Reklama

Felietony

Haczyk systemu

Sami musimy walczyć o swoją wolność i swoje prawo dostępu do niezmanipulowanej wiedzy o rzeczywistości.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

System działa tak, że wzmacnia tych najbardziej uzależnionych od siebie, tak aby automatycznie popadali w jeszcze większe uzależnienie. System jednocześnie eliminuje tych, którzy potrafią zjeść „robaka” z haczyka, ale sami się nie złapią. Sam system ciągle się udoskonala i swoją nierzeczywistością potrafi zarazić do tego stopnia, że nakarmiony nim umysł zaczyna żyć w kompletnej nieświadomości tego, co rzeczywiście się dzieje. Chory przestaje rozumować, posługiwać się zdrowym rozsądkiem, kieruje się jedynie emocjonalnie podbarwianymi wytycznymi płynącymi z wnętrza systemu. Po pewnym czasie człowiek – nawet gdyby zrozumiał fakt, że znalazł się w rzeczywistości sprytnie zamienionej i podstawionej – nie wykazuje już najmniejszej skłonności do wyrwania się z niej. Boi się powrotu do rzeczywistego świata i poruszania się według prawdziwie istniejących praw – woli życie w systemie, który podpowiada mu, co, kiedy i jak ma zrobić. Dotyka go uzależnienie więźnia. Ludzie wsiąkają w ekrany smartfonów i tabletów, a wykreowana tam „rzeczywistość” tak ich wciąga, że pozostają nam jedynie ich pozbawione wnętrza ciała. Wirtualny potwór wciąga z wielu powodów, ale najważniejszym z nich jest absolutna kontrola nad człowiekiem, który się tam znalazł. W tym świecie feudałowie finansowi tworzą swoje prawa i bezwzględnie je egzekwują. Masy padają ofiarami tej zbiorowej kreacji, w której świat realny (w nim reguły ustanowił Pan Bóg) zostaje sprytnie zastąpiony kreacją wszechwładnego pieniądza; kontrolę nad nim mają współcześni feudałowie, którzy z coraz mniejszą cierpliwością znoszą opieranie się ich kaprysom przez zwykłych ludzi. Powoli zrzucają swoje maski i ukazują kierunek swoich działań. „Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy” – głosi ich ujawniony rzecznik Klaus Schwab. Nawet nie kryje się on z tym, że wszystkie zmiany mają doprowadzić do zniszczenia wolności jednostek i całkowitego podporządkowania ludzi systemowi globalnej kontroli.

Reklama

Teraz pora zająć się tymi, którzy potrafią zjeść „robaka” i nie złapać się na haczyk systemu. Oczywiście, władcy systemu zakładają, że nie wszyscy od razu staną się ich ofiarami, chcą jednak, aby oddziaływanie odpornych było jak najmniejsze i nie przynosiło skutków w postaci przekonywania reszty o skali zagrożenia i czekającym ją losie. Ludzie odporni, pozostający przy zdrowym rozsądku, są więc najpierw identyfikowani, potem oznaczani, aby ostatecznie zostali „sanitarnie” odseparowani od reszty populacji. Ci, którzy alarmują, są natychmiast poddawani terrorowi masowych mediów i propagandy, na którą nie skąpi się miliardów dolarów. Obrońcy wolności będą przedstawiani jako osoby podejrzane, chore i zagrażające bezpieczeństwu reszty społeczeństwa. Mądrzejsi, bardziej wyczuleni na masowe manipulacje, rychło zyskają obraźliwe epitety, jak choćby ostatnio: „antyszczepionkowców”. Ludzie, którzy ukazywali absurd procedur wprowadzania masowo do stosowania niezbadanych dostatecznie substancji, zostali pozbawieni nie tylko powagi, ale i elementarnego szacunku. Cóż z tego, że teraz prawda powoli wychodzi na jaw, skoro ci, którzy od dawna o tym alarmowali, nadal są gnębieni i odsądzani od czci i wiary. Miażdżący strumień propagandy, lejącej się z wielkonakładowych mediów, ma unieważnić wszelki przejaw zdrowego rozsądku i sensownego protestu. Ludzi nie należy budzić z letargu, wszak wprowadzenie ich w ten stan kosztowało autorów manipulacji miliardy dolarów. Właściwie można sprawy pozostawić samym sobie i nie ryzykować narażania się potężnym siłom systemu. Jak jednak godzić się na system masowego kłamstwa i manipulacji?

Ktoś mocno dba o to, aby opinia publiczna zyskała pamięć nierozgarniętej kury. Teksty takie jak ten są wychwytywane i w kilku krajach Europy już pojawiły się projekty ustaw zakazujących publikowania podobnych przemyśleń. Siewcy manipulacji i kłamstwa sami zaczęli uruchamiać tzw. serwisy fact-checkingu; to oni mają ostatecznie decydować o tym, co jest kłamstwem, a co prawdą. To tak, jakby wręczyć złodziejom klucze do skarbca. Najważniejsze i promowane w mediach siły polityczne nawet nie kwestionują „prawd” ogłaszanych przez zaciskający się system. Ich istnienie jest przecież uzależnione od akceptacji systemu. Pamiętajmy jednak, że sami musimy walczyć o swoją wolność i swoje prawo dostępu do niezmanipulowanej wiedzy o rzeczywistości. Mamy prawo do buntu i nie dajmy sobie wmówić, że bunt to zło. Kiedy buntowaliśmy się przeciwko komunizmowi, wielu „realistów” także oskarżało nas o „narażanie wszystkich na ryzyko”. I kto miał rację?!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2023-05-10 08:06

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boski felieton

Ktoś, kto bez wahania mówi prawdę, kto bez wahania pomaga każdemu – nie ocenia, czy na to zasługuje czy nie.

Mam zwykle zbyt duże ambicje, zawsze chcę napisać coś, co trafi w samo sedno – bez zbędnego słowa, bez zamulających didaskaliów i niepotrzebnych „opisów przyrody”... I tak rok po roku mnę z rezygnacją kolejną kartkę.

CZYTAJ DALEJ

Twórca pierwszej reguły

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Św. Pachomiusz Starszy

commons.wikimedia.org

Św. Pachomiusz Starszy

Św. Pachomiusz Starszy

Ojciec Pustyni, ojciec monastycyzmu.

Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.

CZYTAJ DALEJ

Świętokrzyskie/ Legendarny skarb pustelnika odkryty w Górach Świętokrzyskich

2024-05-09 16:20

[ TEMATY ]

skarb

świętokrzyskie

Vasilev Evgenii/fotolia.com

Świętokrzyska Grupa Eksploracyjna odnalazła w Górach Świętokrzyskich skarb monet z XVII i XVIII wieku, który najprawdopodobniej należał do eremity Antoniego Jaczewicza. Według legend osiemnastowieczny kaznodzieja zdobył fortunę, przekonując miejscową ludność o swoich nadprzyrodzonych zdolnościach uzdrawiania.

Jak powiedział PAP Sebastian Grabowiec, prezes Świętokrzyskiej Grupy Eksploracyjnej w ramach prowadzonych badań poszukiwaczom udało się namierzyć zbiór srebrnych i złotych monet z pierwszej połowy XVII w. i początku XVIII w., w tym orty, szóstaki, patagony, krajcary, kopiejki. Natomiast jednym z najciekawszych znalezisk był złoty dukat hamburski z 1648 r., z wizerunkiem Madonny z dzieciątkiem, przebity przy krawędzi monety, co sugeruje, że mógł on pełnić funkcję medalika.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję