Reklama

Kościół

Abp Wacław Depo: Nie ma pełnej osobowości polskiej bez miłości do Maryi!

– Kult maryjny potwierdzamy na płaszczyźnie wiary. Jest on poszukiwaniem instynktownego oparcia dla naszych zmagań i prób dziejowych, aby na fundamencie wiary w prawdziwego Boga objawionego w Chrystusie odnajdywać sens życia i powołanie człowieka. Nie może być prawdziwym wyznawcą Chrystusa ten, kto nie ma odniesień do Jego Matki. Nie ma pełnej osobowości polskiej bez miłości do Maryi. Tego uczą nas nasze dzieje i nasza kultura - powiedział ks. abp Wacław Depo podczas 33. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę, a o czym pisze portal Radia Maryja.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Karol Porwich/Niedziela

W ten charyzmat miejsca i czasu dołączamy 33. Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja, która dowodzi, że droga wiary i modlitwy przez Maryję do Jezusa jest czymś więcej niż realizacją jakichś społecznych i politycznych utopii, a także czymś więcej niż tylko religijną psychoterapią będącą odpowiedzią na bóle i niepokoje człowieka. Ona jest znakiem przynależności do Chrystusa i Kościoła, a zarazem naszą mocą i mądrością od Boga. To nasze pielgrzymowanie jest więc świadectwem czuwania w prawdzie i miłości. Jest również znakiem nadziei, którą Bóg przez Maryję wzbudza w naszych sercach – mówił arcybiskup metropolita częstochowski.

Zakończyła się 33. Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę. Homilię do zgromadzonych wygłosił ks. abp Wacław Depo. Zwrócił się on do uczestników, mówiąc, że wspólnota, którą tworzą, stała się fenomenem i wyzwaniem społecznym, ale przede wszystkim stała się wspólnotą wiary i modlitwy, a także zawierzenia Bogu na wzór Maryi. Wyjaśnił także, że wchodząc dzisiaj w głębię tajemnicy Eucharystii, odczytujemy zadania roku duszpasterskiego Kościoła w Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Karol Porwich/Niedziela

Karol Porwich/Niedziela

Reklama

– Sakrament Eucharystii jest tajemnicą obecności i działania Chrystusa pośród ludu i jest nierozerwalnie związany z tajemnicą naszego bycia Kościołem. Przeżywanie Eucharystii, zwłaszcza niedzielnej, jest tak różne, jak różne jest ludzkie podejście do faktu Golgoty i pustego grobu w Jerozolimie, zmartwychwstania Chrystusa i Jego obecności w Kościele. Jedni z wiarą Go oczekują i z radością wyznają aż przyjdzie powtórnie w chwale, a inni Go poszukują i wątpią, czy to wszystko jest prawdą, a jeszcze inni stawiają opór i są przeciwni w imię wolności i tolerancji. Ci ostatni mówią wprost o postchrześcijaństwie i o tym, że uwikłało się ono w historię świeckich i politycznych wydarzeń – podkreślił ks. abp. Wacław Depo.

Dodał, że dlatego stajemy na jasnogórskim szczycie, aby wraz z Maryją prosić o dary Ducha Świętego.

– Prosimy o poprowadzenie nas do całej prawdy o Jezusie i o nas samych, abyśmy nie zagubili poczucia grzechu, mając świadomość sprawiedliwości i przyszłego sądu Bożego i aby On – Duch Prawdy – uczynił nas świadkami wiary we wspólnocie Kościoła posłanego do współczesnego świata. Wchodzimy po raz kolejny do szkoły Maryi, aby od Niej i z Nią uczyć się, jak mamy wzrastać w wierze i dawać Bogu osobistą odpowiedź na Jego plan zbawienia, a ten plan realizuje się nie poprzez spektakularne wydarzenia, ale we wszystkich okolicznościach naszego życia – mówił metropolita częstochowski.

Wyjaśnił, że powszechny kult wiary od dwóch tysięcy lat – na ziemi polskiej od 1058 lat wpisany w początki naszej państwowości – nie był i nie może być odbierany jako rodzaj masowego szaleństwa, lecz jako szukanie bezpieczeństwa i wzajemnej relacji, która wiąże dziecko z matką.

Karol Porwich/Niedziela

Karol Porwich/Niedziela

Reklama

– Kult maryjny potwierdzamy na płaszczyźnie wiary. Jest on poszukiwaniem instynktownego oparcia dla naszych zmagań i prób dziejowych, aby na fundamencie wiary w prawdziwego Boga objawionego w Chrystusie odnajdywać sens życia i powołanie człowieka. Nie może być prawdziwym wyznawcą Chrystusa ten, kto nie ma odniesień do Jego Matki. Nie ma pełnej osobowości polskiej bez miłości do Maryi. Tego uczą nas nasze dzieje i nasza kultura. W kulcie maryjnym zawsze chodzi o to, aby każdy z nas za Jej wzorem odkrył i uwierzył w sens swojego życia przed Bogiem i wobec innych ludzi – zauważył duchowny.

Ks. arcybiskup zaznaczył, że w historię Jasnej Góry wpisana jest modlitwa obecności, zawierzenia i czuwania.

– W ten charyzmat miejsca i czasu dołączamy 33. Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja, która dowodzi, że droga wiary i modlitwy przez Maryję do Jezusa jest czymś więcej niż realizacją jakichś społecznych i politycznych utopii, a także czymś więcej niż tylko religijną psychoterapią będącą odpowiedzią na bóle i niepokoje człowieka. Ona jest znakiem przynależności do Chrystusa i Kościoła, a zarazem naszą mocą i mądrością od Boga. To nasze pielgrzymowanie jest więc świadectwem czuwania w prawdzie i miłości. Jest również znakiem nadziei, którą Bóg przez Maryję wzbudza w naszych sercach – dodał.

Reklama

Kapłan zwrócił uwagę, że zdumiewająca jest aktualność słów polskich poetów i pisarzy, dlatego – jak wyjaśnił – należy postawić bardzo podstawowe pytania dotyczące naszej świadomości i zauważyć, że od początków na naszej ziemi chrześcijaństwo w swym uniwersalnym wymiarze jest polską ojcowizną, której znaczący jest udział Maryi-Matki Chrystusa.

Podziel się cytatem

Karol Porwich/Niedziela

– Maryja jest bowiem źródłem naszego poznania Chrystusa i szczególnym świadkiem Bosko-ludzkiej świadomości Kościoła na polskiej ziemi. Czy potwierdzamy tę prawdę, że pamięć Maryi, Kościoła, Chrystusa, służą człowiekowi, Kościołowi, Polsce i każdemu z nas, aby każdy raz na przełomie tysiącleci odnalazł swoją tożsamość? Czy nie lepiej – jak podpowiadają niektórzy – zamknąć się w polskim religijnym getcie i zadowolić świadectwem ciszy? Chrześcijanin nie może być tylko teoretykiem wiary, nie może być chrześcijaninem tylko dla siebie, odizolowanym od spraw publicznych i świata, ale musi być apostołem posłanym do świata, bo jest to powołanie nas wszystkich ochrzczonych – podkreślił.

Karol Porwich/Niedziela

Karol Porwich/Niedziela

O. Tadeusz Rydzyk

O. Tadeusz Rydzyk

Duchowny zaznaczył, że każdy chrześcijanin, broniąc prawdy objawionej przez Boga, musi spodziewać się sprzeciwu.

– Nie jest bowiem posłany do świata, aby mu się podobać i do niego upodobnić, lecz by bardziej rozpoznawać Bożą prawdę o sobie i by ją ogłaszać, nawet gdy jest wezwaniem do nawrócenia i przemiany życia – dodał.

Podziel się cytatem

Wyjaśnił również z nadzieją, że nikt z nas w Kościele Chrystusa i Jego Matki nie jest samotną wyspą.

2024-07-14 16:02

Oceń: +12 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Międzynarodowa Pielgrzymka Młodzieży Różnych Dróg dotarła do Częstochowy

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka 2017

Bożena Sztajner/Niedziela

Co roku wychodzą z innego miejsca, nie prowadzą zapisów na pielgrzymkę, zawsze niosą ten sam obraz - z jednej strony Jezus Miłosierny, z drugiej Matka Boża Jasnogórska, mówi się o nich „kolorowa” młodzież. Po raz 39-ty na Jasną Górę dotarła Pielgrzymka Rodzin i Młodzieży Różnych Dróg prowadzona przez salezjanina ks. Andrzeja Szpaka nazywanego „księdzem od hipisów”.

W tym roku pielgrzymka ta zgromadziła 200 osób, w tym 50 –cioro dzieci, byli pątnicy m.in. z Czech, Niemiec, Ukrainy, Holandii czy Teneryfy. Zanim wyszła z Zamościa do Częstochowy, odwiedziła rodaków i polskie groby na Wołyniu i we Lwowie. Pątnicy pojechali też do Łucka, Mokrego, na groby Polaków w Ostrówkach, Rymaczach i Kisielinie.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł śp. Tadeusz Dziwisz, brat Kardynała Stanisława Dziwisza

2025-04-29 19:08

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Adobe Stock

Zmarł śp. Tadeusz Dziwisz, brat Kardynała Stanisława Dziwisza, Arcybiskupa Krakowskiego Seniora.

Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona w środę, 30 kwietnia 2025 r. w kościele św. Stanisława BM w Rabie Wyżnej. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa od godz. 13.30.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję