Reklama

Święta i uroczystości

Tabor – namiastka nieba

Nie każde wydarzenie z życia Jezusa opisane jest przez wszystkich Ewangelistów. Przemienienie Chrystusa musiało być na tyle ważne dla Jego świadków, że opisują je aż trzej Ewangeliści. Każdy jednak zwraca uwagę na nieco inne aspekty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mateusz, Marek i Łukasz są zgodni, że Jezus zabrał ze sobą na górę Piotra, Jakuba i Jana. We wszystkich też opisach jest mowa o Mojżeszu i Eliaszu. Wytłumaczeniem sensu tego niecodziennego zdarzenia, które miało miejsce na umownej górze Tabor, jest prawdopodobnie ta sama intencja, która towarzyszyła Chrystusowi, gdy czynił cuda. Syn Boży musiał uwiarygodnić swą misję wobec ludzi, którzy mogli do niej podchodzić nazbyt sceptycznie, niejako po ludzku.

Między Taborem a Golgotą

Tzw. Ewangeliści synoptyczni, a więc ci, którzy przy redakcji swych ksiąg czerpali prawdopodobnie z tego samego źródła, mieli różne założenia redakcyjne. Każdy z nich przy opisie zdarzeń związanych z Chrystusem miał nieco inne cele. Św. Mateusz kieruje Ewangelię do chrześcijan, którzy wywodzili się z judaizmu. Trudno się zatem dziwić, że w jego opisie Chrystus staje się niejako nowym Mojżeszem (por. Mt 17, 1-8). Uwagę egzegetów zwracają jeszcze dwa elementy wskazujące na Stary Testament: góra Tabor staje się nowym Synajem, a szczególnego znaczenia nabiera dodatkowo „jaśniejące oblicze Chrystusa”, przypominające gorejący krzak, z którego Jahwe przemówił do Mojżesza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Św. Marek w opisie epifanii akcentuje misję Mesjasza, którego chwała ukazuje się przez wydarzenie z góry Tabor (por. Mk 9, 2-8). Jest w jego opisie także mowa o cierpiącym Słudze Jahwe, co zapowiada mękę Zbawiciela. Ten ostatni wątek rozwinięty jest przez św. Łukasza, u którego śmierć Zbawiciela niejako dominuje nad opisem przemienienia. Przedmiotem rozmowy Jezusa z Mojżeszem i Eliaszem ma być śmierć w Jerozolimie, a dwóch mężczyzn towarzyszących Jezusowi mogło w pierwotnym źródle, z którego czerpał Łukasz, oznaczać dwóch aniołów, znanych nam ze sceny przy grobie po zmartwychwstaniu Chrystusa. Ci ostatni mieli pocieszać Chrystusa podczas przemienienia i umacniać Go przed męką. U Łukasza też znajdujemy wzmiankę o uczniach zmożonych snem, co mogło być zapowiedzią Getsemani (por. Łk 9, 28-36).

Reklama

Znak, który przemawia najpełniej

Polskie słowo „przemienienie” nie oddaje w pełni tego, co skuteczniej przybliża greckie pojęcie „metamorfoza”. O ile bowiem przemienienie wydaje się koncentrować jedynie na aspekcie zewnętrznym, o tyle w metamorfozie chodzi o coś głębszego. Chrystus ukazuje w przemienieniu istotę tego, kim jest – ukazuje prawdę o swoim Bożym Synostwie. Mimo że uczniowie byli zachwyceni wyglądem swego Mistrza, Jego zamysłem wcale nie było wprawić ich w zdumienie, ale ukazać teologiczny sens swojej misji.

Wydarzenie z góry Tabor z jednej strony miało więc znaczenie niejako dydaktyczne, ale oprócz wiedzy na temat swej misji Chrystus chciał wpoić uczniom także i wiarę. Doświadczenie przemienienia miało ich zatem wzmocnić przed doświadczeniem Golgoty.

Uroczystość Przemienienia Pańskiego na Wschodzie znano już w VI wieku. Była ona największym świętem w ciągu lata. Na Zachodzie jako święto obowiązujące dla całego Kościoła wprowadził ją papież Kalikst III – z podziękowaniem Panu Bogu za zwycięstwo oręża chrześcijańskiego pod Belgradem – 6 sierpnia 1456 r. Wojskami dowodził wódz węgierski Jan Hunyady, a całą obronę i bitwę przygotował św. Jan Kapistran. Jednak lokalnie na Zachodzie obchodzono to święto już w VII wieku. W Polsce znane jest ono od XI wieku.

Św. Jan Paweł II zwracał uwagę na trynitarny charakter przemienienia. „Wyraźna jest bowiem obecność Ojca poprzez objawiający Go głos – czytamy w przemówieniu podczas audiencji generalnej z 26 kwietnia 2000 r. – Chrześcijańska tradycja dostrzega tam jednocześnie obecność Ducha Świętego poprzez odniesienie do podobnego wydarzenia, jakim był chrzest nad Jordanem, gdzie Duch zstępował na Chrystusa w postaci gołębicy (por. Mk 1, 10). Wydane przez Ojca polecenie: «Jego słuchajcie» (Mk 9, 7) zakłada bowiem, że Jezus napełniony jest Duchem Świętym, dlatego też Jego słowa «są duchem i są życiem» (J 6, 63; por. 3, 34-35). Można więc wstąpić na górę, by tam się zatrzymać, oddać się kontemplacji i zanurzyć się w tajemnicy Bożego światła. Tabor reprezentuje wszystkie góry prowadzące nas do Boga, zgodnie z ulubioną wizją mistyków. Inny tekst Kościoła Wschodniego zachęca nas do owego wchodzenia na górę i ku światłu: «Przyjdźcie narody, pójdźcie za mną! Wstąpmy na świętą i niebieską górę, zatrzymajmy się duchowo w mieście Boga żywego i wpatrujmy się w duchu w Bóstwo Ojca i Syna, jaśniejące blaskiem w Jednorodzonym Synu»”.

Znaczenie epifanii ma charakter teologiczny, ale i psychologiczny. We wszystkich opisach tego wydarzenia Piotr mówi do Jezusa: „Panie, dobrze, że tu jesteśmy”. Tabor jest więc nie tylko górą kontemplacji, ale wręcz namiastką nieba.

2014-07-29 15:09

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Góra przemiany

Uroczystość Przemienienia Pańskiego obchodzono na Wschodzie już w VI wieku. Na Zachodzie natomiast wprowadził ją papież Kalikst III. W Polsce święto to znane jest od XI wieku. Tego dnia Kościół katolicki świętuje objawienie przez Chrystusa swojego bóstwa Apostołom. Należą do nich święci: Piotr, Jan i Jakub. W trzech Ewangeliach możemy znaleźć opisy Przemienienia na Górze Tabor: opowiadają o nim: Mateusz, Marek i Łukasz. Każdy z Apostołów miał potem odegrać ważną i niepowtarzalną rolę. Piotr otrzymał misję utwierdzania braci w wierze, miał również paść owce i baranki Chrystusa. Św. Jakub, jako pierwszy stracił życie świadcząc o Chrystusie. Natomiast św. Jan, który przeżył najdłużej, zdążył przekazać ludziom opis tego niezwykłego wydarzenia.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.

Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda: sekularyzacja buduje świadomość, że wszystko jest dopuszczalne i możliwe

2024-05-30 15:33

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda

episkopat.pl

Abp Tadeusz Wojda

Abp Tadeusz Wojda

Sekularyzacja buduje świadomość, że wszystko jest dopuszczalne i możliwe; jej konsekwencją jest straszliwa powierzchowność zwłaszcza w kwestiach moralnych - powiedział podczas mszy św. z okazji Bożego Ciała w Bazylice Mariackiej w Gdańsku metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Wojda.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Wojda zaznaczył, że uroczystość Bożego Ciała jest "manifestacją naszej wiary, ale jest przede wszystkim widzialnym znakiem trwałej obecności Jezusa Chrystusa pośród nas".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję