Na kontekst szerszy niż sprawy osobiste zwrócił uwagę pielgrzymów bp Krzysztof Zadarko, który przewodniczył Mszy św. w bazylice skrzatuskiej.
- Będziecie iść nie tylko w swoich osobistych sprawach. Jestem przekonany, że sprawy diecezji też będą wam drogie. Chcę was o to prosić. Szczególnie proszę was o modlitwę w jednej wyjątkowo ważnej z punktu widzenia biskupa, księdza i całej diecezji sprawie. Chodzi o powołania do kapłaństwa. W naszym seminarium na razie nie ma ani jednego zgłoszonego chętnego, aby pójść za Chrystusem i oddać swoje życia kapłaństwu. Proszę was, aby ta intencja przewijała się nie tylko w publicznych modlitwach, ale także w waszych osobistych westchnieniach do Pana Boga - mówił biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Oprócz wymiaru duchowego, pielgrzymka jest dość skomplikowanym przedsięwzięciem logistycznym. Jej uczestnicy mają m.in. zapewnioną obsługę medyczną.
- Staramy się podążać za grupą, żeby zawsze było nas widać. Zatrzymujemy się na postojach i każdy może przyjść, aby otrzymać pomoc. Najczęściej chodzi o typowe pielgrzymkowe dolegliwości, czyli odciski, obtarcia, problemy stawowe - wylicza Mikołaj, ratownik medyczny.
W tym roku pielgrzymi wędrują w jednej grupie, której przewodnikami są ks. Grzegorz Szymanowski i ks. Mateusz Chmielewski. Dotrą do celu tradycyjnie 13 sierpnia.