Reklama

Święci i błogosławieni

"Bliżej życia z wiarą"

Chiara Luce Badano. Dlaczego została błogosławioną?

Młoda, wysportowana, pełna życia. Jej imieniem są nazywane ulice, fundacje, a nawet parafia w sercu Indii. Miała tylko 19 lat.

[ TEMATY ]

Chiara Luce Badano

Wikimedia Commons

Chiara Luce Badano

Chiara Luce Badano

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Była zwyczajną włoską dziewczyną żyjącą w końcu XX wieku. Uwielbiała się śmiać, tańczyć, śpiewać, uprawiać sport. Nie potrafiła usiedzieć w miejscu. Przeżywała radości i problemy dzieciństwa i wieku dojrzewania.

Wybrała Jezusa

Jako 9-latka trafiła do ruchu Focolari, który odtąd stał się jej drugim domem. Tam zachwyciła się Jezusem. Poruszało ją zwłaszcza Jego opuszczenie. Odtąd żyła tak, żeby stawiać Go na pierwszym miejscu. Nie mówiła innym o Jezusie, ale swoim postępowaniem Go pokazywała. Pomagała biednym i opuszczonym. Szczególne miejsce w jej sercu miała Afryka. Kiedy miała 12 lat, w czasie gry w tenisa poczuła silny ból przedramienia. Okazało się, że to nowotwór kości. Chorobę przyjęła jako wolę Pana Boga. Powtarzała: „Dla Ciebie, Jezu! Jeśli Ty tego chcesz, ja też tego pragnę!”. Choć sama potrzebowała wsparcia, angażowała się w pomoc innym. Nie użalała się nad sobą, ale chciała maksymalnie wykorzystać czas, który jej został. Dzieliła się z innymi swoją pogodą ducha i radością. W ostatnich chwilach życia nie zgodziła się na przyjmowanie morfiny, żeby w pełni świadomie ofiarować swój ból Jezusowi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mamo, ciao!

Chiara sama zaplanowała swój pogrzeb. Pragnęła, żeby był radosnym świętem, bo przecież ona miała spotkać się ze swoim Oblubieńcem. Zaprojektowała białą sukienkę, wybrała pieśni i czytania, nawet wystrój kościoła. Przed śmiercią powiedziała do mamy: „Mamo, ciao! Bądź szczęśliwa, bo ja jestem”. Odeszła w 1990 r.

Za wstawiennictwem Chiary

Reklama

To był maj 2010 r., kiedy dowiedzieliśmy się, że nasza 9-letnia córka ma nowotwór złośliwy w jego ostatnim stadium z przerzutami. Grom z jasnego nieba, łzy, potworny strach i pytanie: dlaczego? Nie czekaliśmy na odpowiedź. Jeszcze w tej samej godzinie zadzwoniliśmy do zaprzyjaźnionego kapłana z prośbą o modlitwę. Lekarze rozpoczęli leczenie, a my każdego dnia modliliśmy się o cud uzdrowienia. Bardzo szybko okazało się, że do naszej modlitwy dołączyli przyjaciele, znajomi, a nawet obce osoby, którym ktoś po prostu powiedział, że potrzebna jest modlitwa za małą dziewczynkę. W niecały miesiąc od postawienia diagnozy zadzwoniła do nas serdeczna znajoma z Krakowa, która powiedziała nam o Chiarze Luce Badano, młodej Włoszce, która chorowała na raka kości. Postanowiliśmy wtedy, że także za wstawiennictwem Chiary będziemy się modlić do dobrego Boga o łaskę zdrowia dla naszej córki. We wrześniu miała się odbyć beatyfikacja Chiary, na którą postanowiliśmy polecieć. Kupiliśmy dwa bilety, bo nie wiedzieliśmy, które z nas będzie mogło tam dotrzeć, ponieważ któreś z nas zawsze było z córką w klinice. Ostatecznie do Rzymu na uroczystości beatyfikacyjne poleciałam ja. Zabrałam wtedy w sercu wszystkie chorujące dzieci w klinice, ich rodziców i cały personel medyczny. Dwa dni uroczystości i żarliwej modlitwy z prawie cały czas płynącymi łzami był niesamowitym doświadczeniem. Czułam, jakby niebo łączyło się z bólem wszystkich cierpiących dzieci i ich najbliższych. Nasza córka wyzdrowiała i dziś jest piękną, mądrą, młodą kobietą. Wierzymy, że jedną z gorących orędowniczek o łaskę zdrowia w niebie była bł. Chiara Luce Badano.

Gosia

2023-05-13 20:10

Oceń: +11 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże Ciało - uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Bożena Sztajner

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, Boże Ciało jest jednym z głównych świąt obchodzonych w Kościele katolickim. Choć świadomość niezwykłego cudu przemiany konsekrowanego chleba i wina w rzeczywiste Ciało i Krew Chrystusa towarzyszyła wiernym od początku chrześcijaństwa, jednak trzeba było czekać aż dziesięć stuleci zanim zewnętrzne przejawy tego kultu powstały i zadomowiły się w Kościele katolickim.

Początek tradycji obchodzenia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. U progu tego stulecia – na Soborze Laterańskim IV (1215) - w Kościele katolickim przyjęto dogmat o transsubstancjacji, czyli przemianie substancji chleba i wina, w ciało i krew Chrystusa z zachowaniem ich naturalnych przypadłości takich jak smak, wygląd, forma itp. Wiązało się to z coraz mocniejszymi wpływami filozofii greckiej oraz tradycji scholastycznej w teologii Kościoła zachodniego.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.

Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Centralna procesja Bożego Ciała

2024-05-31 05:51

Paweł Wysoki

Jak monstrancja niesiemy Chrystusa w sobie, przyjmując Go w Komunii św.; możemy Jego mocą budować jedność i pełnić dzieła miłości - powiedział abp Stanisław Budzik.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję