Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Na krawędzi

Rodzinna niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na zachód od nas niedziela to dzień słońca, sunday, Sonntag. My, a także nasi sąsiedzi Czesi, Białorusini i Ukraińcy w nazwie dnia koncentrujemy się na nicnierobieniu. Jak nie działać, to nie działać – na tym polega świąteczność dnia. Wschód dalszy, rosyjski, w swoim języku trafia w sedno: niedzielę mają przez cały czas (przypomnę: tydzień po rosyjsku to „niediela”), za to kolejny tydzień otwierają radością ze zmartwychwstania (niedziela po rosyjsku to zmartwychwstanie).

Jak się tak dobrze zastanowić, to w naszym domu łączymy wszystkie te znaczenia. Bo bywa ten dzień czasem słodkiego rozleniwienia (niedziela), czasem poszukiwania słońca i piękna w lesie (dzień słońca), jest też czas na zmartwychwstanie, bo na liturgię staramy się chodzić nie dlatego, że taki nasz katolicki obowiązek, ale dlatego, że nic ważniejszego i bardziej wartościowego w całym tygodniu nie ma.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Msza św. jest najważniejsza, ale też nie ma się co oszukiwać: pójście do kościoła nie jest na szczycie rodzinnych atrakcji naszej – bądź co bądź – katolickiej rodziny… Dla najmłodszych jest wręcz trudna do zniesienia, dla rodziców i dziadków jest wielkim wyzwaniem, by przekazać pewność tego, że Eucharystia jest w centrum wszystkiego. Także ta, której zewnętrzna atrakcyjność nie wytrzymuje porównania ze spacerem po lesie, zabawą z kolegami, emocjami gry komputerowej… I jeszcze jedno wyzwanie: zaświadczenie, że świętowanie niedzieli to nie tylko poświęcenie Panu Bogu raz w tygodniu tej niespełna godzinki w kościele. Że ta obecność to kulminacja, a nie wymuszony margines. Cóż, łatwo nie jest…

Był w naszym domu pewien obyczaj. Otóż gdy nasze córki były jeszcze małe, wtedy tata (to znaczy wówczas ja), wstawał nieco wcześniej i szykował śniadaniowe kanapki, gdy pozostali wygrzebywali się z łóżek, szorowali zęby, wietrzyli pokoje. Twierdzą nasze dziewczyny (moja pamięć tego nie potwierdza), że umilałem sobie czas donośnym nuceniem rozmaitych pieśni i piosenek, rzekomo dobrze korespondujących z odpowiednim okresem roku kościelnego. Jak było tak było, za to obyczaj wspólnego porannego śniadania, niewykonalny w tygodniu, wspominany jest dobrze.

Reklama

Śniadanka we wspólnym gronie dzisiaj nie są rodzinnym obyczajem (jakoś zanikły w czasie studiów córek), jest za to obiadek, ale już ani tata, ani dziadek go nie przygotowuje. Za to zazwyczaj jest pyszny. Tyle, że ani przy śniadankach, ani przy obiadkach najważniejsze nie są potrawy – przy całej staranności twórców o najwyższą jakość. Nie są nawet najważniejsze rozmowy – czasem daleko im do wykwintności czy wysublimowanej inteligencji, choć nierzadko skrzą się humorem. Za to jest bliskość, jest więź, której niczym nie trzeba uzasadniać ani podbudowywać. Chociaż? Gdy siadamy do wspólnego posiłku, mówimy, trzymając się za ręce „Zasiądź Chryste wśród nas”. Krótko – ale to chyba działa…

Jesteśmy szczęściarzami, przyznaję. Mieszkamy w najpiękniejszej dzielnicy Szczecina, w lesie, nad jeziorem. Żadna w tym nasza zasługa, to dzieło przodków. Ale jest – las mamy za oknem, jezioro połyskuje zaraz za lasem. Jeśli nie dominuje lenistwo („niedziałanie” interpretowane jest wówczas jako niedzielny obowiązek), jeśli pozwala pogoda – idziemy na poszukiwanie słońca i piękna.

Coraz rzadziej wszyscy razem – są przecież potrzeby i programy indywidualne. Właściwie 100% wspólnego wyjścia do lasu – i to dość wcześnie rano – występuje w tylko jedną niedzielę w roku, w Wielkanoc. Ale też trudno się dziwić, w tym dniu w pięknych „okolicznościach przyrody” pojawia się Zajączek i rozrzuca po krzakach słodycze. W zwykłe niedziele przechadzki, podobnie jak inne wyjścia odbywają się w rozmaitych rodzinnych konstelacjach. I tak jest dobrze – siła rodziny i na tym polega, że nic na siłę. Okazuje się, że luz łączy najmocniej…

Reklama

Po włosku niedziela to Domenica, po hiszpańsku Domingo – to oczywiście z łaciny, od dies Dominicus, dzień Pański.

* * *

Przemysław Fenrych
Historyk, felietonista, z-ca dyrektora Centrum Szkoleniowego Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej w Szczecinie

2014-09-03 16:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Opowieść o Piotrze Skardze" w auli "Niedzieli"

[ TEMATY ]

Niedziela

aula

Marian Sztajner

„Boży podżegacz. Opowieść o Piotrze Skardze”- to tytuł książki, która została zaprezentowana wieczorem 29 kwietnia w auli redakcji Tygodnika Katolickiego „Niedziela” w ramach cyklicznych spotkań z kulturą. W spotkaniu uczestniczył autor książki Krzysztof Koehler, polski poeta, krytyk literacki, eseista i były dyrektor kanału TVP Kultura.

CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Bratysława: Kościół modli się za rannego premiera i apeluje o pokój społeczny

2024-05-15 19:56

[ TEMATY ]

premier

Słowacja

PAP/EPA/JAKUB GAVLAK

Życzę Panu Premierowi szybkiego powrotu do zdrowia, a wiernych wzywam do modlitwy o pokój dla naszej Ojczyzny i wszystkich obywateli Republiki Słowackiej - napisał w związku z atakiem na premiera Roberta Fico przewodniczący Konferencji Episkopatu Słowacji abp. Bernard Bober.

„Wyrażam głębokie ubolewanie z powodu nieszczęścia, które spotkało premiera Roberta Fico. Potępiam przemoc, nienawiść i agresję, które jedynie rodzą dalsze zło i pogłębiają polaryzację w społeczeństwie. Apeluję do sumień wszystkich, nie bądźmy obojętni, bądźmy budowniczymi pokoju. Nie krzywdźmy się wzajemnie, ale umacniajmy dobro, które jest w każdym człowieku. W modlitwie życzę Panu Premierowi szybkiego powrotu do zdrowia, a wiernych wzywam do modlitwy o pokój dla naszej Ojczyzny i wszystkich obywateli Republiki Słowackiej” - napisał abp Bober.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję