W każdym pokoleniu podejmowane i rozważane są takie pytania, które się nigdy nie starzeją. Ujawniają się one szczególnie w życiu młodego pokolenia. Ileż to razy młodzi zadają sobie pytania: Kim mam być w życiu? Jaką drogę wybrać? Kogo słuchać: rodziców, nauczycieli, Kościoła, rówieśników, telewizji? Komu dać się prowadzić? Jakimi zasadami się kierować? Co robić, by zasmakować chociaż trochę udanego życia, by zaspokoić choć w części najgłębsze pragnienie bycia szczęśliwym?
W sam środek tych wszystkich pytań i problemów wchodzi Bóg ze swoim słowem i mądrością. Ludzie od wieków szukają pomocy, porad w Jego słowie, ponieważ wierzą, że On daje najlepszą receptę na udane życie; wiedzą, że nikt jeszcze nie żałował uległości wobec Boga, posłusznego wypełnienia Jego woli.
Św. Piotr powiedział dziś o Chrystusie, że jest On kamieniem węgielnym Kościoła, i że „nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12). Sam zaś Chrystus nazywa się dobrym pasterzem, który oddaje swe życie za owce: „Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie Moje oddaję za owce” (J 10, 14-15).
Chrystus jest dobrym pasterzem wszystkich pokoleń ludzkich. Przychodząc na ziemię, przyniósł Dobrą Nowinę o zbawieniu i za wszystkich oddał swe życie na krzyżu. Jako Dobry Pasterz jest także naszym Zbawicielem i Nauczycielem. Dzięki Niemu dostępujemy dziś odpuszczenia grzechów i w Jego słowie znajdujemy mądrość i najlepsze wskazania na udane życie.
W Dobrej Nowinie, głoszonej wszystkim narodom, zawarta jest także prawda o naszym powołaniu, którym nas Bóg obdarza. Podkreślamy to dzisiaj, gdy obchodzimy kolejny Światowy Dzień Modlitw o Powołania, gdy naszą modlitwą odpowiadamy na wezwanie Chrystusa: „Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Mt 9, 38).
Oddając się rozważaniu słowa Bożego, dowiadujemy się, w jaki sposób Bóg zaprasza ludzi do współpracy w dziele zbawienia.
Jeśli spotykamy dzisiaj tylu nieszczęśliwych, znerwicowanych, sfrustrowanych ludzi, jeśli w niektórych krajach jest za mało kapłanów i sióstr zakonnych, misjonarzy, katechetów, to dlatego, że osłabła wiara i życie modlitewne, które zawsze są rozbudzane i pogłębiane przez słowo Boże. W dzisiejszym świecie zagrożonym przez kłamstwo, w świecie, w którym lansuje się zafałszowany obraz wolności i miłości, potrzebujemy światła Bożego słowa, słowa prawdy. Bez prawdy bowiem nie jest możliwa ani prawdziwa wolność, ani autentyczna miłość.
Słowo Boże słuchane i rozważane na liturgii, w lekturze prywatnej, na katechezie, w różnych kręgach modlitewnych, jest dla nas mądrością, jest światłem na drodze naszego życia - w myśl słów Chrystusa: „Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8, 12). W słowie Bożym znajdujemy odpowiedź na wszystkie doniosłe, egzystencjalne pytania stawiane nam przez życie.
W czytanym, słuchanym i rozważanym słowie Bożym odnajdujemy Ewangelię powołania, Dobrą Nowinę o tym, że każdy z nas jest powołany przez Boga: jest powołany do życia biologicznego, do życia w wierze i dziecięctwie Bożym, do życia na konkretnej drodze we wspólnocie Kościoła i narodu.
Bardzo ważnym zadaniem dla nas wszystkich jest troska o wzrost powołań w naszych środowiskach rodzinnych i parafialnych. Okazujmy tę troskę w częstej modlitwie o powołania, w podejmowaniu w życiu osobistym i rodzinnym lektury Pisma Świętego, a także poprzez świadectwo dobrego, chrześcijańskiego życia.
Oprac. ks. Łukasz Ziemski
Pomóż w rozwoju naszego portalu