Reklama

Pod gwiazdami z księdzem dziekanem

Wędrówka po nieboskłonie - niebo letnie(1)

Niedziela przemyska 28/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Elżbieta Tomkiewicz: - Miesiąc temu poznawaliśmy gwiazdozbiory nieba okołobiegunowego. W tym odcinku może Ksiądz powie nam coś o niebie letnim (o którym ostatnio wspomniał), wszak rozpoczęło się już lato. Dlaczego gwiazdozbiory te nazywamy letnimi?

Ks. Wiesław Słotwiński: - Może zacznę od ostatniej części pytania. Te gwiazdozbiory, które o określonej porze roku można obserwować od zmierzchu do świtu, czyli przez całą noc, nazywamy gwiazdozbiorami danej pory roku. Jeszcze inaczej rzecz ujmując, gwiazdozbiory danej pory roku to te, które o północy w danej porze roku górują (znajdują się najwyżej nad horyzontem). Mamy więc gwiazdozbiory: wiosenne, letnie, jesienne i zimowe. Tak w dużym skrócie przedstawia się ten podział. Jeśli zatem chodzi o gwiazdozbiory letnie, to centralna ich część góruje o północy czasu letniego, ok. 15 lipca (patrz: mapka). Natomiast z końcem lata będą ustępowały miejsca gwiazdozbiorom jesiennym przechodząc na zachodnią stronę nieboskłonu.

- Jakie zatem gwiazdozbiory znajdziemy na niebie letnim?

- Jest ich sporo i pewnie w tym odcinku nie da się wszystkich omówić, bo warto co nieco więcej o nich powiedzieć.
Najbardziej charakterystycznym układem gwiazd nieba letniego jest tak zwany Trójkąt Letni. Tworzą go trzy jasne gwiazdy: Wega, Deneb i Altair. Należą one do trzech różnych gwiazdozbiorów, o których powiem za chwilę. Trójkąt Letni najprościej jest znaleźć przedłużając linię od przednich kół Wielkiego Wozu (jak na mapce) aż natrafimy na miejsce pomiędzy dwiema jasnymi gwiazdami. To Wega - bardziej na zachód i Deneb - na wschód. Trzecią jasną gwiazdę - Altair odnajdziemy kierując wzrok na południe. To jest właśnie Trójkąt Letni.
Gwiazda Wega należy do niewielkiego gwiazdozbioru Lutni, który przedstawia mitologiczny instrument Orfeusza, najsłynniejszego śpiewaka i bohatera greckiej mitologii. Wega jest 3,6 razy większa od Słońca, ale świeci 70 razy jaśniej, a znajduje się w odległości ok. 25 lat świetlnych i jest najjaśniejszą gwiazdą w Lutni.
Kolejną gwiazdą Trójkąta Letniego jest Deneb. To najjaśniejsza gwiazda w rozległym gwiazdozbiorze Łabędzia. Według mitologii greckiej, w łabędzia miał przemienić się Zeus, który w tej postaci zstąpił z Olimpu, by uwieść piękną Ledę, córkę etolskiego króla Testiosa. Deneb, to nadolbrzym, czyli potężna gwiazda - 250 tys. razy jaśniejsza od Słońca, a jej średnicę szacuje się na 200 - 300 razy większą niż Słońce. Imponująca jest też odległość od Ziemi. To ok. 3 tys. lat świetlnych. Warto też dodać, że gwiazdozbiór Łabędzia w całości jest położony na tle Drogi Mlecznej - jasnej poświaty niezliczonej ilości gwiazd naszej galaktyki.
I wreszcie trzecia gwiazda Trójkąta Letniego - Altair, to najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Orła. Konstelacja ta od najdawniejszych czasów miała przedstawiać wielkiego ptaka z rozpostartymi skrzydłami, a według mitologii greckiej w orła miał przemienić się Zeus, by porwać na Olimp Ganimedesa, syna króla Troi, Trosa. Altair jest gwiazdą zbliżoną rozmiarami do naszego Słońca, a znajduje się zaledwie 17 lat świetlnych od nas.
Wewnątrz Trójkąta Letniego możemy znaleźć dwa małe gwiazdozbiory - Lisek i Strzała. Lisek to dość niewyraźny gwiazdozbiór, znajduje się na południe od Łabędzia. Stał się widoczny na niebie w XVII wieku za sprawą polskiego astronoma Jana Heweliusza. Zawiera niezbyt jasne gwiazdy, niczym nie wyróżniające się na niebie. Strzała, to mały gwiazdozbiór leżący poniżej gwiazdozbioru Liska w kierunku Orła. Przedstawia strzałę, którą używał w swoim srebrnym łuku mityczny Apollo, syn Zeusa. Najjaśniejsza gwiazda znajduje się na samym jej czubku. To pomarańczowy olbrzym znajdujący się w odległości ok. 275 lat świetlnych od Ziemi. Obok Strzały (w kierunku wschodnim, na zewnątrz Trójkąta Letniego) znajduje się również bardzo mały ale piękny gwiazdozbiór Delfina. Przypomina nieco latawiec skierowany ogonem na dół. Jest to mityczny delfin, który wskazał Posejdonowi kryjówkę pięknej Amfitryty. Najjaśniejsze gwiazdy to Sualocin i Rotanev. Ciekawostką jest, że ich dziwne nazwy czytane wspak kryją imię i nazwisko astronoma, który katalogując gwiazdy, chciał w ten sposób uwiecznić siebie. Obok Delfina, nieco na południowy wschód, znajduje się najmniejszy gwiazdozbiór - to Źrebię. Ma kształt pięciokąta złożonego z niezbyt jasnych gwiazd. Źrebię to młodszy brat skrzydlatego Pegaza, imponującego gwiazdozbioru nieba jesiennego i znajduje się tuż koło niego.
Zostawmy na razie ten obszar nieba i wróćmy do gwiazdy Wega, która w połowie lipca o północy znajduje się niemal nad naszą głową. Na zachód od niej znajdziemy piękny gwiazdozbiór Herkulesa. Do tego gwiazdozbioru możemy również dotrzeć przedłużając linię od przedniej dolnej gwiazdy kół Wielkiego Wozu poprzez pierwszą gwiazdę dyszla (jak na mapce), aż natrafimy na nieregularny czworokąt złożony z dość jasnych gwiazd. To centralna część tego gwiazdozbioru, który znajduje się nieco poniżej poznanej już głowy Smoka. Gwiazdozbiór przypomina mitycznego Herkulesa, syna Zeusa i Alkmene, który przez całe życie dawał świadectwo odwagi i dobroci wobec ludzi. Najjaśniejsze gwiazdy Herkulesa o podobnych jasnościach to: Kornephoros, Rasalgethi i Sarin. Bardzo pięknym obiektem w Herkulesie, który można dostrzec już przez lornetkę jako świecącą plamkę, jest gromada kulista gwiazd - „M 13”. Odkrył ją w 1714 r. słynny Edmund Halley. Całe piękno tej gromady można zobaczyć przez teleskop. To setki widocznych gwiazd upakowanych ciasno w kulę. Gromady kuliste gwiazd, to bardzo stare obiekty w kosmosie, liczą niekiedy kilka miliardów lat. Gromada „M 13” znajduje się w odległości 25, 5 tys. lat świetlnych od Ziemi, a zawiera ponad 100 tys. gwiazd. Jej średnica to ok. 165 lat świetlnych.
Tak pokrótce przedstawia się układ gwiazdozbiorów północnej części nieba letniego. O pozostałych gwiazdozbiorach, leżących bliżej południowego horyzontu, opowiem w następnym odcinku. A tymczasem zapraszam pod gwiaździste niebo i życzę udanych poszukiwań. Warto też zaopatrzyć się w odpowiednie mapy nieba, o które nietrudno w Internecie czy księgarni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Wielu pielgrzymów informuje o łaskach, które otrzymali za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli, a ks. Józef Niżnik skrzętnie archiwizuje tę swoistą księgę cudów udzielonych za jego przyczyną.

W Strachocinie, na Bobolówce – wzgórzu nieopodal kościoła, gdzie prawdopodobnie urodził się Andrzej Bobola, jest dziś kaplica. Rokrocznie podczas uroczystości odpustowych w tym miejscu gromadzą się rzesze ludzi, czcicieli św. Andrzeja.

CZYTAJ DALEJ

SYLWETKA - Św. Szymon Stock (Szkot)

To kluczowa postać dla pobożności Szkaplerza. Św. Szymon urodził się w 1165 r. w hrabstwie Kent w Anglii. Rodziców miał bogobojnych. Hagiografowie podkreślają, że matka Szymona zanim go pierwszy raz nakarmiła po urodzeniu, ofiarowała go Matce Bożej, odmawiając na kolanach Zdrowaś Maryjo.
Uczył się w Oksfordzie i - jak przekazują kroniki - uczniem był wybitnym. Później wiódł przez jakiś czas życie pustelnicze, by po przybyciu Karmelitów na Wyspy wstąpić do zgromadzenia. Szybko poznano się na jego talentach oraz gorliwości i mianowano go w 1226 r. wikariuszem generalnym. W 1245 r. został wybrany szóstym przeorem generalnym Karmelitów. Wyróżniał się gorącym nabożeństwem do Matki Bożej. Maryja odwzajemniła to synowskie oddanie, objawiając się Szymonowi 16 lipca 1251 r. Święty tak relacjonował to widzenie: „Nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: «Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego»”. Św. Szymon dożył 100 lat. Zmarł w opinii świętości16 maja 1265 r.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Cisek przy grobie Jana Pawła II: wiara sprowadzona do tradycji jest zbyt słaba

Wiara letnia, sprowadzona jedynie do tradycji, do choinek, święconek i jedynie okolicznościowej wizyty w kościele jest zbyt słaba, by zwyciężyć świat - powiedział ks. prałat Krzysztof Cisek, pracownik watykańskiej Dykasterii Nauki Wiary, podczas Mszy św. sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Mszy św. przewodniczył pomocniczy biskup kielecki Marian Florczyk. Koncelebrował jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

Ks. prałat Krzysztof Cisek nawiązał do czytania z liturgii przypadającego tego dnia święta Patrona Polski św. Andrzeja Boboli, gdzie jest mowa o tych, którzy „zwyciężyli dzięki krwi Baranka” (Ap 12, 11). Podkreślił, że jest to „odniesienie do całej rzeszy heroicznych świadków zmartwychwstałego Pana, do ludzi, którzy odważnie głosili Bożą prawdę, nastawali w porę i nie w porę, pouczali, wykazywali błędy, a kiedy okoliczności tego wymagały, to przelewali swoją krew, bo nie mogli nie głosić tego, co widzieli, tego, co słyszeli i czego dotykały ich ręce”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję