Reklama

Niedziela Małopolska

Wadowice

Uczą nas miłości do końca

    – Rodzina, chociaż wyrasta z decyzji dwojga osób decydujących się na małżeństwo, przekracza tę relację. Miłość rozwijana i pielęgnowana przez małżonków rodzi konkretne owoce w życiu rodzinnym w postaci dzieci, które ubogacają i zawsze są znakiem nadziei – mówił dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin, ks. Paweł Gałuszka, podczas peregrynacji relikwii bł. Rodziny Ulmów w Bazylice Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach.

2024-04-12 19:56

Biuro Prasowe AK

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku Mszy św. proboszcz parafii pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, ks. Jarosław Żmija, przypomniał, że proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów zaczął się w czasie pontyfikatu św. Jana Pawła II. Rodzina z Markowej doskonale zrealizowała przykazanie miłości Boga i bliźniego, aż po oddanie własnego życia. – W ten sposób małżonkowie Wiktoria i Józef uczą nas miłości aż do końca, która w obronie człowieka i jego życia na waha się zapłacić najwyższej ceny – zauważył.

W homilii ks. Paweł Gałuszka podkreślił, że Ulmowie są szczególnymi błogosławionymi. – Niektórzy mówią „błogosławieni na te czasy”. Błogosławieni, którzy uczą nas nie tylko wiary w Boga i zapraszają nas do szkoły pobożności. Nie tylko uczą nas pracowitości, życzliwości, wzajemnego szacunku, nie tylko pokazują nam godność każdego człowieka, ale stawiają przed nami bardzo zdecydowane pytanie, po jakiej stronie jesteśmy. Czy jesteśmy po stronie Jezusa i Jego Ewangelii? Czy jesteśmy po stronie wartości chrześcijańskich? – zauważył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Św. Jan Paweł II miał ogromny szacunek do rodziny Ulmów, wskazywał ich jako wzór i miał intuicję, że zostaną błogosławionymi. – Rodzina, chociaż wyrasta z decyzji dwojga osób decydujących się na małżeństwo, przekracza tę relację. Miłość rozwijana i pielęgnowana przez małżonków rodzi konkretne owoce w życiu rodzinnym w postaci dzieci, które ubogacają i zawsze są znakiem nadziei – mówił.

Stwierdził, że zło jest krzykliwe, ale nie może to nigdy zrażać i zniechęcać. Pozorne zwycięstwo oprawców polegało na odebraniu Ulmom życia. Kościół poprzez beatyfikację wskazuje, że ich ofiara miała sens. Podobnie w każdej rodzinie trzeba ponieść ofiary i trudy, które mają znaczenie, gdy odnajduje się w nich Boga i Jego wolę.

Centralnym punktem w domu Ulmów był krzyż, a we współczesnych domach trudno go znaleźć. – W nowoczesności brakuje miejsca dla Pana Boga. Brakuje miejsca na modlitwę, rzeczy które są bardzo ważne w kształtowaniu życia rodzinnego, więzi, charakterów poszczególnych członków rodziny. Jakże wiele w tej modlitwie można otrzymać. Jak wiele ona rozwiązuje i jak wiele porządkuje – zauważył.

Reklama

Pasją Józefa Ulmy było fotografowanie, a niektóre spośród jego zdjęć zachowały się do dziś. Ukazują one świętość, która jest osobista, naturalna, zwyczajna. Papież Franciszek mówił, że świętość nie jest możliwa w pojedynkę, ponieważ każdy potrzebuje innych i włączenia w życie ludu Bożego. Świętość to zdaniem papieża szczęście prawdziwe dla którego ludzie zostali stworzeni. – Świętość rodziny Ulmów wyrastała z sakramentalnej więzi Józefa i Wiktorii, których możemy nazwać współpracownikami łaski i świadkami wiary. Ich codzienne życie i codzienna świętość nie była tylko dla tej rodziny, ale stanowiła podstawę życia społecznego – zaznaczył.

Błogosławieni z Markowej pomimo trudu w swej pracy umieli znaleźć zadowolenie i radość. – Ich świętość była w dwóch nurtach: zasadniczym, powszechnego powołania do świętości i w tym nurcie spontanicznym, który zaprowadził ich do męczeństwa. To męczeństwo nie było ani zaplanowane, ani chciane. W tej rodzinie była wola życia, ale w ich pragnieniu życia było pragnienie życia bez końca – zauważył i podkreślił, że jest to wskazanie dla wszystkich rodzin i wspólnot, by w pragnieniu życia odkrywać pragnienie najgłębsze, związane z Panem Bogiem.

Po Mszy św. zgromadzeni wierni mogli indywidualnie uczcić relikwie bł. Rodziny Ulmów.

W czasie peregrynacji relikwii po Archidiecezji Krakowskiej zbierane są podpisy pod Aktem zawierzenia życia dzieci nienarodzonych Bożemu miłosierdziu.

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To święty również na dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

wikipedia

Czy kanonizacja średniowiecznego kapłana z Zakonu Kanoników Regularnych ma jakieś znaczenie dla nas, żyjących w XXI wieku? Czy ks. Stanisław z krakowskiego Kazimierza, który świetnie rozumiał problemy XV-wiecznych parafian, potrafi zrozumieć nasze problemy - ludzi żyjących w epoce technicznej?

Stanisław Kazimierczyk, choć umarł w 1489 r., jest ciągle żywy i skutecznie działa w niebie. W rok po śmierci przy jego grobie Bóg dokonał 176 uzdrowień, które zostały udokumentowane. Do dzisiejszego dnia tych niezwykłych interwencji były setki tysięcy. Ludzie są uzdrawiani z wielu chorób, umacniani w realizowaniu trudnych obowiązków, podtrzymywani na duchu w ciężkich chwilach życia. Dzięki skutecznej interwencji Kazimierczyka ludzie odzyskują wiarę w Boga miłującego i są uzdrawiani ze zranień duchowych i psychicznych.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję