Reklama

Kościół

Modlił się za Polskę

Jan Paweł II kochał Polskę. Przyszedł na Tron Piotrowy z całym dziedzictwem, które wyniósł ze swojej ojczyzny.

Niedziela Ogólnopolska 33/2020, str. 17

[ TEMATY ]

modlitwa

św. Jan Paweł II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok 1979 był szczególny dla Ojca Świętego. Od początku pontyfikatu pragnął przybyć z pielgrzymką do swojej umiłowanej ojczyzny. Dlatego była ona bardzo ważna dla niego. Pamiętam jej dwa momenty: jeden z Mszy św. na placu Zwycięstwa w Warszawie i drugi, kiedy Jan Paweł II zatrzymał się przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Właśnie ta modlitwa utkwiła bardzo mocno w mojej pamięci. Widziałem wówczas papieża płaczącego. Pamiętam, że po przylocie do ojczyzny w 1979 r. Jan Paweł II natychmiast udał się do Grobu Nieznanego Żołnierza. Uklęknął, modlił się, a w pewnym momencie dotknął go i powiedział: „Dlaczego moja ziemia wylała tyle krwi...”. Nie rozumiałem wtedy języka polskiego, ale wiedziałem, o czym mówił. Czułem to wewnętrznie. Zakrył twarz rękami i powtarzał: „Dlaczego tyle krwi w tej świętej ziemi? Dlaczego moja ojczyzna musiała przelać tyle krwi?”. Obok papieża klęczał kard. Stefan Wyszyński. To były dwie wielkie postacie. Ta modlitwa przy Grobie Nieznanego Żołnierza pokazała, że Jan Paweł II kochał swoich rodaków, swoją ziemię; znał jej problemy. On codziennie modlił się za ojczyznę.

Z tą modlitwą bardzo mocno łączy się Msza św. na placu Zwycięstwa. I to wielkie wołanie Papieża, by Bóg wysłuchał narodu, który pragnie wolności. Wówczas był to ważny moment w homilii, kiedy upomniał się o obecność Chrystusa w życiu społecznym Polski. „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!” – powiedział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jako przyjaciel papieża uważam, że jego siła, początek jego papieskiej misji zrodziły się na placu Zwycięstwa, podczas pierwszej pielgrzymki do Polski. Znałem go dobrze. Znałem dobrze jego oczy. Pomyślałem: zwyciężył, i tak się to zaczęło. Wtedy też pierwszy raz powiedział: „Ja, Jan Paweł II, papież”.

Jan Paweł II był człowiekiem wielkiej pokory i miłości. To dzięki niemu Polska się zmieniła. Jestem o tym przekonany. O Polsce dużo myślał i wiem, że cierpiał, kiedy ona cierpiała. Tak było przecież, gdy w Polsce został ogłoszony stan wojenny w 1981 r. Jego cierpienie było wówczas głębokie. Był to czas po zamachu na jego życie i śmierci wielkiego Prymasa Tysiąclecia kard. Wyszyńskiego.

Reklama

Wśród wielu wspomnień w mojej pamięci, jako papieskiego fotografa, pozostają obrazy z ówczesnej Polski, też te z 1979 r. Kiedy towarzyszyłem Ojcu Świętemu, zobaczyłem, co znaczy w tym kraju „żelazna kurtyna”: cierpienie, głód, brak wolności słowa, dyktatura. Wtedy podróżowałem po Polsce polonezem. Teraz za każdym razem, kiedy tu jestem, widzę BMW, ferrari, maserati, volkswageny, mercedesy. Zawsze byłem ciekawy Polski, tego kraju za „żelazną kurtyną”.

Już w czasie Soboru Watykańskiego II zacząłem rozmawiać z kard. Karolem Wojtyłą na temat „Kościoła milczenia”. Pytałem o to, co mnie interesowało. Kiedy odpowiadał, widać było, że ten biskup ze swoimi bardzo jasnymi i klarownymi ideami wyróżnia się spośród innych. Kiedy ma się doświadczenie życia wśród ludzi, to czuje się wszystko. On tym wszystkim żył. Spotkania i rozmowy z papieżem w czasie soboru pomogły mi zrozumieć polską rzeczywistość.

Myślę, że Polska nigdy nie może zapomnieć tego wszystkiego, co uczynił dla niej Jan Paweł II.

Arturo Mari
wybitny fotograf sześciu papieży. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II wykonał blisko 6 mln zdjęć.

2020-08-12 08:35

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zainaugurowano Taras Jana Pawła II na pamiątkę jego historycznej wizyty w porcie Civitavecchia

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Port Civitavecchia

Port Civitavecchia

„Wasze miasto powstało pod nazwą Centocelle (dosłownie ‘Sto cel’) ze względu na liczne naturalne zatoki rozrzucone wzdłuż skalistego wybrzeża, gdzie rzymskie łodzie znajdowały bezpieczne miejsce do lądowania, po czym przekształciło się powoli w port Rzymu, dzięki pracy słynnych budowniczych z czasów Trajana.

W następnych stuleciach port został przekształcony w fortecę, przy budowie której pracowało wielu wielkich architektów Renesansu. Miasto otwarte, a jednocześnie solidne, jak wszystkie miasta nadmorskie, ale właśnie z tego powodu narażone też z biegiem czasu na napady tych, którzy próbowali je podbić, idąc na Rzym. Historia Civitavecchii obfitowała w okresy tragiczne i heroiczne. U schyłku Cesarstwa Rzymskiego miasto było oblegane przez Gotów; w średniowieczu, pomimo zaciekłego oporu, doświadczyło zniszczeń ze strony Saracenów; w czasie ostatniej wojny światowej zostało zbombardowane z powietrza 3 sierpnia 1943 r. – zginęło wówczas dwa tysiące ludzi a zniszczenia były ogromne. Miasto wycierpiało, ale umiało cierpieć z godnością.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: pokaz słynnego filmu Krzysztofa Żurowskiego "Duszochwat" o św. Andrzeju Boboli

2024-05-16 19:24

[ TEMATY ]

film

Warszawa

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Pokaz znanego filmu "Duszochwat", w reżyserii Krzysztofa Żurowskiego, ukazującego niezwykłe dzieje i męczeństwo św. Andrzeja Boboli SJ, odbędzie się 19 maja o godz. 19.00 w Kinie Duchowym Carmelitanum w klasztorze karmelitów bosych przy ul. Solec 51 w Warszawie. Po projekcji filmu odbędzie się spotkanie z reżyserem.

Film Krzysztofa Żurowskiego ma charakter poetyckiej impresji na temat życia świętego i dziejów jego kultu.

CZYTAJ DALEJ

Budowanie wspólnoty

2024-05-17 19:39

Mateusz Góra

    Krakowscy studenci przeszli ulicami miasta, uczestnicząc w nabożeństwem Drogi Światła.

    To już tradycja, że co roku środowiska akademickie zbierają się w katedrze na Wawelu, skąd ruszają na Skałkę, aby cieszyć się radością zmartwychwstania Chrystusa. W tym roku Akademicka Droga Światła jest wpisana w diecezjalne obchody Kongresu Eucharystycznego, dlatego przed wyruszeniem w drogę, w katedrze odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu. Uczestnicy nabożeństwa w ciszy adorowali i modlili się przed monstrancją. – Chcemy uczyć się adoracji Najświętszego Sakramentu, żeby jeszcze głębiej ją przeżywać i doznawać obecności Chrystusa, żeby potem napełnieni Jego obecnością i światłem wyruszyć w drogę i nieść to światło dalej, w miejsca w których żyjemy, mieszkamy, pracujemy czy studiujemy – wyjaśnia ks. Krzysztof Porosło, archidiecezjalny duszpasterz akademicki.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję