Reklama

na krawędzi

Przy żłóbku

Niedziela szczecińsko-kamieńska 52/2011

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mam przyjaciela. Człowiek rzetelny, uczciwy, ofiarny. Długo można sporządzać listę jego zasług dla innych ludzi, dla regionu, dla Polski. Ma jasno określony światopogląd, (generalnie prawicowy) i jest w stu procentach przekonany o jego słuszności. To przekonanie jest tak głębokie, że nie dopuszcza wątpliwości, by ludzie inaczej niż on myślący mogli mieć choćby cień racji lub żeby warto było tracić czas na zrozumienie ich argumentów. W związku z tym wybrał kilka tytułów prasowych, które czyta namiętnie, natomiast kupowanie innych tytułów uważa za czyn niepatriotyczny, jest to bowiem finansowe wspomaganie środowisk robiących bliźnim wodę z mózgów. A przecież nie godzi się z własnej kieszeni dotować szkodnictwa.
Mam też innego przyjaciela - równie rzetelny, uczciwy i ofiarny. Dobrze pamięta przemiany 1956 r. - zostawił i wciąż zostawia na tej ścieżce mnóstwo dzieł służących bliźnim, wspomaga i towarzyszy wielu dobrym inicjatywom. Na czytanie prasy pierwszego z wymienionych przyjaciół brak mu czasu. Uważa te tytuły za stek bzdur zrodzonych w chorych umysłach, ubolewa, że autorzy szerzą poglądy uczące nienawiści, od czasu do czasu wskazuje przykłady takich chorych, jego zdaniem, wypowiedzi. Czyta systematycznie prasę nastawioną w dużym stopniu na zwalczanie takich poglądów. I oczywiście utwierdza się w swoim nastawieniu.
Wymienieni powyżej przyjaciele mają poglądy diametralnie różne, poglądy drugiej strony uważają za szkodliwe, ale osobiście się szanują i chyba nawet lubią. W spotkaniach po prostu unikają trudnych tematów - doświadczenie nauczyło ich, że z rozmowy wynika tylko kłótnia, że nie są w stanie nawzajem się przekonać. Więc już nie próbują, a w czasie spotkań rozmawiają o sprawach, które ich nie dzielą. I proszę nie uważać, że najbardziej frapujące z nich to pogoda. Oni w najbliższych dniach szczerze podzielą się opłatkiem, uściskają serdecznie i… będą wiedzieli, w jakim momencie przerwać rozmowę, by nie wchodzić na grząski teren. Dialogu w tym może i nie ma, ale brak też gorszących kłótni, nikt nikogo nie obraża, a jak przyjdzie potrzeba to ramię w ramię zrobią to, czego sytuacja i dobro bliźnich będzie wymagało.
Mam też spotkania z ludźmi, które sprawiają przykrość. To te, w których nie potrafimy odróżnić poglądów od ich właścicieli. Może w oczy tego nikt wprost nie powie, ale słychać to wyraźnie: masz złe poglądy, bo jesteś złym człowiekiem. Może i jesteś wolny, ale nie wolno ci tak myśleć i mówić, jak myślisz i mówisz. Masz złą wolę, uczciwy człowiek nie może tak myśleć, nikt na poziomie powinien ci zatem podawać ręki. Nie wiem, co czytają ludzie o takim nastawieniu do innych - spotykam ich na wszystkich polskich barykadach. I wszyscy uważają siebie za uczciwych.
Człowiek uczciwy we własnym mniemaniu to ten, który „nie ma sobie nic do zarzucenia”. Ciekawe jak wiele takich bezgrzesznych osób ostatnio pojawiło się w naszym kraju. Co chwilę w telewizji słyszę taką właśnie deklarację: nie mam sobie nic do zarzucenia. A ponieważ dzieje się to zazwyczaj w kontekście jakichś zarzutów, to słychać w tym i przekonanie, że winni są wszyscy inni. Owszem, jakieś zło się dokonało, ale z pewnością nie ja jestem sprawcą, proszę winnych szukać gdzie indziej. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Jak się dogadać z tak doskonałymi ludźmi?
Są jeszcze ludzie, których staram się omijać szerokim łukiem - ostatnio stali się w naszej Ojczyźnie bardzo głośni. Tu już nie o poglądy chodzi, tu chodzi o fundament. To ci, którzy chcą zakwestionować całą naszą tożsamość, całą naszą historię i wszystko, co dla naszych ojców i dla nas było naprawdę ważne, co skłaniało do wyborów ratujących nas w największych opresjach. Nie rozumiem ich, nie zgadzam się, nie chcę, by głosili swoje poglądy. Ale oni są i głoszą. Z coraz większą bezczelnością budują cywilizację nieładu moralnego.
Za chwilę wszyscy zgromadzimy się przy żłóbku - i ci, którzy są świadomi, że potrzebują pomocy Maleńkiego, i ci przekonani, że wszystko zawdzięczają tylko sobie, że wszystko mogą. Pojawimy się zbiorowo na Pasterce - to zdaje się ciągle Msza św. z największą w ciągu roku frekwencją. Największą i w tym sensie, że pojawiają się na niej osoby, które poza tym w kościele bywają raczej rzadko. Staniemy wokół żłóbka wszyscy: ludzie poglądów bardzo różnych, często kompletnie sprzecznych. Ludzie skłóceni na śmierć i życie i mało skłonni do wyciągania ręki na zgodę. Przyjdą być może i ci, którzy na co dzień domagają się usunięcia chrześcijaństwa z przestrzeni publicznej. Wigilia i Boże Narodzenie mają przedziwną moc… Huknie jak co roku kolęda „Wśród nocnej ciszy” - w końcu wszyscy ją znają. I Maleńki ze stajenki będzie błogosławił wszystkim, niezależnie od poglądów, niezależnie od stopnia grzeszności i przekonania o swoim grzechu, niezależnie od zasług i przewinień.
Staniemy wokół żłóbka wszyscy razem. I nie ma, co się przepychać, szukać pierwszego miejsca w stajni. Maleńki i tak każdego dostrzeże i da mu to, co dla niego najważniejsze. Magia świąt Bożego Narodzenia - rzecz tylko w tym, by się na nią otworzyć. I by pozwolić na takie otwarcie wszystkim innym stojącym wokół żłóbka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świąteczna radość

Tegoroczne Boże Narodzenie będzie inne, ale może przynieść większe niż zwykle owoce dla duszy – mówi ks. Nikodem Rybczyk, wikariusz w parafii bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Rzeszowie.

Natalia Janowiec: Tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą inne niż zwykle. Skromna kolacja wigilijna, limit osób w kościołach, ograniczona możliwość spotkań z najbliższymi. Jak przeżyć ten trudny czas?

CZYTAJ DALEJ

Czy Nowy Adam ma płeć? - rozmowa z kard. Grzegorzem Rysiem

2024-06-14 10:22

[ TEMATY ]

kobiecość

męskość

Kard. Grzegorz Ryś

ideały

Episkopat News/ flickr.com

Kościół jest celem krytyki ze strony ruchów społecznych, aktywistów genderowych i polityków, bo postawiono mu zarzut bycia okrutnym patriarchatem - systemem męskiej dominacji opartej na przemocy wobec ludzi słabszych i odmiennych. Kto jest tu wzorem dla mężczyzn? Czy Maryja ma komplementarny męski ideał czy on wymaga dziś odkrycia? Rozmawia to tym Małgorzata Bilska z kard. Grzegorzem Rysiem, metropolitą łódzkim oraz historykiem Kościoła.

Małgorzata Bilska: Coraz głośniej debatuje się publicznie o zagubieniu mężczyzn. Jest ono owocem programowej krytyki patriarchatu (system męskiej władzy) i zachowań mężczyzn (typ „macho”, dominator stosujący przemoc) przez ruch gender. Od dekad ma on wspólny cel - obalić patriarchat bez rozlewu krwi, metodą soft power; zastąpić go płynnie pozornie neutralną, de facto neopogańską „kulturą kobiecą”... Stolica Apostolska od Soboru Watykańskiego II uznaje równość płci za „znak czasu”. Potępia dyskryminację kobiet, panowanie mężczyzn interpretuje jako skutek grzechu w raju. Nie idzie jednak za tym refleksja nad katolickim wzorcem męskości, nad ideałem z Ewangelii! Kto jest komplementarny do Maryi? Jaka jest męska natura? Kobieta jest przecież od lat opisywana od A do Z! Chcąc sprawdzić stan świadomości, spytałam o to kilkunastu katolików (kilku świeckich, kilku księży, kilku biskupów). No i wiem, że nic nie wiem... Świeccy w większości wskazali na Jezusa, księża na Józefa. Jak jest?

CZYTAJ DALEJ

Kard. Semeraro: beatyfikacja ks. Rapacza znakiem Bożego pocieszenia dla poranionego świata

2024-06-15 12:30

[ TEMATY ]

Ks. Michał Rapacz

kard. Semeraro

PAP/Łukasz Gągulski

Dzisiejsza beatyfikacja jest znakiem Bożego pocieszenia w okresie wciąż poranionym przemocą i wojną w wielu częściach świata, a także niedaleko stąd - powiedział kard. Marcello Semeraro. W Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych przewodniczy Mszy św., podczas której ogłosił błogosławionym ks. Michała Rapacza, zamordowanego w 1946 roku przez komunistyczną bojówkę.

Publikujemy treść homilii kard. Marcello Semeraro:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję