Reklama

Niedziela Małopolska

Kraków

Obfity owoc

    W kościele św. Wojciecha na Rynku w Krakowie obchodzono uroczystości odpustowe ku czci patrona.

2024-04-24 10:00

Mateusz Góra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świętego Wojciecha, który patronuje kościołowi na rynku, a także jest Głównym Patronem Polski, Kościół Katolicki wspomina 23 kwietnia. Sumie odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił kard. Stanisław Dziwisz. Podczas Mszy św. uczestnicy modlili się w sposób szczególny za Kraków i Polskę. W homilii kard. Dziwisz przybliżył postać św. Wojciecha i jego rolę w życiu Polski i Krakowa. – Wydawać się mogło, że młody biskup przegrał, że nic mu się w życiu nie udało. Młodo zmarł, został wygnany z krajów, w których chciał ewangelizować. Tymczasem jego przedwczesna śmierć przyniosła niezwykły owoc. Już w 2 lata po swoim męczeństwie został ogłoszony świętym. Relikwie świętego męczennika spoczęły w Gnieźnie i stały się podwalinami budowania i umacniania wspólnoty i ładu w naszej ojczyźnie – mówił kardynał.


Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii podkreślił również wyjątkowe znaczenie kościoła św. Wojciecha na Rynku. Jest to najstarszy i najmniejszy kościół w Krakowie, w którym co więcej, był jego patron i głosił Dobrą Nowinę. – Kościół św. Wojciecha zwraca uwagę swym niewielkim rozmiarem. Wznosi się w ważnym miejscu, w sercu Krakowa. Ta najmniejsza świątynia w naszym mieście, która stanowi ilustrację skromnego i niespektakularnego życia bpa Wojciecha. Jednak ten kościół jest architektoniczną ikoną małego ziarna, które rodzi cały czas owoce, tak jak życie i śmierć św. Wojciecha. Już samo jego usytuowanie przyciąga wzrok tysięcy przechodzących obok niego codziennie ludzi. Ta świątynia przypomina, że Bóg powinien być w centrum wszystkich naszych spraw – podkreślał kard. Dziwisz.

W słowie skierowanym do zgromadzonych wiernych kardynał przypomniał również o postaci św. Jana Pawła II, który podobnie jak św. Wojciech cale swoje życie oddał Bogu i poświęcił się głoszeniu Dobrej Nowiny. Jak dodaje rektor kościoła, ks. Dariusz Talik, św. Wojciech może wydawać się postacią tragiczną: – Można pomyśleć, że był nieszczęśliwy, bo wiele mu się nie udało. Jednak mimo wielu niepowodzeń, mimo że nie przyjęto go nawet w rodzinnej Pradze, mimo jego tułaczki, on był szczęśliwy, bo swoje szczęście mierzył tym, że poszedł jako wierny sługa za Chrystusem.

Reklama

Uczestnicy uroczystości podkreślali, że uroczystość św. Wojciecha to dobry moment, aby szczególnie modlić się za Polskę. – Trzeba modlić się o zgodę i pokój w narodzie, bo jesteśmy strasznie podzieleni. Można się różnić, ale trzeba się miłować. Dużo więcej byśmy osiągnęli, gdybyśmy niepotrzebnie nie tracili czasu na nienawiść – zauważyła p. Dorota. Z kolei dla innych zgromadzonych na uroczystości św. Wojciech to postać bardzo ważna: – Pochodzę z Przasnysza, gdzie też jest kościół św. Wojciecha, więc w taki sposób łączę się duchowo z rodzinną miejscowością. To święty bliski mojemu sercu, a z tym kościołem w Rynku czuję się bardzo związana, bo przychodzę tu na adoracje wieczorne – dodała p. Sylwia.

Po Mszy św. wierni mogli przez chwilę adorować relikwie św. Wojciecha umieszczone w zabytkowym, XVIII-wiecznym relikwiarzu. Na zakończenie odpustu rektor kościoła, ks. Talik zaprosił wszystkich zebranych na poczęstunek.

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Papież: nie dla wojny, tak dla dialogu

2024-05-05 13:05

[ TEMATY ]

papież Franciszek

VaticanNews

"Nie dla wojny, tak dla dialogu" - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi w niedzielę na modlitwie Regina Coeli w Watykanie. Wezwał do modlitwy za Ukrainę, Izrael i Palestynę.

Zwracając się do tysięcy wiernych przybyłych na plac Świętego Piotra na południową modlitwę papież powiedział: "Proszę, módlmy się dalej za umęczoną Ukrainę; bardzo cierpi, a także za Palestynę i Izrael".

CZYTAJ DALEJ

11 lat temu zmarła Maria Okońska – współpracowniczka Prymasa Tysiąclecia

2024-05-06 11:14

[ TEMATY ]

Maria Okońska

rocznica śmierci

Kadr z filmu „Spełniona w Maryi”

Maria Okońska z mamą

Maria Okońska z mamą

11 lat temu, 6 maja 2013 r., zmarła Maria Okońska, jedna z najbliższych współpracowniczek prymasa Stefana Wyszyńskiego, założycielka Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła. „Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” – głosiła jej najważniejsza dewiza.

Urodziła się 16 grudnia 1920 r. w Warszawie. Nie mogła poznać swojego ojca, który zginął dwa miesiące przed jej urodzeniem w ostatnich dniach wojny z bolszewikami. Jego ciała ani miejsca pochówku nigdy nie odnaleziono. Wraz z siostrą bliźniaczką Wandą (zmarłą w wieku 3 lat) i bratem Włodzimierzem była wychowywana przez matkę Marię z Korszonowskich. Jej rodzice poznali się w 1916 r., w czasie przygotowań do pierwszych „legalnych” od 1831 r. obchodów uchwalenia Konstytucji 3 maja. Po latach wspominała, że te rodzinne tradycje patriotyczne zadecydowały o jej postawie w kolejnych dekadach służby Kościołowi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję