Reklama

Wiadomości

Są szczerzy w 100 procentach!

Z senatorem RP Stanisławem Kogutem rozmawia Maria Fortuna-Sudor

Niedziela Ogólnopolska 26/2017, str. 44

[ TEMATY ]

pomoc

Maciej Kaczor

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARIA FORTUNA-SUDOR: – Panie Senatorze, co sprawiło, że właśnie w Stróżach powstaje Narodowy Ośrodek Autyzmu?

SENATOR RP STANISŁAW KOGUT, prezes Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach: – Stróże są nazywane małą stolicą Polski osób niepełnosprawnych. Z myślą o nich powstawały kolejne placówki, w których potrzebującym zapewniamy pomoc, a ich bliskim – wsparcie. Moim marzeniem było wybudowanie ośrodka, w którym miałyby zapewniony stały pobyt osoby autystyczne. Zwłaszcza wtedy, kiedy umierają ich rodzice.

– Czy są zabezpieczone środki na powstanie tego ośrodka?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W tej kwestii nie jestem senatorem, tylko żebrakiem, Judymem XXI wieku. Zwracam się do osób oraz instytucji i proszę o wsparcie. I muszę powiedzieć, że są ludzie ogromnego serca. Jeśli widzą, że działa się dla dobra wspólnego, to pomagają. Dzięki temu budowa ośrodka postępuje w szybkim tempie. Jeśli Bóg pozwoli, to do końca roku wybudujemy i przykryjemy budynek, a na Boże Narodzenie 2018 r. powinniśmy oddać ośrodek do użytku.

– Co sprawiło, że tak konsekwentnie wspiera Pan osoby niepełnosprawne?

– Myślę, że to się wynosi z domu rodzinnego. Nie ukrywam, że pochodzę z bardzo biednej rodziny, ale dzięki ludziom dobrej woli wiele osiągnąłem. I w pewnym momencie postanowiłem pomagać niepełnosprawnym. To szczególna grupa w dzisiejszym bardzo obłudnym świecie. Oni w 100 proc. są szczerzy. Ich ogromna radość, np. na spartakiadach, ich uśmiech – to jest najpiękniejsze podziękowanie za każdy trud!

– W Stróżach realizowane są różne inicjatywy na rzecz osób niepełnosprawnych. Co w tej misji jest największym sukcesem Pana i fundacji?

– Cały czas uczymy pełnej tolerancji. Niejednokrotnie osoby niepełnosprawne były postrzegane w lokalnych środowiskach jako kara od Boga. Niektórzy rodzice nawet zamykali niepełnosprawne dzieci, wstydzili się ich. Fundacja to zmienia. Okazuje się, że te osoby mają talenty, np. pięknie śpiewają, malują, haftują. Zmieniło się nastawienie do niepełnosprawnych, którzy stanowią nieodłączną część lokalnej społeczności!

2017-06-21 10:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dotykają serca

Niedziela łódzka 48/2015, str. I

[ TEMATY ]

pomoc

Kl. Kamil Gregorczyk

Jest w Łodzi takie jedno miejsce. Szczególne. Nienagłośnione, niemedialne. Niedofinansowywane z budżetu miasta, z kasy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Schowane wśród bloków, osłonięte od hałasu ulic. To dom sióstr Misjonarek Miłości, zwanych Kalkutkami. Dom, w którym oprócz sióstr mieszka kilkunastu niepełnosprawnych mężczyzn. Chorych, z amputowanymi nogami, na wózkach, bezdomnych, którymi nikt już nie chciał się zająć. Nie dawano im nawet szansy na dom, na pomoc, na doświadczenie czegoś dobrego. Siostry opiekują się nimi najlepiej jak mogą, opatrują rany, karmią, opierają. Bezinteresownie. Takie dotknięcie miłosiernego Boga. Tak mówią ci, którzy tę pomoc otrzymują. Ale nie tylko ci mężczyźni doświadczają dobroci i miłości bliźniego. Do Kalkutek przychodzą rodziny, matki z dziećmi, samotni, starsi. Tu nikomu nie odmawia się pomocy, nie sprawdza numeru pesel, nie odhacza na liście. Wielu w codziennym życiu stara się być twardymi, ale w rozmowach z siostrami otwierają się i opowiadają o swoich problemach, często wielkich kłopotach, boleściach. A misjonarki słuchają i pomagają. Jak podkreślają ci, którzy tu przychodzą – ważna jest pomoc duchowa, rozmowa, to, że nikt nie zbywa, że posłucha, jak płaczesz. Niektórzy przychodzą tu od wielu już lat. Ale oprócz pomocy jest też ewangelizacja, modlitwa, zawierzenie Bogu. To przemienia serca wielu. To naprostowuje ich życie. Pozwala uwierzyć, że mimo upadku, biedy, załamania, potrafię stanąć i iść dalej. I potrafię być człowiekiem. Ilu osobom pomogły już misjonarki? Nie wiadomo. Wiadomo jednak, że te skromne, ciche i drobne kobiety robią to, czego nie potrafią uczynić żadne powołane do tego instytucje czy ośrodki. Swoją pracą, poświęceniem i miłością bliźniego dotykają serc tych ludzi. To Boże dotknięcie w nich zostaje. I nawet jeśli nie potrafią sobie poradzić ze swoimi nałogami, to ślad sióstr i ślad Bożego miłosierdzia już w nich jest. I być może kiedyś odmieni ich życie.

CZYTAJ DALEJ

Odnaleźć człowieka

Niedziela toruńska 33/2016, str. 7-8

[ TEMATY ]

Toruń

Anna Głos

Za pierwsze zarobione pieniądze nabyć butelkę kosztownego alkoholu. Po pracy wypić piwo, oglądając jednocześnie jego reklamy ze sympatycznymi zwierzakami. Na weselu podać wódkę, bo tak zarządziły mama z teściową. Opić narodziny pierwszego syna i wnuka. Niektórzy nazywają to tradycją. Jednak, gdy ta tradycja zaczyna zamieniać się w dramat uzależnienia od alkoholu, wówczas traci swój urok, a zamienia się w problem, o którym trudno mówić
Z ks. Dawidem Szymaniakiem posługującym wśród osób z uzależnieniem alkoholowym rozmawia Joanna Kruczyńska

JOANNA KRUCZYŃSKA: – Z jakim nastawieniem rozpoczynał Ksiądz posługę duszpasterską wśród uzależnionych od alkoholu w Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w podtoruńskich Czerniewicach?

CZYTAJ DALEJ

Duch Święty – kim jest najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej?

2024-05-19 07:08

[ TEMATY ]

Duch Święty

Kard. Grzegorz Ryś

Materiał prasowy

Czy faktycznie jest równy Ojcu i Synowi? Jak działa? Czym są dary Ducha Świętego? Dlaczego tak mało o Nim wiemy? Duch Święty to niezaprzeczalnie najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej. Jest niewidoczny jak wiatr, a jednak działa.

W Starym Testamencie bywa przedstawiany jako potężna moc, którą posługuje się Bóg, a dzisiaj najczęściej kojarzymy Go z obrazem gołębicy, płomienia czy silnego podmuchu. Jego nieoczywista moc, o której mówią te wizerunki, może zdziałać cuda. Wystarczy poznać Go i dać się Mu poprowadzić. Dopiero w Nowym Testamencie ukazuje nam się nie jako jakaś siła, wiatr, tchnienie czy moc, ale Osoba Boża.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję