Reklama

Komentarze

Publiczne pieniądze na proaborcyjną imprezę?

Chciałbym wierzyć, że to sen, tragiczna pomyłka albo dywersja. Inaczej nie da się wytłumaczyć faktu przekazania publicznych pieniędzy organizacjom, które walczą z rodziną, promują homoseksualizm i aborcję.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chodzi o kampanię „16 Dni Przeciw Przemocy wobec Kobiet”, którą obsługuje fundacja Autonomia z prezesem Agatą Teutsch na czele. Pani prezes wraz ze swoją fundacją od lat jest aktywnym członkiem organizacji feministycznych, LGBT i lobbuje za tym, co się w unijnej nowomowie nazywa gender mainstreaming, czyli promowanie ideologii gender. Dlatego też fundacja wielokrotnie włączała się w organizację parad i marszów równości, które – delikatnie mówiąc - z polityką prorodzinną nie mają nic wspólnego.

To właśnie fundacja Autonomia dostała dofinansowanie z funduszy przydzielanych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. „W otwartym konkursie ofert FIO został dofinansowany projekt fundacji Autonomia pn. "ZERo przemocy – Zaangażowanie, Edukacja, Rzecznictwo przeciwko przemocy ze względu na płeć". W ramach konkursów FIO dofinansowywane są różnorodne projekty ze wszystkich sfer pożytku publicznego” - czytamy na stronie ministerstwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Program „ZERo przemocy – Zaangażowanie, Edukacja, Rzecznictwo przeciwko przemocy ze względu na płeć” wystartował w marcu 2016 roku i będzie kontynuowany do listopada 2017. W ramach tego projektu m.in. prowadzona jest kampania społeczna „16 Dni Przeciw Przemocy wobec Kobiet” oraz prowadzenie strony internetowej tejże kampanii. Można tam przeczytać wiele treści zgodnych z genderową nowomową, ale moją uwagę zwrócił szczególnie terminarz wydarzeń.

Okazuje się, że w ramach „16 Dni Przeciw Przemocy wobec Kobiet” organizowanych jest wiele wydarzeń o skrajnie feministycznym zabarwieniu. Najbardziej zdumiewający jest jednak proaborcyjny event w Wyższej Szkole Administracji w Bielsko-Białej. Nie wiadomo, czy wydarzenie zostało sfinansowane z publicznych pieniędzy, ale sam fakt zaliczenia go do kampanii jest - delikatnie mówiąc - mocno dyskusyjny.

Co ciekawe, spotkanie pt. Aborcja "fakty i mity" i warsztaty aktywizmu "#Mamy Głos" w ramach kampanii "16 Dni" organizowane jest przez skrajnie lewicową partię „Razem” na Podbeskidziu. „Ostanie wydarzenia polityczne idealnie pokazały nam, jak marginalnie traktowane są prawa kobiet w Polsce. Niemniej jednak dzięki przepięknej mobilizacji kobiet udało nam się wspólnie doprowadzić do odrzucenia projektu ustawy antyaborcyjnej(...) Siła i bunt kobiet są potężne, ale prawdziwą gwarancją skuteczności działań i zabezpieczeniem naszych interesów jest liczniejsza obecność kobiet w polityce(...). Wobec tego chcemy porozmawiać i wspólnie podyskutować m.in. o tym, jak to zaangażowanie pogłębiać, utrzymać oraz co wspólnie możemy dalej zrobić by polepszyć sytuację Polek w naszym kraju” - czytamy w zaproszeniu na dyskusję o aborcji.

Reklama

Sadząc po doborze zaproszonych gości można z całą pewnością domniemywać, że jest to wydarzenie całkowicie proaborcyjne, które nie ma nic wspólnego z dyskryminacją kobiet. A przecież w wyniku aborcji połowa zabitych dzieci, to dziewczynki.

Pierwszego dnia występują feministki, które od lat opowiadają się za wprowadzeniem aborcji na życzenie m. in. z grupy "Ponton". Kolejny dzień to warsztaty zorganizowane przez grupę "#Mamy Głos", czyli grupę młodych feministek, która szczyci się na swojej stronie zaangażowaniem w proaborcyjne czarne protesty.

Konferencja w Bielsko-Białej jest najjaskrawszym przykładem tego, co dzieje się, gdy publiczne pieniądze trafiają do rąk osób, które specjalizują się w lobbowaniu skrajnie lewicowych ideologii. Nie wiem, jak to się stało, że Fundacja Anatomia wygrała konkurs, ale tłumaczenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie brzmią zbyt uspakajająco. "Projekt został bardzo wysoko oceniony przez niezależnych ekspertów, którzy podkreślali m.in. zaangażowanie społeczności lokalnej" - czytamy w komunikacie na stronie ministerstwa.

Nie uspokaja również fakt, że kampania "16 Dni Przeciw Przemocy wobec Kobiet" jest nadal promowana na stronach Pełnomocnika Rządu do Spraw Społeczeństwa Obywatelskiego i Równego Traktowania. Zamieszczony jest nawet spot radiowy, z którego dowiadujemy się, że kampania jest realizowana właśnie przez rządowego pełnomocnika.

Reklama

Całkiem możliwe, że historia z kampanią "16 Dni Przeciw Przemocy wobec Kobiet", jest celową prowokacją środowisk lewicowych, które teraz chwalą się tym, że realizują ją z publicznych pieniędzy. Dlatego sprawę trzeba dokładnie wyjaśnić i sprawdzić, bo wygląda na to, że instytucje rządowe nie radzą sobie z obsługą trzeciego sektora. Trudno mi sobie wyobrazić, by Ministerstwo Rodziny jednocześnie wprowadzało program prorodzinny, prodemograficzny, prolife (Za Życiem) i jednocześnie przekazywało pieniądze środowiskom, które specjalizują się w zwalczaniu rodziny i są przeciwko życiu nienarodzonych dzieci.

Jedno jest pewne. Przekazanie publicznych pieniędzy Fundacji Anatomia jest błędem bo stoi w skrajnej sprzeczności z polityką obecnego rządu. Było błędem także politycznym, bo trudno sobie wyobrazić, by rząd chciał wspierać projekty polityczne propagowane przez skrajnie lewicową Partię Razem, która w ostatnich miesiącach uczestniczyła w głośnych antyrządowych manifestacjach.

Wiem, że wpadki się zdarzają jednak rolą władzy jest takie rządzenie, aby do wpadek nie dopuszczać, a rolą dziennikarzy jest o tych wpadkach informować.

Projekt jest realizowany w ramach programu Fundusz Inicjatyw Społecznych (FIO), którego operatorem jest Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

2016-12-07 20:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiece przeciwko szafie

Niedziela Ogólnopolska 10/2016, str. 3

[ TEMATY ]

komentarz

KRZYSZTOF KUNERT

W ostatnim czasie byliśmy świadkami przedziwnych wieców i protestów. Chodzi o sytuację związaną z przyniesieniem do IPN-u przez wdowę po gen. Czesławie Kiszczaku materiałów zaadresowanych, przed czasem, do Archiwum Akt Nowych, a związanych z działalnością byłego prezydenta RP Lecha Wałęsy i innych osób. Czy nam się to podoba, czy nie – szafa Kiszczaka istnieje. IPN nie miał wyboru: przejął znajdujące się tam dokumenty, bo jest zobligowany do badania prawdy o tamtym czasie. Dość szybko ujawniono treść owych materiałów, postanowiono jednak poddać je głębszej analizie merytorycznej dotyczącej ich prawdziwości i wiarygodności – oceny ekspertów będą niedługo ujawnione.

CZYTAJ DALEJ

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Nakładają Europejczykom ciężary nie do uniesienia, których oni sami nie dźwigają

2024-05-15 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

O co chodzi w nadchodzących wyborach europejskich? Dotyczą głównie dwóch instytucji: Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które od lat są zdominowane przez jedną stronę europejskiej sceny politycznej, więc sam akt wyborczy teoretycznie powinien wzbudzać raczej nikłe zainteresowanie wyborców, a jednak przynajmniej w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat frekwencja przy eurowyborach wzrosła dwukrotnie.

Panowało również do niedawna przekonanie, że przy tych wyborach lepsze wyniki osiągają partie sprzyjające unijnemu mainstreamowi, a jednak pięć lat temu stało się inaczej i to Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 45,38% głosów, co jest jak dotąd rekordowym poparciem wyborczym w Polsce od 1989 roku. Takiego wyniku od czasu reglamentowanej rewolucji z 1989 roku nie zdobyło żadne ugrupowanie. Jakie były przyczyny takiego wyniku? Powodów było kilka, ale najistotniejszym była chęć pokazania Unii Europejskiej żółtej kartki. Ściślej rzecz biorąc nie UE, tylko politykom sprawującym władzę w unijnych instytucjach, co jest istotnym rozróżnieniem, bo bycie przeciwnikiem ich polityki nie jest równoznaczne z byciem przeciwko samej Wspólnocie, co od lat próbują sugerować niektórzy politycy w naszym kraju.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję