Reklama

Z parafii w Namysłowie

Adwent, który łączy ludzi

Czas Adwentu nie kojarzy się nam już z atmosferą oczekiwania na przyjście Zbawiciela. Coraz rzadziej kojarzy się z wymaganiem od siebie, z dyscypliną ducha i dobroczynnością. Adwent przegrywa z kolorowym, pustym adwentem przez małe „a”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że młodym właśnie o taki komercyjny adwent chodzi, taki, który ma mnóstwo do zaoferowania, oczywiście za odpowiednią cenę, ale pod tym kolorowym opakowaniem tak naprawdę nie oferuje nic. Taki, który zna realia kieszeni wielu młodych i wyznaje zasadę, że za pieniądze można mieć wszystko, również święty spokój i czyste sumienie, że dobrze przygotowało się święta. No właśnie. Przygotowanie świąt niestety nie równa się przygotowaniu DO świąt. I tym właśnie, w przeciwieństwie do hipermarketów, powinna zajmować się parafia i jej duszpasterze.

Być z młodymi

Choć młodzież może nie przyznaje tego wprost, to jednak widać, że takie przygotowanie jest jej po prostu potrzebne. Młodzi dobrze wiedzą, że nie liczy się tylko ciało, ale i duchowość człowieka i że wokół są też inni, których trzeba dostrzec. Często to zauważam, kiedy przygotowuję z młodzieżą świąteczne ozdoby dla parafii. Niby nic wielkiego, suszone pomarańcze, ręcznie malowane bombki, lukrowane pierniczki czy ciasteczka z masy solnej na choinkę, aniołki i sianko pod wigilijny obrus - jednak każda taka wspólna praca niesie ze sobą olbrzymią dawkę mądrej radości. Mądrej, bo związanej z przeświadczeniem, że tymi skromnymi upominkami można sprawić radość innym, szczególnie starszym, czasem samotnym, chorym, smutnym. To nadaje temu sens, jakąś chrześcijańską głębię. Kiedy później już w dzień wigilijny idziemy razem z Jezusem w Eucharystii w odwiedziny do chorych, widzimy ich radość i szczególną wdzięczność. To jest dla nas największa nagroda i motywacja. Te spotkania przy pracy nad ozdobami także i nas jakoś szczególnie łączą. Podczas nich zawsze wywiązują się ważne rozmowy, do których przy innych okazjach mogłoby nie dojść.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Specjalnie dla dzieci

Jednak Adwent to nie tylko przygotowywanie świąt. Najważniejsza jest modlitwa, a żadna modlitwa nie kojarzy się z Adwentem tak bardzo jak modlitwa na Mszach św. roratnich. Zapalone lampiony w rękach dzieci symbolizujące oczekiwanie w gotowości. Mrok w kościele i cisza - właśnie wtedy, kiedy jest ciemno chyba jest największa. Jednym słowem - tajemnica. Dzieci wiedzą, że dzieje się coś szczególnego, coś zupełnie innego od tego, co serwuje dookoła komercyjny świat, coś różnego nawet od „zwyczajnych” nabożeństw w ciągu roku - skupienie, cicha procesja w ciemnym kościele i kolejno zapalane świece na wieńcu adwentowym. To je fascynuje. A jeśli dojdzie do tego kazanie powiedziane szczególnie do nich, kiedy każdy może wyrazić swoje zdanie przez mikrofon, nawet jeśli czasem ma tremę, i otrzymuje konkretne potwierdzenie uczestnictwa przez naklejki na specjalnych planszach - sukces murowany. Nie mówiąc już o pięknych nagrodach fundowanych przez ks. proboszcza dla najwytrwalszych. Jest o co walczyć. Dzieci to wiedzą i tym chętniej angażują się w adwentowe treści przekazywane przez kapłana, a i dorośli chętnie słuchają.

Reklama

Ważne spotkania

W Adwencie ważna jest również inna uroczysta chwila, przyjazd do grzecznych dzieci samego św. Mikołaja, ale nie tego z etykiet Coca-coli, tylko prawdziwego Mikołaja biskupa. Kiedy zawita do parafii, zawsze lubi porozmawiać z dziećmi, zapytać o to i owo, poopowiadać trochę o sobie, swojej historii, bo wie, że różnie się dzisiaj o nim na świecie mówi. Czasem rodzice dowiadują się wtedy, jak bardzo dzieci ich kochają, a czasem o tym, że mogliby z nimi troszkę dłużej posiedzieć i przeczytać jakąś bajkę. Te spotkania są bardzo wzruszające. Adwent to także spotkania starszych, tych z chóru parafialnego, z katechezy dla dorosłych, katechetów, przy wspólnym opłatku i kolędowaniu, a także przygotowywanie paczek żywnościowych dla najbiedniejszych rodzin mieszkających w parafii. Odzew jest zawsze bardzo duży, powiedziałbym nawet, że tym większy, im bardziej towarzyszy mu modlitwa.

Wspólna praca

Pod koniec Adwentu wszyscy chodzą uśmiechnięci, choć w kościele pracy mamy w brud. Nikt się nie wymawia od wspólnego ubierania wielkich, pachnących choinek, a nawet zgłaszają się ochotnicy z poszczególnych szkół. Trudno doprosić się o miotłę, bo zawsze bez pytania ktoś pozamiata. Młodzi również bardzo chętnie zajmują się pakowaniem opłatków dla mieszkańców parafii, jednak w tym aspekcie ich zapałowi towarzyszy również drugie dno o słodkawym opłatkowym smaku. Innymi słowy Adwent w naszej namysłowskiej parafii pw. św. Franciszka z Asyżu i św. Piotra z Alkantary łączy ludzi i przybliża do siebie, a przez to również do Pana Boga.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych: wózek inwalidzki i łóżko to narzędzia ewangelizacji

2024-05-20 20:17

[ TEMATY ]

chory

Rido/fotolia.com

„Wózek inwalidzki czy łóżko są ambonami, z których głoszona jest Ewangelia” - podkreślił ks. Wojciech Bartoszek, krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych, który 20 maja w hałcnowskim sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bielsku-Białej przewodniczył Mszy św. dla uczestników pielgrzymki chorych. W święto Matki Bożej Kościoła u stóp Piety hałcnowskiej modliły się osoby zmagające się z chorobami, niepełnosprawnościami oraz ich bliscy i opiekunowie.

Mszy św. przewodniczył krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych. Przy ołtarzu modlili się inni księża diecezjalni, w tym m.in. bielsko-żywiecki duszpasterz chorych ks. Szczepan Kobielus.

CZYTAJ DALEJ

Katecheci przeciwko zmianom zasad organizacji religii w szkołach

2024-05-21 16:42

[ TEMATY ]

katecheta

Bożena Sztajner/Niedziela

Nauczyciele ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich krytykują propozycję MEN zmian w zasadach organizacji lekcji religii w szkołach. Według nich spowodują one utratę pracy przez część katechetów. Opowiadają się za natomiast za wprowadzeniem obowiązkowych dla uczniów lekcji religii lub etyki.

Pod koniec kwietnia do konsultacji publicznych trafił projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Zaproponowano w nim uelastycznienie możliwość organizacji nauki religii i etyki. Łatwiej niż dotychczas będzie można tworzyć grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję