Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Nauczyciel z powołania

Zmarła śp. Julia Rodzik pozostawiła świadectwo nauczyciela z powołania. We współpracy z Bożą łaską wypełniła je najpiękniej, jak tylko można.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 20/2021, str. IV

[ TEMATY ]

nauczyciel

powołanie

wspomnienie

Archiwum ks. Czesława Galka

Teatr Żywego Słowa w Łabuniach

Teatr Żywego Słowa w Łabuniach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po zakończeniu II wojny światowej polska szkoła stała się terenem walki ideologicznej. Władze komunistyczne zmuszały nauczycieli do akceptacji ideologii marksistowskiej oraz do wychowywania dzieci i młodzieży w duchu komunistycznym i ateistycznym. Ci, którzy nie przestrzegali tych zaleceń, byli szykanowani, degradowani, a niekiedy nawet zwalniani z pracy. Mimo tego, byli nauczyciele, którzy nie poddali się indoktrynacji i naciskom ideologicznym. Starali się wychowywać dzieci i młodzież w duchu uniwersalnych wartości i nie ukrywali swoich przekonań religijnych. Takim nauczycielom złożył hołd Jan Paweł II we Włocławku 6 czerwca 1991 r.: „Jako pasterz Kościoła pragnę [...] wyrazić uznanie i podziękowanie tym wszystkim wychowawcom i nauczycielom, którzy w trudnych, a czasem bardzo trudnych warunkach, swoim słowem i postępowaniem, dzięki odwadze i mądrej roztropności pomogli w ogromnej mierze zachować i przekazać młodzieży autentyczne wartości chrześcijańskie i narodowe. To ich świadectwo było i pozostaje szczególnie cenne”. Do grona takich nauczycieli należała, zmarła 15 kwietnia, Julia Rodzik. Od 1954 r. uczyła języka polskiego w Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Zamoyskiego w Zamościu, mieszczącym się w gmachu dawnej Akademii Zamojskiej. Na serio potraktowała słynne przesłanie jej założyciela Jana Zamoyskiego (1542 – 1605): „Takie będą rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie”.

Umiłować dusze ludzkie

U podstaw procesu wychowawczego leży właściwie ukształtowane człowieczeństwo nauczyciela oraz jego odpowiednie podejście do uczniów, czemu dał wyraz wybitny pedagog o poglądach skrajnie socjaldemokratycznych Jan Władysław Dawid (1859 – 1914): „Istotą nauczycielskiego powołania [...] jest miłość dusz ludzkich”. Trafnie zdefiniował nauczyciela z powołania znany pisarz, a zarazem i pedagog Bolesław Prus (1847 – 1912): „Dobry nauczyciel przelewa w uczniów nie tylko wiadomości z gramatyki, rachunków, geografii, ale także potrafi rozbudzać w nim [...] współczucie dla bliźnich, rozumienie obowiązków względem społeczeństwa, wstręt do złego i cześć dla cnoty”. Takim nauczycielem z powołania była Julia Rodzik. Kochała młodzież, przekazywała jej autentyczną wiedzę oraz starała się ją wychowywać w duchu tradycji narodowych i wartościach chrześcijańskich, także w oparciu o analizowane w czasie lekcji dzieła literackie, za co cenili ją uczniowie. Gdy w 2016 r. w ramach obchodów setnej rocznicy liceum odbył się zjazd absolwentów, dało się zauważyć bardzo długą kolejkę dawnych uczniów do pani Rodzik, którzy z wielkim szacunkiem całowali ją w ręce i zapewne kierowali wiele ciepłych słów pełnych wdzięczności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wychowywać przez kulturę

Julia Rodzik udzielała się młodzieży nie tylko w szkole. Od 1979 r. włączyła się w dzieło prowadzeniu młodzieżowego Teatru Żywego Słowa przy parafii kolegiackiej św. Tomasza Apostoła i Zmartwychwstania Pańskiego w Zamościu. Pisała dla niego znakomite scenariusze. Prezentowane przez teatr inscenizacje spotkały się z wielkim zainteresowaniem i uznaniem mieszkańców miasta i okolic. Były prezentowane przez teatr także poza Zamościem, np. w Puławach i wykorzystywane przez inne grupy teatralne z terenu diecezji lubelskiej i spoza niej. Młodzież przygotowana przez Julię wielokrotnie zajmowała pierwsze miejsca na konkursach recytatorskich poezji i prozy religijnej, organizowanych w kolegiacie dla ówczesnego województwa zamojskiego i przez kurię diecezji lubelskiej dla diecezji. Członkinią teatru była znana aktorka Beata Ścibak, która w wywiadach podkreśla wielki wkład pani Rodzik w rozwój jej talentu i kariery artystycznej. Młodzież związana z teatrem wraz z zespołami wokalno-muzycznymi, działającymi przy kolegiacie, uświetniała uroczystości patriotyczne i religijne. Dzięki zaangażowaniu pani Rodzik i młodzieży wytworzyła się znakomita atmosfera dla rozwoju życia kulturalnego w Zamościu. W organizacji przedsięwzięć kulturalnych z parafią współpracował nawet przewodniczący zarządu miejskiego Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, a zarazem zastępca dyrektora Wydziału Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Zamościu. W ramach organizowanych od 1980 r. Zamojskich Dni Muzyki w Kolegiacie występowały najlepsze orkiestry symfoniczne i dęte, chóry, organiści i soliści z Polski i zagranicy. Na wysokim poziomie były także Dni Kultury Chrześcijańskiej, podczas których obok zamojskich wykonawców występowali także tacy artyści jak Gustaw Holoubek, Daniel Olbrychski, Krzysztof Kolberger, Andrzej Szczepkowski, Grażyna Barszczewska, Kazimierz Mazur. Dobrze też układała się współpraca parafii z Orkiestrą Włościańską im. Karola Namysłowskiego, która często występowała w kolegiacie, zwłaszcza w czasie bożonarodzeniowym z koncertami kolęd, a także ze Szkołą Muzyczną, której uczniowie, nieraz wbrew naciskom władz komunistycznych, dzięki odwadze i determinacji dyrektorów i profesorów, występowali z koncertami symfonicznymi i chóralnymi.

Reklama

Prowadzić do Pana Boga

Profesor Julia współorganizowała pielgrzymki autokarowe młodzieży do sanktuariów i miejsc historycznych na terenie Polski: do Krakowa, Kalwarii Zebrzydowskiej, Oświęcimia, Wambierzyc, Lichenia, Gietrzwałdu, Grunwaldu, Świętej Lipki i wielu innych. Pielgrzymki były okazją do zapoznania młodzieży z historią Polski, często zakłamywaną przez komunistów, pogłębienia wiary i czci Matki Bożej. Włączała się w organizację dni skupienia: w Łabuniach i Krasnobrodzie. Dbając o piękno słowa Bożego, uczyła lektorów właściwego czytania podczas Mszy św. Zajmowała się nie tylko młodzieżą. Współorganizowała spotkania inteligencji katolickiej, w tym nauczycieli.

Jej zaangażowanie w parafii niepokoiło władze komunistyczne, czego wyrazem było omawianie wydarzeń z kolegiaty na spotkaniach partyjnych. Gdy w 1981 r. parafia organizowała pielgrzymkę samolotem do Rzymu, na 98 osób starających się o paszport, jedynie pani Julii władze go odmówiły. Otrzymała go dopiero po licznych zabiegach organizatorów. Odwet nastąpił w stanie wojennym. W 1983 r. zwolniono ją z liceum ogólnokształcącego i zatrudniono w Liceum Ekonomicznym w Zamościu, co było dla niej degradacją. Dzięki temu jednak wzmocniła teatr zdolną młodzieżą z tej szkoły. Po roku powróciła do liceum ogólnokształcącego, ale zatrudniono ją w bibliotece, aby ograniczyć jej wpływ na młodzież.

W literaturze pedagogicznej podaje się liczne przykłady ideologizacji nauczycieli i uczniów, podejmowane także w dzisiejszych czasach. Stąd potrzebni są nauczyciele i wychowawcy o których mówi Sobór Watykański II w Deklaracji o wychowaniu chrześcijańskim: „Piękne i wielkiej doniosłości jest powołanie tych, którzy pomagając rodzicom w wypełnianiu ich obowiązków i zastępując społeczność ludzką, podejmują w szkole zadania wychowawcze; powołanie to wymaga szczególnych przymiotów umysłu i serca, jak najstaranniejszego przygotowania i ciągłej gotowości do odnowy i dostosowania się”. Julia Rodzik może być wzorem dla wychowawców, którzy nie ulegają modzie i naciskom, ale są zawsze wierni wartościom uniwersalnym, które przez ponad 1050 lat kształtowały oblicze duchowe i moralne naszej Ojczyzny.

2021-05-11 13:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

By nie zapomnieć

Niedziela toruńska 38/2019, str. 3

[ TEMATY ]

ks. Jerzy Popiełuszko

wspomnienie

Tomasz Strużanowski

Biegacze oddają hołd bł. ks. Jerzemu Popiełuszce

Biegacze oddają hołd bł. ks. Jerzemu Popiełuszce

Pokonywane kilometry przypominają im, że 35 lat temu ta sama droga, którą biegną, była drogą męczeństwa wielkiego Polaka. Towarzyszy im bł. ks. Jerzy Popiełuszko, którego pamięć chcą uczcić i głosić innym o jego odwadze i wewnętrznej wolności

Wieczór 19 października 1984 r., parafia pw. Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy. Przed chwilą zakończyła się Msza św. i Różaniec, podczas którego rozważania wygłosił gość z Warszawy. Ks. Jerzy Popiełuszko, duszpasterz ludzi pracy, rezydent w parafii pw. św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, to postać niezwykła – człowiek wewnętrznie wolny. Nie bacząc na realia stanu wojennego, a po jego zniesieniu na brutalne szykany ze strony komunistycznych władz, co miesiąc sprawuje Mszę św. w intencji Ojczyzny, tworząc z żoliborskiej świątyni prawdziwą wyspę wolności na oceanie PRL-owskiej siermiężności. W homiliach mówi o sprawach, które są solą w oku władz, natomiast jak magnes przyciągają tłumy wiernych. Przypomina o godności człowieka, o jego pragnieniu wolności, o tym, że żadne kłamstwo nie jest w stanie zakrzyczeć prawdy, o tym, że władza ma służyć narodowi, a nie odwrotnie, że przymusowa ateizacja jest gwałtem na naturze człowieka. Każde jego słowo jest dla ekipy Jaruzelskiego niczym siarczysty policzek, choć ks. Jerzy nie nawołuje do gwałtu. Przeciwnie – wskazuje, że zło można zwyciężyć wyłącznie dobrem.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski na Czuwaniu Odnowy w Duchu Świętym: Kościół i świat potrzebują doświadczenia jedności

2024-05-18 18:04

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Odnowa w Duchu Świętym

Karol Porwich/Niedziela

Ulf Ekman

Ulf Ekman

O tym, że dziś i Kościół, i świat potrzebują doświadczenia jedności mówił na Jasnej Górze bp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds. Ruchu Odnowy w Duchu Świętym. Przewodniczył Mszy św. z udziałem kilkudziesięciu tysięcy uczestników Ogólnopolskiego Czuwania Katolickiej Odnowy w Duchu Świętym na Jasnej Górze.

W homilii bp Przybylski zwrócił uwagę, że prawdziwa duchowość dopełnia się we wspólnocie, to tajemnica duchowości chrześcijańskiej. - Z jednej strony każdy z nas zaproszony jest do osobistej relacji z Bogiem, ma w niej doświadczyć jakiejś bezpośredniej bliskości Boga, ale z drugiej potrzebujemy być razem - mówił kaznodzieja. Porównał tę prawdę do obrazu społeczności pszczół, kiedy każdy z owadów zbiera nektar, ale miód powstaje dopiero we wspólnocie.

CZYTAJ DALEJ

Prosimy Ducha Świętego o jedność

2024-05-19 12:44

ks. Łukasz Romańczuk

Biskup Jacek Kiciński CMF

Biskup Jacek Kiciński CMF

Tradycją już jest, że Archidiecezjalna Pielgrzymka Ludzi Pracy odbywa się w Henrykowie. Tym razem, przy strugach deszczu, Mszę przy Klasztorze Księgi Henrykowskiej odprawił bp Jacek Kiciński CMF.

Zanim rozpoczęła się Msza święta poświęcony został sztandar jednej z kopalń bazaltu. Wprowadzając w Liturgię, ks. Krzysztof Hajdun, diecezjalny duszpasterz ludzi pracy zaznaczył, że pielgrzymka rozpoczęła się już dzień wcześniej, kiedy to wyruszyła piesza pielgrzymka do Henrykowa. Rozpoczęła się o godz. 7:00 Mszą świętą w kościele Opatrzności Bożej we Wrocławiu - Nowym Dworze, a następnie uczestnicy udali się do Borowa i stamtąd pieszo przeszli ponad 30 km do Henrykowa. - Dziś obchodzimy uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Dlatego też podczas tej Mszy świętej prosimy, aby Duch Święty uświęcał nasze serca, umysły, pracę, rodziny i naszą Ojczyznę - zaznaczył ks. Hajdun, zachęcając do wspólnej modlitwy za ludzi pracy oraz witając wszystkich przybyłych gości oraz poczty sztandarowe.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję