Reklama

Kościół to my

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 16/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Dariusz Gronowski: - Z czego jest Pan najbardziej dumny w swoim mieście?

Mirosław Jaśnikowski: - Jestem dumny z wielu rzeczy. Najbardziej z nowego kompleksu szkolno-oświatowego. To nowy budynek. Szkoła podstawowa, gimnazjum i pełnowymiarowa hala sportowa z widownią oraz zapleczem socjalnym. To było zdecydowanie największe logistycznie i finansowo zadanie ostatnich lat.
Poza tym cieszy mnie, że mamy całą gminę skanalizowaną. Cieszą mnie chodniki, ciągi pieszo-rowerowe, promenada nad jeziorem Lubiąż liczona już w kilometrach, zagospodarowanie plaży miejskiej.
W najbliższym czasie planujemy znów ogromne przedsięwzięcie - „Wypoczynek Czynny”. Chodzi o zagospodarowanie 12 ha, na których znajdzie się miasteczko ruchu rowerowego, ścieżka edukacyjna, bungee, skatepark, minipole golfowe, arboretum, małe zoo.
Kościoły to też ważna część naszej działalności. Zaczęliśmy od naszej świątyni w Lubniewicach, pomogliśmy jako gmina zrobić wiele rzeczy, tj.: remont dachu, orynnowanie, malowanie kościoła, otoczenie na zewnątrz kościoła, organistówkę. To wszystko współfinansowała gmina. Kościółek w Jarnatowie przeszedł remont. Zabieramy się za kościół w Gliśnie, to inna parafia, ale nasza gmina.

- Parafia w Lubniewicach ma już 60 lat. Jaki jest wkład parafii w życie miasta?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Przeogromny. Wyobraźmy sobie, że nie ma świątyń i ludzie nie mają gdzie spotkać się na modlitwie. Byłoby źle. Człowiek, idąc do kościoła, wycisza się. To jeden ze sposobów na organizowanie spokojne ludzi, w naszym przypadku także turystów. Obecny proboszcz, ks. Jerzy Gałązka, podobnie jak i poprzedni proboszcz, ks. Marek Walczak, bardzo dba o kościół. Jak obejście kościoła jest zadbane, mieszkańcy to widzą. Wracają do siebie do domów i też się starają, by i wokół ich obejść było ładniej. Zadbany kościół to jakby wzór do naśladowania. Dla nas jako dla miejscowości turystycznej to ważne. Jak przyjeżdżają turyści i widzą, że u nas jest schludnie i czysto, to oni lepiej się czują i chcą przyjeżdżać.

- Wiem, że jest Pan człowiekiem głęboko wierzącym…

- Zawdzięczam to swojej rodzinie, głównie swojemu nieżyjącemu już ojcu, który był człowiekiem bardzo bogobojnym. U mnie w domu nigdy nie było żadnych kłótni, nienawiści, lecz miłość i akcent na pomoc drugiemu. Dorastałem w takiej atmosferze wzajemnej pomocy i szacunku dla Kościoła. To mi pozostało i rozwija się. Dlatego jak ktoś mnie pyta: A dlaczego dla Kościoła?, odpowiedź jest prosta: Kościół to my, my sami sobie to robimy. Jeżeli my świątynię wyremontujemy, to sami sobie pomożemy.

Reklama

- Jest Pan z Księdzem Proboszczem na „ty”?

- Jesteśmy z Księdzem Proboszczem na „ty”. Od samego początku, od przyjścia ks. Jerzego Gałązki do Lubniewic, współpracujemy i wzajemnie się uzupełniamy. Ja jestem burmistrzem już trzecią kadencję, 12 lat. Spotkaliśmy się i Ksiądz Jerzy dał się poznać natychmiast jako dobry organizator. Ks. J. Gałązka jest człowiekiem żywiołowym i jednocześnie z szalonym poczuciem estetyki. To jest również mój konik. Mamy wspólne spojrzenie na wiele tematów.
Jeżeli chce się coś załatwić tak naprawdę, to jest 10% załatwiania za biurkiem w sposób oficjalny, a 90% w relacjach koleżeńsko-przyjacielskich. Jeżeli ktoś mówi, że jest inaczej, mówi nieprawdę. Dlatego siadając z Księdzem Proboszczem do wypicia kawy czy herbaty, rozmawiamy najpierw o wspólnych przyjacielskich poczynaniach, a później przechodzimy do tego, co trzeba zrobić i jak to zrobimy. Uważam, że dobre efekty naszej przyjaźni są widoczne w Lubniewicach.

- Dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Protestujący zdecydowanie: precz z zielonym obłędem

2024-05-11 11:36

[ TEMATY ]

protest

rolnicy

protesty

Łukasz Brodzik

Z najdalszych zakątków naszego kraju do Warszawy zjechały setki tysięcy Polaków na protest Precz z Zielonym Ładem. Nam udało się bezpośrednio porozmawiać z kilkoma uczestnikami manifestacji.

Wsiadamy do autokaru w Zielonej Górze. To jedno z najodleglejszych miejsc, z których wyruszają na protest niezadowoleni z unijnej „polityki klimatycznej” rodacy. Zbiórka 3:45, wyjazd o 4:00. Wszyscy przed czasem, pełna mobilizacja. Z województwa lubuskiego łącznie wyruszają 4 autokary. Na dworze jest jeszcze ciemno, gdy zabieramy „na pokład” kolejnych związkowców z Sulechowa. Jeszcze tylko pożegnanie z figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie i „wskakujemy” na autostradę.

CZYTAJ DALEJ

Papież: wojna jest oszustwem, umieśćmy braterstwo w centrum naszego życia

2024-05-11 13:58

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIAN

Do odważnego wzrastania w sztuce pokojowego współistnienia wezwał Papież uczestników Światowego Spotkania nt. Ludzkiego Braterstwa, które drugi rok z rzędu odbywa się w Watykanie. Franciszek podkreślił, że to wydarzenie jest pokłosiem encykliki Fratelli tutti i zachęca do „tworzenia wokół Bazyliki św. Piotra inicjatyw związanych z duchowością i sztuką dla budowania dialogu w świecie”.

Ojciec Święty zauważył, że uczestnicy szczytu na rzecz pokoju i braterstwa przybyli do Watykanu w czasie, kiedy „świat jest w ogniu”, by powtórzyć swoje „nie” wojnie i „tak” pokojowi, świadcząc o humanizmie, który łączy nas jako braci. Franciszek nawiązał do słów Martina Luthera Kinga o tym, iż „nauczyliśmy się latać, jak ptaki; pływać jak ryby, ale wciąż nie nauczyliśmy się prostej sztuki życia razem jako bracia”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję