Reforma podstaw programowych. Czy rośnie nam szparagowe pokolenie?
MEN obiecało ściąć treści podstaw programowe dla 18 przedmiotów. Najwięcej emocji wciąż wywołują propozycje zmian z historii i języka polskiego. Resortowa gilotyna nie oszczędziła ani chrztu Polski, ani Sienkiewicza obecnego w kanonie lektur nawet w czasach PRL. Czy w konsekwencji wyrośnie nam "szparagowe pokolenie" nie znające nawet Szekspira? 13 maja br. zakończył się termin konsultacji publicznych.
Rollercoaster konsultacji społecznych i publicznych
Zapowiedziane zmiany to realizacja przedwyborczych haseł koalicji rządzącej.
MEN pierwszy projekt rozporządzenia ze zmienionymi podstawami przekazało do społecznych prekonsultacji już w lutym. Na zgłaszanie uwag dano jedynie tydzień. Wówczas dokumenty spotkały się z masową krytyką opinii publicznej, w tym środowiska nauczycielskiego. Pedagodzy żartowali, że Pani Minister swym zachowaniem przypomina Królową z "Alicji w Krainie Czarów", której ulubionym zawołaniem było "Skrócić o głowę!". Na szczęście resort zrozumiał swój błąd i kwietniowe propozycje cięć po prekonsultacjach były już bardziej zachowawcze. Głowę ocalił m.in. Mickiewicz, Rymkiewicz. Wróciła "Reduta Ordona" , wiersze poety z Milanówka oraz "Pamięć i tożsamość" Jana Pawła II. Do podstawówki powrócił także "prześladowany" Sienkiewicz. Po drodze z zespołu koordynującego zmiany listy lektor wypadła jego szefowa, dr Wioletta Kozak prezentująca bardziej konserwatywne stanowisko.
13 maja br. ostatecznie zakończyły się konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe projektów rozporządzeń zmieniających podstawę programową kształcenia ogólnego.
Podziel się cytatem
"Quo vadis, Edukacjo?!"
Rewolucyjnym zmianom głośne "nie" mówi NSZZ Solidarność. W najnowszym komunikacie stanowczo sprzeciwia się zaproponowanym przez MEN zmianom i wzywa do niezwłocznego wycofania się z proponowanych zmian dla dobra uczniów i polskiej szkoły.
„Przypominamy, że szkoła jest strukturą tzw. długiego trwania i źle znosi nagłe zmiany, które mogą spowodować lukę edukacyjną dla części uczniów. Obecna chaotyczna i pospieszna polityka wprowadzania zmian w systemie kształcenia, mimo deklaracji składanych przez kierownictwo MEN, w rzeczywistości może stać się przyczyną regresu poziomu kształcenia i wychowania młodego pokolenia Polaków, na co nie ma naszej zgody” – napisał w komunikacie Waldemar Jakubowski, przewodniczący Sekcji Oświaty NSZZ „S”.
Czy nowe podstawy programowe doprowadzą do intelektualnej zapaści młodego pokolenia? Czy uczniowie utracą zdolność funkcjonowania we wspólnym kodzie kulturowym? Odpowiedź na te pytania przyniosą wyniki pierwszych egzaminów weryfikujących wiedzę i umiejętności młodego człowieka.
Podziel się cytatem
Oby tylko nie wyrosło nam „szparagowe pokolenie” niezdolne do kreatywnego i krytycznego myślenia.
Reforma edukacji to jak remont starego domu – niby ma być lepiej, ale na końcu okazuje się, że sufit przecieka, ściany się sypią, a ekipa budowlana zapomniała podłączyć wodę. W ramach najnowszych „poprawek” do systemu oświaty już postanowiono ograniczyć lekcje religii i wyrzucić z podstawy programowej niektóre lektury. W zamian uczniowie dostaną więcej edukacji seksualnej – bo najwyraźniej znajomość „Pana Tadeusza” nie jest tak ważna jak umiejętność rozpoznania 57 płci Cóż, postęp nie zna litości. Wszystko w imię „neutralności” i „nowoczesności”. Czy jednak na pewno chodzi o neutralność? Czy przypadkiem nie jest to kolejna odsłona walki z wartościami, które przez lata stanowiły fundament naszego wychowania?
W nowoczesnym świecie liczą się kompetencje przyszłości: programowanie, znajomość języków obcych, umiejętność przetrwania w korporacyjnym open space. Religia? To przecież tylko strata czasu! Zresztą, kto dziś potrzebuje duchowości, refleksji nad sensem życia, wartości? Likwidacja jednej lekcji religii tygodniowo to krok ku „neutralności światopoglądowej”. Neutralności, która polega na tym, że wszyscy musimy myśleć w jeden, jedynie słuszny sposób. Przecież nikt nikogo nie zmuszał do chodzenia na religię – można się wypisać. To prostsze niż rezygnacja z matematyki czy WF-u. Ale teraz dla równowagi trzeba sprawić, by także ci, którzy chcą na nią chodzić, mieli trudniej. Nieważne, że zgodnie z preambułą ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe nauczanie i wychowanie ma respektować chrześcijański system wartości i służyć rozwijaniu poczucia poszanowania dla polskiego dziedzictwa kulturowego.
Po raz 2. parafia Świętej Rodziny na łódzkiej Retkini prowadzi zbiórkę
zniszczonych i niepotrzebnych dewocjonaliów.
Przyniesione przedmioty zostaną zatopione w powstającym prezbiterium nowej
świątyni.
Często w naszych domach znajdują się stare i zniszczone krzyże, obrazy,
figurki, kropielnice, różańce, medaliki i inne poświęcone przedmioty. Wielokrotnie nie
wiemy co z nimi zrobić, nie wypada ich wyrzucić do śmietnika. Parafia Świętej
Rodziny, która od kilku lat jest w trakcie budowy nowego kościoła, zachęca, by
przynieść do nich takie dewocjonalia.
Ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej wręczył w dniu 15 lipca br. prał. Javierowi Domingo Fernándezowi Gonzálezowi, szefowi Protokołu Dyplomatycznego Stolicy Apostolskiej, demarche, w którym strona polska wyraża oburzenie wypowiedziami biskupów Antoniego Długosza oraz Wiesława Meringa - przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Na stronie resortu opublikowano pełny tekst demarche, który jest reakcją na wypowiedzi wspomnianych hierarchów, odpowiednio z dnia 11 oraz 13 lipca. Wypowiedzi te - stwierdza polskie MSZ - "godzą w zapisy Konkordatu podpisanego 28 lipca 1993 r. między Stolicą Apostolską a RP". Demarche to oficjalna interwencja dyplomatyczna jednego państwa wobec drugiego.
Publikujemy tekst demarche Ambasadora RP przy Stolicy Apostolskiej:
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.