściej u kobiet stosujących antykoncepcję hormonalną niż u kobiet, które nie stosują sztucznych hormonów. Wśród kobiet stosujących ten rodzaj antykoncepcji istniał mit o rzekomym pięcioletnim okresie bezpiecznego stosowania antykoncepcji hormonalnej. Mit ten został już obalony. Takie samo ryzyko zatorów towarzyszy kobietom zarówno krótko jak i długoterminowo stosującym hormony. Środki hormonalne działają niekorzystnie również na krzepliwość krwi, co może powodować zawały serca i udary. Kobiety stosujące antykoncepcję z racji większej aktywności seksualnej są narażone na różnego rodzaju infekcje, m.in. trudną do rozpoznania infekcję miednicy małej, co w konsekwencji prowadzi do bezpłodności. Badania wykazały, że infekcja ta jest o 70% wyższa u kobiet stosujących antykoncepcję hormonalną. Jest ona przyczyną przedwczesnych porodów, spowodowanych zapaleniem owodni; może także być przyczyną zakażenia płodu chlamidowym zapaleniem płuc. Oprócz tego infekcja chlamidowa może prowadzić do zarastania jajowodów, a przez to powodować ciąże pozamaciczne.

Reklama

Ryzyko nowotworów

Producenci nie ukrywają w swoich ulotkach „nieco większego” ryzyka zapadania kobiet stosujących antykoncepcję na raka narządów rozrodczych i piersi. Czasem można usłyszeć, że środki hormonalne chronią kobiety przed rakiem. Opinia ta była prawdziwa, gdy tabletki zawierały dużo większe dawki estrogenów i progestagenów. Dziś, kiedy duże dawki hormonów przestały być stosowane ze względu na sercowo-naczyniowe skutki uboczne, argument ten traci na wartości. Co na to badania medyczne? Dowodzą one, że kobiety stosujące antykoncepcję hormonalną przed urodzeniem pierwszego dziecka są w grupie kobiet o podwyższonym ryzyku. Ryzyko to zwiększa się jeszcze bardziej, gdy są to kobiety do 25 roku życia. Częstym argumentem stosowanym w promocji antykoncepcji, jest jej wpływ na poprawienie stanu skóry u kobiet. Badania pokazują, że owszem, środki te mogą powodować poprawę stanu skóry, ale tylko w czasie stosowania tych środków, a ich odstawienie powoduje często nawrót schorzeń skóry. Co ważne, środki te są przyczyną zapadania kobiet na czerniaka złośliwego oraz inne choroby skóry. Także zmiany wątrobowe należy wiązać ze stosowaniem hormonalnej antykoncepcji. Mimo udowodnienia wpływu antykoncepcji także na raka piersi i jajników nie podejmuje się w Europie żadnych działań, zmierzających do wycofania tego rodzaju środków. Nie wpłynęły na to nawet obiektywne badania prowadzone pod egidą Światowej Organizacji Zdrowia.

Reklama

Skutki w sferze psychicznej

Począwszy od roku 1987, kiedy P. Peterson powiedział o psychicznych konsekwencjach stosowania antykoncepcji, aż do teraz podkreśla się jej psychiczną szkodliwość. Choć opracowania propagujące antykoncepcję konsekwentnie pomijają sferę psychiczną. Konflikt wobec Boga, miłości małżeńskiej, wobec wartości ludzkiego życia, osobowości małżonków i wreszcie wobec społeczeństwa tylko dla zupełnego ignoranta może nie mieć wpływu na psychiczną higienę człowieka. Badania wykazują obniżenie nastroju i motywacji oraz rozluźnienie więzi międzyludzkich wśród kobiet stosujących pigułkę hormonalną. Według różnych badaczy, wpływ hormonalnych środków antykoncepcyjnych na zdrowie psychiczne kobiet waha się od 10% aż do 50% Badania w Anglii ukazują antykoncepcję jako przyczynę występowania depresji, a nawet samobójstw. Dla stosujących ją współżycie seksualne zaczyna nabierać powszedniego znaczenia, przestaje być czymś oczekiwanym. Brak dłuższych przerw we współżyciu sprawia, że akt seksualny zaczyna być traktowany powierzchownie - zwłaszcza u kobiet nie pozostaje to bez znaczenia. Jednoczesna chęć działania, a z drugiej strony lęk przed działaniem, stwarza rozerwanie nerwicogenne. Nie można zapominać, że powszechne stosowanie antykoncepcji, zwłaszcza u młodych ludzi, powoduje rozdzielenie współżycia seksualnego od miłości. Poszukiwanie tylko przyjemności erotycznych, zwłaszcza w młodym wieku, automatycznie sprawia, że czynią oni siebie niezdolnymi do nawiązywania głębszych relacji między ludzkich, koniecznych do prawidłowego rozwoju psychospołecznego.

Reklama

Pomijane argumenty

Skrzętnie pomijany, a także podstępnie odrzucany, jest argument o spadku libido u kobiet, stosujących antykoncepcję. Reklamy ukazują kobietę stosującą hormonalne pigułki jako uśmiechniętą i zawsze chętną do seksualnego współżycia. Powszechny argument o „bólu głowy” znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Doktor Rudolf Ehmann wielokrotnie w swoich publikacjach pisze o zaburzeniach seksualnych, związanych ze stosowaniem antykoncepcji. Spadek libido prowadzi do tego, że za satysfakcjonujący stosunek uważa się tylko ten, w którym oboje partnerów osiągnie orgazm. Brak orgazmu prowadzi do frustracji. Także powszechny jest fakt, że sama możliwość poczęcia wzmaga u małżonków zwiększanie libido. Wykluczywszy więc przez stosowanie antykoncepcji możliwość prokreacji, przyczyniamy się do znacznego spadku libido, a nieraz nawet do całkowitego braku odczuwania satysfakcji seksualnej. Omawiając szkodliwość medyczną antykoncepcji, należy także zauważyć jeszcze jeden jej nielogiczny aspekt. Niektórzy lekarze i znawcy tego tematu mówią wręcz o „odwróceniu pojęcia choroby”. Zasada Hipokratesa: „Primum non nocere” (po pierwsze nie szkodzić) przestała być wiodącym pryncypium wśród lekarzy ginekologów. Z młodych, zdrowych kobiet czyni się osoby chore, narażone na różnorakie powikłania i niebagatelne konsekwencje stosowania antykoncepcji.

Trzeba uświadomić sobie, że do tej pory nie stosowano u osób zdrowych środków o tak potężnym działaniu oraz o tylu nieznanych właściwościach bez szczegółowych wskazań lekarskich. Nie zdarzało się też nigdy, by preparat o tak dużej szkodliwości nie został wycofany z rynku. Każda publikacja ukazująca szkodliwość antykoncepcji jest natychmiast dementowana. Wreszcie samym kobietom, które w największym stopniu narażone są na szkodliwość tych środków, nie mówi się całej prawdy o antykoncepcji. Podaje się nieprawdziwe informacje lub celowo przemilcza się niewygodne fakty. Dodatkowo manipuluje się społeczeństwem, podając - jako najważniejszy argument za antykoncepcją - jej przede wszystkim lecznicze działanie. Te wszystkie zabiegi sprawiają, że antykoncepcja nie jest postrzegana jako coś złego od strony moralnej, a wręcz przeciwnie - jako dobrodziejstwo naszych czasów.

2013-01-17 14:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ekspresowa aborcja w Polsce

Niedziela Ogólnopolska 4/2015, str. 42

[ TEMATY ]

antykoncepcja

jarmoluk/pixabay.com

To paradoks czasów, w których żyjemy, że zamiast rozwoju cywilizacji, mierzonego takim parametrem, jak ochrona integralności życia ludzkiego, w tej podstawowej dziedzinie obserwujemy wyraźny regres.

Lobby aborcyjne nieustannie dąży do osiągnięcia swego celu i totalnego umasowienia różnych form aborcji w całej Unii Europejskiej. Komisja Europejska podjęła właśnie decyzję, że tabletki „dzień po” mogą być sprzedawane bez recepty we wszystkich krajach członkowskich UE. KE uzasadniła tę regulację, powołując się na opinię Europejskiej Agencji Leków (EMA), która w swoim raporcie doszła do wniosku, że tabletki „dzień po” mogą być stosowane bezpiecznie bez recepty. Tymczasem polscy eksperci w EMA mieli odrębne zdanie w sprawie tego specyfiku, podobnie jak przedstawiciele siedmiu innych państw UE, gdyż preparat ten powoduje różnorakie skutki uboczne, bywa nieskuteczny i prowadzi do uszkodzenia poczętego dziecka. Rzecznik prasowy Komisji Europejskiej podkreślił, że rezygnacja z recept na środki „dzień po” ma ułatwić dostęp do nich. Pigułki takie, reklamowane jako „antykoncepcja awaryjna, która może zapobiegać ciąży nawet 5 dni po stosunku płciowym”, staną się zatem dostępne w sposób nieograniczony dla wszystkich, i to bez względu na wiek. Pigułka „dzień po”, która została dopuszczona przez KE do powszechnego obrotu bez recepty na ogromnym wspólnym rynku europejskim, jest produkowana przez firmę francuską. Ponieważ jest droga, decyzja Brukseli oznacza gigantyczne zyski dla tego koncernu. Wiceminister zdrowia już zapowiedział, że w Polsce zostanie zniesiony wymóg posiadania recepty na pigułkę, na mocy decyzji administracyjnej KE. Tym samym polskie władze uznały, że również w sprawach tak fundamentalnych, jak ochrona życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci, Bruksela może narzucać rozwiązania sprzeczne z polską konstytucją. Co ciekawe, Malta zastrzegła sobie, że na jej terytorium nie będzie w wolnym obrocie środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych i że nie zastosuje się do zaleceń KE. Istota działania tabletki „dzień po” zależy od fazy cyklu kobiety. Jeżeli współżycie miało miejsce przed owulacją, pigułka ją zatrzyma: z pęcherzyka Graafa nie będzie mogła się wydostać komórka jajowa, więc nie dojdzie do zapłodnienia. jeżeli natomiast współżycie nastąpiło w czasie owulacji lub krótko po niej i komórka jajowa wydostała się z pęcherzyka Graafa oraz doszło do połączenia komórki jajowej z plemnikiem, to tabletka ma przeciwdziałać zagnieżdżeniu się zainicjowanej nowej istoty ludzkiej w macicy i spowodować, że zostanie unicestwiona. W obu przypadkach jest to zatem sztuczna ingerencja w naturę płciowości człowieka, a w drugim przypadku także likwidacja zainicjowanego ludzkiego życia, czyli specyficzna forma wczesnej aborcji, którą słusznie określono jako „ekspresową”. Preparat ten niczego nie leczy, jest natomiast stosowany przeciwko poczętemu dziecku. W ten sposób po raz kolejny zostało obnażone opowiedzenie się instancji europejskiej po przeciwnej stronie cywilizacji życia. Pod hasłami bowiem „prawa do satysfakcji seksualnej”, „prawa do wspomagania reprodukcyjnego”, „prawa do godnego życia” inżynierii genetycznej mogą być narzucane rozwiązania o charakterze aborcyjnym czy eutanazyjnym. To paradoks czasów, w których żyjemy, że zamiast rozwoju cywilizacji, mierzonego takim parametrem, jak ochrona integralności życia ludzkiego, w tej podstawowej dziedzinie obserwujemy wyraźny regres.

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Osoby z niepełnosprawnościami na ulicach Milicza

2024-05-06 17:02

ks. Łukasz Romańczuk

Było kolorowo, z balonami i transparentami

Było kolorowo, z balonami i transparentami

W ramach Tygodnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną ulicami Milicza przeszedł pochód. Wzięło w nim udział wiele osób, które poprzez swój udział chciały pokazać, że każdy człowiek niezależnie od swojego stanu zdrowia jest cenny, wartościowy i potrzebny.

Pochód rozpoczął się przy Milickim Stowarzyszeniu Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych przy ul. Kopernika. Wzięło w nim udział wiele dzieci i młodzieży w pobliskich szkół, a także osoby związane z MSPDION na czele z Alicją Szatkowską, która od ponad 30 lat pełni funkcję prezesa MSPDION wspierając swoją działalnością osoby niepełnosprawne. Obecny był także europoseł Jarosław Duda, Ewelina Lisowska, piosenkarka i ambasadorka MSPDION, Paweł Parus, dotychczasowy pełnomocnik Marszałka Województwa Dolnośląskiego ds. Osób Niepełnosprawnych, Andrzej Biały, wójt Gminy Krośnice, a cały pochód prowadził Wojciech Piskozub, burmistrz-elekt miasta i gminy Milicz.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję