Reklama

Krzyż - cała nadzieja nasza (2)

Niedziela częstochowska 48/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Księże Arcybiskupie, czy peregrynacja krzyża w naszej archidiecezji oznacza misje pastoralne?

Ks. abp Stanisław Nowak: - Peregrynacja znaku krzyża jest tylko znakiem zewnętrznym dla misji ewangelizacyjnych, czyli dłuższych ćwiczeń duchownych ze spowiedzią, z odpowiednimi naukami. Chcielibyśmy, żeby misje ewangelizacyjne były poszerzone przez grupy ludzi świeckich. Mamy ruchy odnowy chrześcijańskiej, Akcję Katolicką, mamy ludzi głęboko wierzących - i oni nam pomogą. W niektórych parafiach będzie można zorganizować ewangelizację uliczną, zapytać niejednego, jak z twoją wiarą, kim jesteś? Jeżeli nosisz imię chrześcijanina, człowieka Chrystusa - christianus - to co za tym idzie, jak swoją wiarę realizujesz w życiu... Chcemy to przeżyć dogłębnie. Tak, istotą peregrynacji są misje ewangelizacyjne.

- Jak ten problem przedstawić młodzieży? W wielu przypadkach pokazała, że nie rozumie znaczenia krzyża, w ogóle wydaje się zbuntowana, przeciwna chrześcijaństwu...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Widzę te problemy młodzieżowe, to, że przejmuje ona od dorosłych laicyzację. Bardzo kocham młodzież, ale też smucę się z oficjalnych wypowiedzi ludzi młodych, z których wynika, że mają oni bardzo swobodny stosunek do prawd wiecznych, do etyki seksualnej. Oczywiście, nie całą młodzież charakteryzuje taka postawa, niemniej jednak widzę problem głoszenia Ewangelii młodym, chciałbym do młodych ludzi dotrzeć. Dlatego też chcemy te misje ewangelizacyjne przeprowadzać bardzo szeroko, zachęcając młodych, żeby szli po linii swojej wiary, charyzmatu i entuzjazmu krzyża.

- Czy Ekscelencja widzi możliwości obudzenia takiego entuzjazmu krzyża wśród młodych ludzi, jaki widzieliśmy np. podczas spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II?

- Bardzo chciałbym, żeby nam się to tak udało. Miałem łaskę uczestniczyć chyba w czterech Światowych Dniach Młodzieży, przede wszystkim organizować procesję z krzyżem, Biblią i ikoną Matki Bożej na VI ŚDM w Częstochowie. Młodzież była wtedy tak bliska krzyżowi... Nie ma Światowych Dni Młodzieży bez wspólnej Drogi Krzyżowej odprawianej z udziałem młodych, podążającej ulicami poszczególnych miast. Wszędzie jest to nabożeństwo i niesienie krzyża przez młodych, którzy z wielkim entuzjazmem podejmują modlitwę...

- Entuzjazm jest domeną młodych. A jak Ksiądz Arcybiskup widzi entuzjazm krzyża w rodzinie?

- Czy dzisiejsza rodzina dobrze wypełnia swoje zadania dotyczące wiary, czy nie zobojętniała i dlatego młodym nie ma kto przekazać tego entuzjazmu krzyża... Pamiętamy, że nam entuzjazm krzyża przekazywali rodzice. Miłości do Kalwarii, do męki Pana Jezusa nauczyła mnie matka, ojciec, rodzeństwo. Dlatego tu rodzina jest ogromnie ważna. Pamiętam, jak za czasów kard. Sapiehy podczas podobnej uroczystości w domu rodzice przy modlitwie zawieszali na ścianie krzyż. Chciałbym, żeby teraz był również taki punkt. Żeby w każdym domu, w każdej rodzinie intronizować krzyż, tzn. uroczyście i godnie zawiesić go na głównej ścianie. Dom katolicki jest niepełny, jeżeli nie ma w nim krzyża. Mały, większy - ale bez tego znaku mieszkanie jest niekompletne. A krzyż jest po to, żeby rodzina wypełniała swoją misję. Jeżeli mówimy o laicyzacji dzieci i młodzieży, to trzeba też widzieć braki w wychowaniu rodzinnym. Jest jakaś nieśmiałość rodziców wobec swoich dorastających synów i córek, gdy chodzi o rodzicielską podpowiedź: módl się! Bo to oni mają przekazać dziecku wiarę. Wmawia się bowiem wszystkim, że obowiązuje tolerancja, a jeśli dojdzie kiedyś do tego, że odbierze się rodzicom prawo wychowywania chrześcijańskiego swoich dzieci, to będzie katastrofa.

- Niestety, takie przesłanki istnieją, podpisanie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie jest ważnym tego symptomem... Dlatego rodzina musi być na tyle silna, żeby podchodziła do wiary z entuzjazmem i tym entuzjazmem emanowała. Wtedy będzie też entuzjazm dla krzyża spotykanego na drodze, w kapliczce, w klasie szkolnej. Jak Ekscelencja zachęciłby wiernych do takiego entuzjazmu krzyża?

- Krzyż na ścianie klasy szkolnej, biura, zakładu pracy, fabryki jest bardzo potrzebny, bo ukazuje sens. Człowiek musi widzieć sens swego życia. Chrześcijaninowi sens wskazuje krzyż Chrystusa. Kiedy człowiek się gubi, gdy jest zmęczony, kiedy serce mu płacze - powinien szukać krzyża. Nie tylko chorzy potrzebują znaku krzyża, zdrowi również, może jeszcze bardziej. Tymczasem jest tendencja, że ewentualnie w szpitalach chorym i umierającym biedakom można zostawić krzyż, w innych sytuacjach nie. To jest straszny błąd - tak chorym, jak i zdrowym potrzebny jest znak krzyża na ścianie. Jeśli kierowca widzi krzyż, to cieszy się, że ma go blisko, inaczej mu się prowadzi pojazd. Słyszałem argument, że figura Chrystusa Króla w Świebodzinie w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej może przeszkadzać kierowcom - to po prostu śmieszne.

- Mówi się o filozofii i mądrości krzyża...

- Tak, św. Paweł mówi, że jakby zaprzeczeniem mądrości Bożej, głupstwem, wydaje się prawda o krzyżu (por. 1 Kor 1, 18n). Bóg jest tak inny i niezmiernie wielki w swojej miłości, i tylko w takiego Boga można wierzyć do końca. Tak powinien myśleć i tak myśli katolicki filozof. Ten Bóg, który jest miłością osobową i który objawia się w miłości, wyrażonej aż w śmierci po to, żeby człowiek nie zginął, ale miał życie wieczne - to dopiero ukazuje, kim jest Bóg, prowadzi do istoty Boga. Krzyż daje więc zrozumienie samego Boga. Tak widzę filozofię krzyża. Człowiek potrzebuje znaków religijnych w życiu, i ten znak pomaga, bo Kogoś oznacza, bo prowadzi i mobilizuje. Jest to więc taka filozofia praktyczna. Ale ta najgłębsza to jest docieranie do prawdy i o samym Bogu, który jest jak powie św. Bernard - „sine modo”, bez granic. Ta miłość mogła się objawić i w tym, że Bóg tak straszną mękę i śmierć przyjął od człowieka, żeby go ocalić i uratować. Jak natomiast weźmie się krzyż czysto naturalistycznie, to wtedy wydaje się on niezrozumiałym głupstwem.

- Z wypowiedzi Ekscelencji wynika, że w tej peregrynacji znajdzie się bardzo wiele miejsca dla refleksji ze strony rekolekcjonistów, kapłanów.

- Na pewno będzie to wymagało, żeby duszpasterze przygotowali parafię. Mile widziani będą też żarliwi i gorący misjonarze. Do miłości krzyża trzeba zapalić. Bez krzyża bowiem nie ma życia, nie ma chrześcijaństwa, nie ma wiary, nie ma nadziei, nie ma miłości.

- „Iuxta crucem Tecum stare... Kiedy człowiek stoi pod krzyżem Chrystusowym to moment, w którym może się nawrócić. Jest to więc okazja do renowacji parafii. Wielką rolę odgrywa tu niewątpliwie liturgia...

- Krzyż Pana Jezusa jest uobecniony w każdej Mszy św., bo tak Bóg umiłował świat, że dał Siebie w Eucharystii. To jest rzeczywistość krzyża - ciało wydane za nas, krew przelana, śmierć Boga, mistyczna, wyrażona w znakach mistycznych, ale przecież śmierć. Chrystus po zmartwychwstaniu nosi ślady męki. To wszystko mamy w znakach sakramentalnych pod osłoną liturgii. Stąd ta osłona, która cud miłości do końca przez krzyż zawiera, musi być najpiękniejsza. Jak śpiewamy, „zbawienie przyszło przez krzyż, ogromna to tajemnica” - tajemnica ukryta właśnie w liturgii. Dlatego liturgia odgrywa bardzo ważną rolę w odnowieniu miłości do krzyża.

- Podniesienie Biblii - Słowa Bożego jest bazą dla nauczania o krzyżu.

- Tak, na pewno. Nie tylko od strony zasad moralnych. Biblia ma też inną warstwę. Wszystkie księgi Starego Testamentu, a zwłaszcza ukazana tam historia zbawienia, począwszy od wiary Abrahama przez Izaaka, Jakuba, Mojżesza - wszędzie widać ślady krzyża. Wreszcie Jan Chrzciciel, a najbardziej to wszystko wypowiada się w życiu Jezusa Chrystusa. Biblia jest z jednej strony pedagogią krzyża, a z drugiej strony zawiera objawione prawo Boże - to, co Żydzi określali jako Torę. Moglibyśmy się trochę gubić w odczytaniu prawa natury, więc Bóg wpisał się w naszą naturę. Mamy prawo naturalne - nie czyń drugiemu krzywdy, nie czyń szkody, czyń dobrze, nie zabijaj, nie cudzołóż, nie zdradzaj miłości rodzinnej, małżeńskiej - to jest w prawie naturalnym wpisanym w człowieka. Ale o wiele bardziej eksplikuje to objawienie Boże - wielki Mojżesz z przykazaniami i Chrystus - nowy Mojżesz. Cudownie wykazuje to w swoich książkach Benedykt XVI.

- Z pewnością warto tu zwrócić uwagę na nauczanie Pawłowe, zawierające niesamowitą wiedzę Bożą, którą objawiał Chrystus.

- Wiedza o Chrystusie została niesamowicie pogłębiona przez ewangelistów, a najbardziej przez teologię św. Pawła. To geniusz i wielka łaska dana Kościołowi. Św. Paweł zostawił nam wielkie zrozumienie prawdy o Chrystusie, o krzyżu i o zmartwychwstaniu.

- Sam św. Paweł powie: objawił mi to Jezus...

- Dlatego Biblia przybliża nam Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Rozumiemy zawsze krzyż, który ma jedną stronę cierpienia, ofiary, walki, trudu i drugą stronę światła - zmartwychwstania. To jest misterium. Mówimy o krzyżu, a myślimy zawsze o zmartwychwstaniu. Krzyż przyjęty to jest zmartwychwstanie - mówiąc teologicznie, to misterium paschalne. Męka i zmartwychwstanie. Jak to mamy w naszej katedrze. Będzie peregrynowany krzyż, ale będziemy pamiętać o drugim pięknym mozaikowym obrazie w drugiej nawie, gdzie jest przedstawiony zmartwychwstały Chrystus. Obydwie prawdy stanowią całość. Nasza katedra przez nowy krzyż na tle mozaiki i samą mozaikę Zmartwychwstania, a także przez obrazy Świętej Rodziny, przez drogę krzyżową, stała się bardzo znaczącą księgą wiary.

- Poprzez peregrynację Biblii i krzyża Ksiądz Arcybiskup podnosi nie tylko sprawę znaku krzyża, ale i sprawę czytania Pisma Świętego, szczególnie Nowego Testamentu, którą trzeba będzie w diecezji ożywić.

Reklama

- Tak. Tym bardziej, że mieliśmy Synod na temat duszpasterstwa biblijnego, streszczony niejako w adhortacji Benedykta XVI „Verbum Dominum”. Gdy chodzi o nasze misje ewangelizacyjne, akcentujące drogę do człowieka dzisiejszego, Ojciec Święty zapowiedział to jako temat następnego Synodu. Chcemy szukać nowych sposobów dotarcia do dzisiejszego człowieka. Nasze misje o krzyżu i zmartwychwstaniu Chrystusa również chcą do tego prowadzić. Kładziemy akcent na zmartwychwstanie Chrystusa, bo dzisiejszy człowiek traci nadzieję w znaczeniu chrześcijańskim - tzn. wizję rzeczy ostatecznych: celu i sensu swojego życia. Dowodem są wypowiedzi wielu ludzi, mówiących, że wierzą w Boga, ale nie wierzą w życie wieczne, zwłaszcza w piekło i w niebo. Nie ma nadziei ten, kto te prawdy odrzuca, nie wierzy w prawdę o zmartwychwstaniu, do której przecież dążymy.
Można mieć wiarę, a nie mieć nadziei. To jest dramat. Jeśli się ma takie poglądy odnoszące się do życia wiecznego, to nie tęskni się za Bogiem, nie czeka na nie. Wiara otwiera się na nadzieję. Oczywiście, największa jest miłość, która się wypowiada w naszej wierności. „Iuxta crucem Tecum stare” - Chcę pod krzyżem stać przy Tobie - nie zdradzić, nie odejść, nie zawieść mojego Boga, być Mu wiernym.

- Według zawołania Księdza Arcybiskupa, peregrynacja winna mieć również aspekt Maryjny i być związana z Ikoną Częstochowską...

- Nie możemy sobie Matki Bożej Jasnogórskiej wziąć jako znaku, bo Ikona Częstochowska powróci do Częstochowy z trasy swej peregrynacji dopiero w 2024 r. Nie chcemy z tym znakiem w żadnej mierze konkurować. Znakiem niezwykle wymownym jest też jednak dla każdego chrześcijanina krzyż - relikwie drzewa Krzyża Świętego i obraz tego krzyża. Tym bardziej, że zaczęto dość szczególnie podchodzić do prawdy o krzyżu - ściągać go ze ścian czy złe czyny wobec niego popełniać...

- Będziemy z Księdzem Arcybiskupem podążać po tej pięknej drodze za krzyżem i pozostajemy otwarci na refleksję z tej drogi...

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Budzik o ks. Chmielewskim: docierały do nas wątpliwości na temat jego nauczania

2024-06-01 11:34

[ TEMATY ]

abp Stanisław Budzik

Karol Porwich/Niedziela

- Wszczęliśmy procedurę dlatego, że z różnych stron docierały do nas niepokojące informacje i wątpliwości na temat nauczania ks. Dominika Chmielewskiego, także ze strony niektórych teologów - mówi abp Stanisław Budzik.

O tym, jakie są kryteria uznawania danych wspólnot czy ruchów za katolickie, jak również o pozytywnych stronach wiary Polaków oraz o grożących jej deformacjach - mówi w rozmowie z KAI abp Stanisław Budzik, stojący na czele Komisji Nauki Wiary KEP, której zadaniem jest troska o integralny przekaz wiary w Kościele w Polsce. Duchowny ocenia też stan polskiej teologii, która, jak podkreśla, „wyróżniała się wśród innych krajów wiernością wobec depozytu wiary i szacunkiem wobec Urzędu Nauczycielskiego Kościoła”. Niedawno „pojawił się jednak problem księży i teologów, którzy zerwali z Kościołem i z kapłaństwem, i zajęli pozycje dalekie od nauki Kościoła”. Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Dziś Święto Dziękczynienia i wprowadzenie relikwii św. Królowej Jadwigi do Świątyni Opatrzności Bożej

2024-06-02 08:08

[ TEMATY ]

relikwie

Centrum Opatrzności Bożej

episkopat.pl

Wprowadzenie relikwii św. Jadwigi Królowej do Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie będzie głównym punktem obchodzonego dziś XVII Święta Dziękczynienia. W tym roku towarzyszy mu hasło „Dziękujemy za służbę człowiekowi”. Przypomniane zostaną także postacie bł. Edmunda Bojanowskiego i bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Święto Dziękczynienia będzie dniem modlitwy, ale także koncertów i zabawy. Wydarzenie rozpocznie się 10-kilometrową pielgrzymką, która wyruszy rano z placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, przechodząc Traktem Królewskim do Świątyni Opatrzności Bożej.

Obchodzone po raz 17. Święto Dziękczynienia ma być okazją do uczczenia 650. rocznicy urodzin Królowej Jadwigi. W tym roku przypada także 25. rocznica beatyfikacji bł. Edmunda Bojanowskiego i 40. rocznica śmierci ks. Jerzego Popiełuszki.

CZYTAJ DALEJ

XIII Przegląd Pieśni Maryjnych „Cześć Maryi” w Cierpiszu

2024-06-03 11:31

Gmina Łańcut

Wykonawcy Pieśni Maryjnych

Wykonawcy Pieśni Maryjnych

Nasz Przegląd Pieśni Maryjnych odbył się już po raz trzynasty ale tak naprawdę mógłby on być już piętnastym Przeglądem. W czasie pandemii także nie zapominaliśmy o naszym święcie i organizowaliśmy przez dwa lata w maju „pamiątkę Przeglądu” podczas której odtwarzaliśmy Maryjne pieśni na placu ośrodka kultury i śpiewaliśmy Matce Bożej przy kapliczce. W tym roku Przegląd Maryjny odbywał się pod hasłem: „Matko Pocieszenia umacniaj naszą nadzieję” co ściśle wiązało się z coroczną prezentacją sanktuariów Maryjnych podczas naszego święta.

W tym roku prezentowana była parafia pw. Matki Bożej Pocieszenia w Krzemienicy a obraz pięknej, krzemienickiej figury Matki Bożej zdobił podczas koncertu naszą scenę. Gościliśmy także krzemienicką, dziecięcą scholę, która przepięknie uczestniczyła w oprawie mszy świętej. Ksiądz Stanisław Piegdoń tamtejszy proboszcz opowiadał o swojej parafii i figurze Matki Bożej Pocieszenia oraz zapraszał nas do Krzemienicy na wspólne, modlitewne spotkania. W naszym Maryjnym święcie brał także udział ks. Marek Blecharczyk proboszcz parafii p.w. Św. Michała Archanioła w Łańcucie. Niecodzienną atrakcją XIII Przeglądu byli goście z Afryki, których przyjazd zorganizował zaprzyjaźniony z cierpiską parafią misjonarz z Togo ojciec Benoit Azameti. Jego współtowarzysz ojciec Eric wygłosił piękną homilię podczas uroczystej mszy, która poprzedzała Przegląd. Licząca ponad 20 osób grupa z Afryki także uczestniczyła w oprawie mszy a radość, spontaniczność z jaką śpiewali, ich wielkie rozmodlenie, egzotyczne stroje i instrumenty muzyczne wywarły na uczestnikach mszy wielkie, niezapomniane wrażenie. Mszę poprowadził bp Stanisław Jamrozek, który corocznie stara się uczestniczyć w naszej uroczystości. Byliśmy bardzo wzruszeni tak podniosłym charakterem przeglądowego nabożeństwa. Podziwialiśmy również uczestniczącą we mszy Góralską Kapelę z Zakopanego i piękny głoś śpiewającego psalm katechety Artura Nycza. Kiedy już wybrzmiał nasz hymn „Cześć Maryi” otwarcia Przeglądu dokonali jego organizatorzy na czele z proboszczem cierpiskiej parafii ks. Stanisławem Chrapkiem. Tradycyjnie już Przegląd składał się z dwóch części: Koncertu Maryjnego oraz części rozrywkowo – piknikowej. Tradycyjnie też Przegląd poprowadziła Urszula Pantoła. Corocznie wspominamy o pięknej, słonecznej pogodzie towarzyszącej naszym maryjnym świętom i w tym roku było równie ciepło, zielono i pięknie. Maj urzekał kolorami zieleni a niebo słońcem, przejrzystością i bielą obłoków. Przeglądom sprzyja także niezaprzeczalny urok krajobrazu Cierpisza usłanego kwieciem, lasem, pagórkami jak i pięknymi, zadbanymi domostwami. Uczestnicy Przeglądów nie zawiedli - także tym razem licznie wypełnili przykościelny plac. Ze skupieniem i radością słuchaliśmy pieśni czczących Matkę Bożą i piosenek dedykowanych także naszym ziemskim matkom, ponieważ święto przypadło 26.05.2024 akurat w Dniu Matki. Goście w atmosferze przyjaźni i ogromnej życzliwości gorąco oklaskiwali śpiewające i grające zespoły. Wystąpili: dzieci pierwszokomunijne z Cierpisza, wspaniała schola dziecięca z Krzemienicy, zespół śpiewaczy „Rogóżnianki” z Rogóżna, zespół wokalny ,,Tarnina” z Tarnawki, zespół śpiewaczy z Wysokiej, kapela „Wysoczanie”, zespoły działające przy Ośrodku Kultury w Cierpiszu: wokalny, dziewczęcy „Fiori”, śpiewaczy „Folk–Kolor” i zespół wokalny „Zielony Maj”. Wszyscy wykonawcy pięknie sławili Matkę Bożą i ogromnie wzruszali. Wielką atrakcją przeglądowej sceny były występy naszych gości z Afryki, którzy pokazali w jaki sposób oni czczą Maryję. Z pewnością - jak opowiedział nam ojciec Benoit Azameti mają oni dla niej więcej czasu niż my a październikowe nabożeństwa pełne muzyki, tańca i modlitwy trwają u nich nawet dwie i pół godziny. Mieliśmy także okazję gościć wraz z afrykańską grupą bardzo urokliwego, najmłodszego w całej historii przeglądów artystę, który miał zaledwie 4 miesiące i był synkiem przybyłego z delegacją afrykańskiego małżeństwa. Większość osób z delegacji to studenci z Warszawy, którzy jednoczą się przy ojcach: Benoit i Ericu jako wspaniała modlitewna grupa. Druga atrakcja to Góralska Kapela z Zakopanego, która także w swoisty, bardzo piękny sposób ubarwiła Przegląd tradycyjną góralską muzyką i pięknym śpiewem. Mówiąc o atrakcjach nie mogę pominąć także zespołów znanych nam i bardzo lubianych, na które corocznie czeka nasza publiczność. Byli oni z nami i w tym roku. Dziękujemy za dobrą muzykę i radosne bawienie publiczności w części rozrywkowej kapelom: „Malawianie” i „Wysoczanie”. Jak więc widzimy Przegląd był pełen atrakcji i pięknych duchowych przeżyć ale wiele radości uczestnikom dawała też nasza regionalna kuchnia. Tradycyjne przysmaki takie jak: pyszne pierogi, bigos, proziaki, mięso czy kiełbaski z grilla, napoje, lody, ciasta serwowało jak zawsze KGW. Ciasta także piekły cierpiskie gospodynie, jak też ofiarowane one zostały przez sponsorów. Znowu zasiedliśmy do wspólnej, piknikowej biesiady i w serdecznej atmosferze mogliśmy spotkać się z rodziną, przyjaciółmi, sąsiadami. Stoiska kulinarne KGW były jak zawsze oblegane i wszyscy chwalili wyborne dania. Dzieci natomiast bardzo cieszył dmuchany plac zabaw z którego mogły korzystać bezpłatnie i bez ograniczeń. Klub Seniora wzbogacił nasz program przygotowując dla wszystkich chętnych przeglądowe „cegiełki” i konkurs z losowaniem ciekawych nagród. Świętowaliśmy od godziny 14.00 do 21.00 i tak samo jak przy poprzednich Przeglądach zakończyliśmy bezalkoholową zabawą taneczną na przykościelnym placu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję