Reklama

Kościół

Jakie czasy, tacy księża?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kapłaństwo się nie starzeje

W okolicach Cezarei Filipowej Jezus dokonał sondażu opinii publicznej. Pytał uczniów, za kogo ludzie Go uważają. Odpowiedź nie była trudna, ponieważ wystarczyło przywołać opinie o Jezusie. Trudniej było odpowiedzieć na drugie pytanie, które wymagało osobistego zaangażowania. Piotr wyznał, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym. Umożliwiło to Apostołowi poznanie siebie samego i roli, jaką ma odegrać w Kościele. Później Jezus zapytał go jeszcze o miłość. Konieczne są znajomość Mistrza i miłość do Niego, aby głosić Ewangelię, sprawować sakramenty i służyć potrzebującym w Jego imieniu.

Odpowiedź na pytanie: „co znaczy być dzisiaj dobrym księdzem?”, nie różni się od udzielanych wówczas, gdy Jezus powoływał i posyłał uczniów. Zmieniły się tylko zewnętrzne okoliczności życia. Człowiek w swej najgłębszej istocie pozostaje ten sam. Także misja kapłańska ma te same cele. Dobrym księdzem był, jest i zawsze będzie ten, kto wierzy Jezusowi, jest Mu posłuszny, kocha Boga ponad wszystko i tak jak Mistrz jest do dyspozycji ludzi. Z uwagi jednak na nowe wyzwania na bieżąco trzeba nasłuchiwać, co Duch Święty mówi do Kościoła. Jan Paweł II, gdy nauczał na temat przygotowania kandydatów do kapłaństwa i życia samych kapłanów, wpierw wskazywał na potrzebę formacji ludzkiej. Trzeba się stawać dojrzałym człowiekiem, aby brać na siebie odpowiedzialność za innych. Na fundamencie człowieczeństwa – tak jak na naturze opiera się łaska – buduje się formację duchową, intelektualną i duszpasterską. Nie musimy być specjalistami od wszyskiego ani też się na nich kreować. Nade wszystko mamy się znać na sprawach duchowych. Mamy tworzyć wspólnotę Bosko-ludzką, a nie przywiązywać ludzi do nas. Zostaliśmy dani wspólnocie wiernych na pewien czas jako jedno z wielu ogniw w sztafecie pokoleń. Stąd potrzeba pamięci i wdzięczności duszpasterzy oraz parafian wobec tych, którzy nas poprzedzili; konieczna jest troska o tych, którzy po nas przyjdą. Uważam, że dobry ksiądz daje ludziom poczucie bezpieczeństwa i pewności, że jako przewodnik razem z nimi podąża ku niebu. Pomimo szarości dnia żyje pasją rozumianą jako fascynacja Bożym działaniem i zarazem gotowością na krzyż. Świadomość własnych ograniczeń pozwala mu zawsze i wszędzie służyć sercem miłosiernym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pytanie o bycie dobrym księdzem to okazja do rachunku sumienia oraz pokornego przyjęcia oceny innych. Każdy lubi być doceniony, ale należy się uczyć wolności od ludzkich opinii. Niebezpieczne jest oczekiwanie pochwał. Krytyka natomiast – podyktowana troską o Kościół i kapłanów – jest wskazana. Ostatecznie jednak tylko ocena Jezusa Chrystusa jest do końca prawdziwa, ponieważ my znamy siebie i innych tylko fragmentarycznie. Bóg ogarnia całość.

Jestem księdzem od ponad 24 lat i od chwili święceń wielokrotnie doświadczyłem, że nie ja piszę scenariusze. Gdybym sam je tworzył, życie nie byłoby tak fascynujące. Mam wciąż poczucie, że jestem u początków kapłaństwa, które się nie starzeje i nie powszednieje. Wiem też, że Jezus zna moje serce i daje mi pragnienie bycia dobrym księdzem. Trudno mi powiedzieć, na ile z tą łaską współpracuję.

Ks. Janusz Chyła

Pokorni i otwarci na ludzi

Jakiego księdza potrzebują ludzie? Na tak postawione pytanie odpowiedź wydaje się oczywista: świętego. Każda reforma Kościoła w historii zaczynała się od świętych kapłanów. Problem zaczyna się jednak w momencie, gdy próbujemy zdefiniować ową świętość.

Poznawanie prawdy o sobie, uznanie niejednokrotnie swojej słabości wymaga pokory, a ta wydaje mi się fundamentalna dla posługi, którą ma pełnić kapłan w środowisku. Nie mam co do tego wątpliwości, że ludzie bardziej kochają drugiego człowieka pomimo jego słabości niż z powodu jego wspaniałych dokonań. Jestem podejrzliwy w stosunku do tych, którzy stają „u szczytu schodów”, lśnią medalami, szczycą się tytułami. Znam wielu „plebanów”, którzy weszli w rolę panów (czy to sami, czy też taką im narzucono), a przy tym zapomnieli, że są jedynie sługami. Tacy bowiem daleko są od ludzi, a jak mówił w homilii podczas Mszy krzyżma w Wielki Czwartek papież Franciszek, „pasterz musi pachnieć owcami, a nie drogimi perfumami”.

Reklama

Święty Paweł w Liście do Koryntian daje bardzo jasną wykładnię tej posługi, pisząc, że stał się „wszystkim dla wszystkich” (por. 1 Kor 9, 19). To oddanie się posłudze mówi o dwóch rzeczach: gorliwości i braterstwie. Obie wydają mi się dziś niezwykle ważne. Bardzo często się zdarza, że dzisiaj księża ze wszystkich świętych najbardziej kochają „święty spokój”. Wyznaczony tygodniowy grafik nabożeństw, zajęć w szkole, obowiązków duszpasterskich traktują niczym Torę, z której nie można usunąć ani jednej litery. Wszystko, co wykracza poza ten porządek i tym samym narusza ich czas wolny, jest absolutnie niemożliwe. Druga kwestia dotyczy relacji. Czytany niejednokrotnie w ciągu roku komentarz św. Augustyna, który przyznaje: „Biskupem jestem dla was, chrześcijaninem jestem razem z wami. Tamto jest przyjętym obowiązkiem, to łaską”, wydaje się pustymi słowami. Być może w ostatnich latach ów lęk przed wchodzeniem w braterskie relacje chrześcijańskie z wiernymi w parafiach jest nieco mniejszy, niemniej sam spotkałem się z przestrogami udzielanymi szczególnie młodym kapłanom, by uważali na parafian, bo ci z zasady stoją pod drugiej stronie muru. Muru? Nie ma dla Kościoła niczego bardziej deprymującego niż podział na chrześcijan „A” i chrześcijan „B”: bardziej i mniej godnych, lepszych i gorszych, tak jakby Chrystus nie oddał życia za wszystkich i nie powołał każdego na tych samych zasadach do Kościoła. Jedyne, co ma nas różnić, to sposoby posługiwania według tego, co daje Duch.

Ostatnia kwestia to kapłan nauczający in persona Christi. Chciałbym widzieć księży, którzy w homiliach łamią słowo, wyjaśniają Pisma jak Chrystus podczas spotkania z uczniami w Emaus, którzy nie „przemawiają”, ale mówią, bez fałszywej pobożności, bez charakterystycznej emfazy, bez maniery i wyuczonego katechetycznego języka. Księży, którzy będą mieli świadomość, że wychodząc do ołtarza, mają pełnić wolę Boga – nie swoją.

Reklama

Wracając zatem do postawionego pytania, powtórzę, że potrzeba nam dzisiaj kapłanów świętych: stojących w prawdzie, pokornych, otwartych na drugiego człowieka, prostych, wchodzących w relacje, gotowych do ewangelizacji, wychodzenia poza bezpieczne mury kościoła. Nie budowniczych, ekonomów czy naukowców, ale świadków Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego.

Adam Regiewicz

Kapłański radykalizm

Tylko ten, kto z Jezusem tworzy relację uczeń-Mistrz, jest dobrym księdzem. Najważniejsza jest głęboka więź z Jezusem Chrystusem – to się liczy najbardziej. Oczywiście, są różne kryteria, na podstawie których ludzie określają, czy ktoś jest dobrym kapłanem. Dla pewnej grupy osób liczą się zdolności organizacyjne, dla innych – kaznodziejskie, dla jeszcze innych – odpowiednie uwarunkowania pedagogiczne albo zaangażowanie charytatywne, ale moim zdaniem, dobry ksiądz to człowiek, który idąc za Jezusem, trzyma się z całych sił Jego drogi. A to jest droga paschalna. Tę drogę trzeba przejść razem z innymi, we wspólnocie Kościoła. Nie można jej pokonać w izolacji, indywidualnie, ponieważ jest to droga miłości i służby. Bez głębokiej więzi z Jezusem Chrystusem nie ma dobrego kapłaństwa, ponieważ tylko wtedy, gdy ksiądz ma ciągle przed oczami swojego Mistrza, może rozszerzać swoje serce i troszczyć się o to, by nie wygasła miłość.

Można tak powiedzieć, ale tylko w takim znaczeniu, że kapłani są powoływani przez Pana Boga ze świata do posługi konkretnym ludziom, którzy żyją w kontekście niepowtarzalnych uwarunkowań społecznych i historycznych. Zewnętrzne okoliczności zawsze kształtują człowieczeństwo kapłana, czego przykładem są święci naszych czasów. Męczeństwo św. Maksymiliana M. Kolbego i bł. ks. Jerzego Popiełuszki jest wpisane w kontekst totalitaryzmów XX wieku. Świętość Jana Pawła II wyrosła z wiary przekazanej w domu rodzinnym, a później kształtowała się w kontekście II wojny światowej, prześladowania Kościoła w Polsce, uwięzienia Prymasa Tysiąclecia, doświadczenia Soboru Watykańskiego II itd. W tym sensie księża niosą w sobie znamię tego świata.

Reklama

Ale jednocześnie ksiądz jako prorok musi wykraczać poza swoją epokę. To jest wpisane w tożsamość kapłańską. Duchowość, sposób myślenia i światopogląd muszą wyrastać z doświadczenia Boga, który jest niezmienny. Kapłan powinien dążyć do tego, żeby jak najmocniej odbijać w sobie piękno Boga i Jego prawdę. To oznacza bliskość wobec każdego człowieka i zaangażowanie się we wszystko, co służy jego zbawieniu. W związku z tym kapłan musi być wolny, zwłaszcza wtedy, gdy wzywa do nawrócenia.

Posługa kapłańska we współczesnym Kościele i świecie jest bardzo dużym wyzwaniem dla młodych księży. Zaciera się bowiem granica między tym, co jest sacrum, a tym, co jest wytworem ludzkiego myślenia. Stąd poszukiwanie tożsamości kapłańskiej, właściwego osadzenia wewnętrznych pragnień, z którymi się idzie do kapłaństwa. To czasami prowadzi do radykalizacji postaw. Radykalizm jest potrzebny, ale musi być dobrze rozumiany. To słowo wywodzi się z łacińskiego rzeczownika radix i oznacza „korzeń”, „rdzeń”. Jeśli młody kapłan jest całkowicie wkorzeniony w Jezusa Chrystusa, w tajemnicę Jego miłości, to taki radykalizm jest zawsze pożądany. Z niego bowiem wyrasta to, co w odniesieniu do kapłaństwa bardzo trafnie wyraził kilka miesięcy temu papież Franciszek: „Kapłan musi mieć serce dostatecznie «poszerzone», by uczynić miejsce dla bólu powierzonego mu ludu, a jednocześnie, jak strażnik, ogłaszać jutrzenkę Bożej łaski, która objawia się właśnie w tym cierpieniu”.

Reklama

Ks. Piotr Kot

Zwyczajnie lubią ludzi

Znam księdza, który nie jest wybitnym intelektualistą, ale jego kazania trafiają do mnie jak mało które, bo mówi o tym, jak sam doświadcza wiary, o swoich trudnościach, o swoich radościach ze spotkania z Bogiem, o codzienności, która może być święta. Bez prostych recept czy bagatelizowania. Za to jego słowa przynoszą prawdziwą pociechę, również w sytuacjach trudnych. Znam też księdza, który kilka razy wyprostował moje postrzeganie Bożej rzeczywistości, przy czym nigdy nie sprawił, że poczułam się głupio. Choć rzadko mam okazję z nim rozmawiać, to za każdym razem, gdy nam się to udaje, mam wrażenie, że przeżywam minirekolekcje. Wskazuje drogę i nie wypowiada przy tym słowa: „musisz”, a ja i tak chcę przynajmniej spróbować. Znałam księdza zanurzonego w Piśmie Świętym – każdego dnia, strona po stronie. Domyślam się, że właśnie to przyczyniało się do niespotykanej uniwersalności jego wypowiedzi. Mimo wieku znajdował nić porozumienia nawet z nastolatkami i zupełnie nie potrzebował się silić na bycie młodzieżowym.

Znam księży, którzy zwyczajnie lubią ludzi. Ich słowa, uśmiechy, gesty, czyny – wszystko o tym świadczy. I znam takich, którzy zamiast straszyć, bić się na argumenty, powalać elokwencją i prześcigać się w ripostach – po prostu pokazują, że Bóg jest dobry. I takich (tych lubię szczególnie), którzy z ujmującą czułością błogosławią dzieci.

Co łączy tych kapłanów? Żyją Panem Bogiem. Każdy po swojemu, bo też każdy z nich jest inny. A jednocześnie każdy z nich jest autentyczny w swoim przeżywaniu wiary. Kiedy mówią, ja im wierzę. Nawet jeśli nie wszyscy są wielkimi mówcami.

Czy można powiedzieć, że to księża idealni? Nie sądzę, nie jestem zresztą pewna, czy ktoś taki w ogóle istnieje. Na pewno są to księża prawdziwi – w swoim powołaniu, w swojej relacji z Bogiem, w głoszeniu Słowa (nie siebie), w trosce o bliźnich, ale też w swoich zmaganiach, a trochę ich mają. Przy niewątpliwym szacunku dla swojego kapłaństwa potrafią zachować zdrowy dystans do samych siebie. Nie muszą dopasowywać się do innych, nikogo nie udają, po prostu wskazują Chrystusa – i to jest klucz do ich sukcesu. Podziwiam to, jak szanują ludzi. I wciąż pamiętają, że księdzem jest się „dla”. A poza tym – i to raczej nie jest przypadek – każdy z nich jest naprawdę sympatycznym człowiekiem. Wiem, to wszystko jest pewnie mało spektakularne i jakieś takie zwyczajne. Ale właśnie ta zwyczajność jest tym, co mnie do nich przekonuje.

Cieszę się, że są i że wcale nie jest ich tak mało. I dziękuję, że wciąż chce im się takimi być.

Katarzyna Krawcewicz

2022-06-21 13:48

Oceń: +25 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

PKWP: coraz więcej księży i zakonników ofiarami przemocy

[ TEMATY ]

księża

Bożena Sztajner/Niedziela

W 2023 r. co najmniej 132 katolickich księży i zakonników zostało zabitych, uprowadzonych lub uwięzionych. To o osiem osób więcej niż w poprzednim roku, poinformowało papieskie stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP) w raporcie opublikowanym 10 stycznia w Monachium. Raport zastrzega, że rzeczywista liczba może być wyższa, ponieważ w niektórych krajach trudno jest uzyskać wiarygodne informacje.

Z danych PKWP wynika, że w szczególności wzrosła liczba aresztowań pracowników kościelnych. Naliczono 86 przypadków na całym świecie w 2023 r., w porównaniu do 55 w roku poprzednim. Na szczycie listy krajów, w których uwięziono najwięcej duchownych, znalazły się Białoruś i Nikaragua. W obu krajach Kościół katolicki wielokrotnie publicznie krytykował łamanie praw człowieka i działania autorytarnych rządów.

CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Stanisz: Propozycja minister Nowackiej to wstęp do usunięcia religii ze szkół

2024-05-17 12:47

[ TEMATY ]

wywiad

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

Projekt nowego rozporządzenia Ministra Edukacji jest to inicjatywa mająca się przyczynić do wypchnięcia nauki religii z polskich szkół i przedszkoli - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Piotr Stanisz z Katedry Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ekspert zwraca uwagę, że w świetle obowiązującego prawa, decyzje związane ze zmianą warunków nauczania religii w publicznym systemie oświaty powinny być dokonane „w porozumieniu” z Kościołem katolickim i innymi związkami wyznaniowymi, a nie jedynie po przeprowadzeniu konsultacji publicznych.

Marcin Przeciszewski, KAI: W ostatnich dniach kwietnia do konsultacji publicznych skierowany został projekt rozporządzenia MEN zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizacji nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/123 84702/katalog/13056494#1305649). Projekt ten zakłada dużo większe niż do tej pory możliwości łączenia uczniów uczęszczających na lekcje religii w grupy międzyoddziałowe, obejmujące uczniów na tym samym poziomie nauczania oraz w grupy międzyklasowe, zbierające uczniów z różnych poziomów kształcenia. Co Ksiądz Profesor na to?

CZYTAJ DALEJ

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród uczestników ostatni weterani

2024-05-18 08:19

[ TEMATY ]

Monte Cassino

armia gen. Andersa

Witold Gudyś

Po 80 latach od pamiętnej Bitwy o Monte Cassino na terenie Polskiego Cmentarza Wojennego na tym wzgórzu spotkają się przedstawiciele władz Polski na czele z Prezydentem RP, Marszałkiem Senatu i Wicemarszałkiem Sejmu, kombatanci, rodziny żołnierzy, a także ostatni żyjący weterani 2. Korpusu Polskiego gen. Andersa. Główne uroczystości odbędą się w sobotę 18 maja. Ich organizatorem jest Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy wsparciu Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Rzymie.

Jednym z uczestników obchodów rocznicowych jest 99-letni Józef Skrzynecki. Już jako 16-latek wstąpił do armii gen. Andersa. W czasie walk o Monte Cassino był czołgistą w 4 Pułku Pancernym „Skorpion”. Walczył też o wyzwolenie Bolonii i Ankony, a po wojnie wrócił do Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję