Reklama

Niedziela Rzeszowska

Jasło

Majowy kult maryjny

Niedziela rzeszowska 21/2015, str. 7

[ TEMATY ]

Matka Boża

Natalia Janowiec

Polna kapliczka Matki Bożej

Polna kapliczka Matki Bożej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maj to jeden z najpiękniejszych, a zarazem urokliwych miesięcy poświęcony Maryi – Matce Jedynego Boga, Pani nieba i ziemi. Od niepamiętnych czasów ludzie godnie czcili swą Królową. Wyrazem tego były m.in. kapliczki, stanowiące niezwykłą obecność Maryi pośród lokalnych społeczności. Zdawałoby się dziś, że nikt się przy nich nie zatrzymuje, nikt nie zwraca uwagi. Okazuje się jednak, iż rodowód nabożeństw majowych szczególnie wysoce wspomina ich historie oraz gromadzi rzesze wiernych, wychwalających Najświętszą Panienkę.

Figura Matki Boskiej

Usytuowana w Jaśle, przy ulicy Ignacego Paderewskiego. Przedstawia postać Matki Boskiej, która prawą dłoń kieruje w stronę serca, jako gest miłości, lewą zaś unosi, wskazując kierunek. Figura jest jedną z najstarszych na terenie miasta, wzniesioną w 1659 r. Co ciekawe, z jej powstaniem wiąże się wiele pięknych podań, legend i historii. Istnieje duże przypuszczenie, że maryjną postać wzniesiono w celu obrony Jasła przed „potopem szwedzkim”. Według przekazu Stanisława Olbrycha, kilkuletniego opiekuna Maryi, w okresie I wojny światowej pewien rosyjski żołnierz uszkodził Jej wizerunek. Ręka Najświętszej Panienki została utrącona pociskiem karabinowym. Z czasem przywrócono Jej dawną formułę. Z kolei w latach II wojny światowej wydarzył się cud. Uciekający z „Bursy”, siedziby Gestapo żołnierz AK Stanisław Wachowski dotarł przed oblicze Bogurodzicy. Uznał, że Jej wyciągnięta ręka wskazuje kierunek bezpiecznej drogi. Poszedłszy za Jej radą, jego życie uległo ocaleniu. Maryjny posąg od wielu lat otaczany jest szczególną czcią, zwłaszcza w okresie majowym, gdy człowiek wraz z przyrodą wielbi Matkę Boga.

Polna kapliczka

Kapliczka została usytuowana na terenie niezabudowanym, obok polnej drogi, zwanej potocznie Kobylanką (między osiedlem Brzyszczki-Jasło a Warzycami). Należy do kapliczek słupowych. Posiada charakterystyczny daszek, zwieńczony krzyżem. W oszklonej wnęce znajduje się gipsowa figura, przedstawiająca postać Matki Bożej. Jej wizerunek przyozdabia się kolorowymi pelerynkami w zależności od pory roku. Na wiosnę Maryja przystrojona jest w pelerynkę zieloną, latem – w różową, jesienią – fioletową, a zimą – niebieską. Kapliczka powstała w 1927 r. Fundatorami byli Józef i Maria Grabowscy. Obiekt wybudowano na cześć syna państwa Grabowskich, Władysława, który zaginął podczas I wojny światowej. Do rodzinnego domu nigdy nie powrócił. Przez długi czas przy kapliczce odmawiano modlitwy w intencji śp. Władysława. W maju śpiewano pieśni maryjne i Litanię Loretańską. Obecnie kapliczka jest piękną cząstką historii i formą pamięci zaginionego w czasie wojny Władysława Grabowskiego. Nawet w zwykłe, powszednie dni można dostrzec modlących się przy niej ludzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-05-21 12:26

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Daleszycka z kwiatem w dłoni

Nie ma chyba domu w Daleszycach, gdzie nie byłoby obrazu Matki Bożej Daleszyckiej. Od XVII wieku Maryja ze słynącego łaskami wizerunku w kościele św. Michała Archanioła otacza swoją opieką ze wzgórza kościelnego miasteczko i całą okolicę. Mieszkańcy pragną, by kiedyś na skroniach Maryi i Jezusa zostały umieszczone korony

I to nie jest nowy pomysł. Można przyjąć, że ludność taką wolę i marzenie miała już przed wielu laty. Wielkie nabożeństwo do Matki Bożej Daleszyckiej zaznaczył w specjalnym piśmie ks. Antoni Kozicki. O cudach i wysłuchanych w tym miejscu prośbach, otrzymywanych łaskach musiało być głośno, skoro biskup krakowski wydał dekret 5 lipca 1782 roku, w którym uznał, że obraz Matki Bożej Daleszyckiej jest wizerunkiem słynącym łaskami. „Nie możemy powstrzymać pióra od wyznania najpowinniejszego Przenajdostoniejszej Maryi Matce Zbawiciela i świata w tym kościele łaskami słynącej, uszanowania. Przeto rozpatrzywszy się w przeszło stu wotach, także w zawieszonych za łaski odebrane znakach, nadto słysząc w okolicy głosu ludu uwielbiające najlitościwszą daleszycką Maryę, obraz ten mocą sobie pozwoloną pro Gratiosa imagine deklaramus”. Dziś nie ma w kościele aż tyle wotów. Te, które pozostały, skrzętnie przechowywane są w skarbcu i czekają na wyeksponowanie w specjalnych gablotach w stosownym czasie. Dochodzą nowe wota, na przykład złote obrączki, które pozostawiła w podziękowaniu pewna osoba za otrzymane tutaj łaski – opowiada ks. proboszcz Franciszek Berak, który pracuje w parafii od wielu lat.

CZYTAJ DALEJ

Uzdrowieni z przemocy [zaproszenie]

2024-06-02 10:39

Marzena Cyfert

W miejscu męczeństwa s. M. Acutiny

W miejscu męczeństwa s. M. Acutiny

9 czerwca odbędzie się druga pielgrzymka do miejsca męczeństwa i grobu bł. s. M. Acutiny w Krzydlinie.

S. M. Acutina (Helena Goldberg) to jedna z 10. elżbietańskich męczenniczek. Urodziła się w 1882 r. w miejscowości Dłużek. W 1905 r. wstąpiła do elżbietańskiej wspólnoty. Posługiwała w sanatorium we Wleniu. Pracowała również w Lubiążu jako wychowawczyni sierocińca. Opiekowała się tam sierotami, głównie dziewczętami, które straciły rodziców w czasie II wojny światowej. Po wejściu Armii Czerwonej do miasta, w trosce o bezpieczeństwo powierzonych jej dziewcząt, uciekała z nimi z Lubiąża do Krzydliny Wielkiej. Natknęła się jednak na grupę pijanych żołnierzy. Gdy broniła dziewczęta przed żołnierzami, została zastrzelona na ich oczach.

CZYTAJ DALEJ

Uzdrowieni z przemocy [zaproszenie]

2024-06-02 10:39

Marzena Cyfert

W miejscu męczeństwa s. M. Acutiny

W miejscu męczeństwa s. M. Acutiny

9 czerwca odbędzie się druga pielgrzymka do miejsca męczeństwa i grobu bł. s. M. Acutiny w Krzydlinie.

S. M. Acutina (Helena Goldberg) to jedna z 10. elżbietańskich męczenniczek. Urodziła się w 1882 r. w miejscowości Dłużek. W 1905 r. wstąpiła do elżbietańskiej wspólnoty. Posługiwała w sanatorium we Wleniu. Pracowała również w Lubiążu jako wychowawczyni sierocińca. Opiekowała się tam sierotami, głównie dziewczętami, które straciły rodziców w czasie II wojny światowej. Po wejściu Armii Czerwonej do miasta, w trosce o bezpieczeństwo powierzonych jej dziewcząt, uciekała z nimi z Lubiąża do Krzydliny Wielkiej. Natknęła się jednak na grupę pijanych żołnierzy. Gdy broniła dziewczęta przed żołnierzami, została zastrzelona na ich oczach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję